Sverrir - 2012-06-07 22:45:33

http://i48.tinypic.com/2445tg1.png     
         Sverrir Leirlasen.
         Zwyczajny nikt z Wysp Owczych.
         Wiek? A ile on może mieć? Dwadzieścia trzy? To dobra liczba. Nie wprowadza dysonansu poznawczego, gdy idzie o wygląd.
         Wilkołak. Swoje lata ma, cokolwiek by nie mówić. Wilk bez watahy, stworzenie niegodne uwagi i obaw. Dezerter, jak chcą niektórzy.
         Fałszerz dzieł sztuki. Włamywacz od wielkiego dzwonu.

Dead cat in a top hat
Sucking on a young man's blood
Wishing he could come, yeah
Sucking on the soldier's brain
Wishing it would be the same



        Przemiana w wilka (poza pełnią) - 6
        Złodziejstwo - 5
        Malowanie - 6
        Szybkość - 3

Lions in the street and roaming
Dogs in heat, rabid, foaming
A beast caged in the heart of the city



       Wyróżnia się tym, że nie ma w sobie nic szczególnego, czegoś, co chwyta za serce i może być uznane za pociągające. Imponującej postury nie posiada, ale też nie należy do tych, którym blisko jest do kija od szczotki. Sprawia wrażenie nieproporcjonalnego, jakby rozciągniętego. Długie dłonie zakończone smukłymi palcami o lekko spuchniętych stawach, pociągła twarz, prosty nos, wijące się w niesfornych lokach ciemnobrązowe włosy. Wąskie, o podłużnym wykroju oczy barwy chmurnego nieba. Wygląda idealnie nieporadnie, wiecznie jakby lekko rozespany, ciałem tutaj, umysłem hen, daleko. Prosi się o dwie rzeczy - współczucie albo też danie po mordzie. I wszystko przyjmie z niewzruszoną obojętnością człowieka, który przywykł do różnych sposobów traktowania. Może nawet będzie w tym cień wdzięczności za jakiekolwiek zainteresowanie.
      Tylko oczy. Słowa, usta, ciało, wszystko to może kłamać i zwodzić. A oczy, jeśli nie wyziera z nich kompletna pustka. przekażą to, co w duszy. Kpinę. Poczucie wyższości. Umiejętność manipulacji. Łgarstwa. Ale nigdy, przenigdy nie patrzy w oczy, może tylko przez krótką chwilę. Zawsze jednak odwraca wzrok.

      Nie ma innej możliwości, do jakiejkolwiek watahy by nie należał, zawsze skończy jako omega, przyjmie cokolwiek upokarzającą funkcję popychadła, worka treningowego i błazna. Ma już niemal odruch natychmiastowego poddawania się; gdyby mógł, to i w ludzkiej postaci kładł po sobie uszy i podkulał ogon, a nawet przewracał się na plecy, by w wilczym geście całkowitej uległości odsłonić brzuch. Jednakże, gdy nie jest wilkiem, pozostaje tylko cichy, pojednawczy ton głosu oraz uporczywe unikanie kontaktu wzrokowego.
      I z tego wszystkiego wysnuć można wniosek, że jest stworzeniem ślamazarnym, na które określenie "smętna wołowa dupa" to już za mało. Że przy takim to tylko siąść i płakać, ewentualnie zamknąć w szafie, co by sobie krzywdy nie zrobił, albo też wyładować sadystyczne popędy. A to tylko gra. Bezpieczeństwo za cenę bycia pomiatanym, kilka dodatkowych siniaków, pogardę. Możliwość swobodnego manipulowania innymi, tak, by się nie zorientowali. Tworzenia wielopoziomowych kłamstw i intryg. Spokój przy osiąganiu służących egoistycznej przyjemności celów. Tak, teraz masz prawo nazwać go szują, albo i gorzej. Ale też nie odmawiaj mu pewnej przebiegłości, bystrości, znajomości (nie)ludzkiej psychiki. Wszystko to są jego cechy. Starannie ukryte, ale wystarczy tylko popatrzeć w oczy. Błękitne, dzikie, jakby zwierzęce, zdradzają wszystko. Jeśli uda ci się złapać jego spojrzenie, masz go w garści. Cała gra, starannie przyszykowane przedstawienie - upada. I nie ma już sympatycznego, trochę niezdarnego, mimo nieciekawej sytuacji wesołego (acz to ponura wesołość skazańca przed egzekucją), łagodnego Sverirra. Nie ma dziwacznej mieszanki rockmana i hipisa, doprawionej bluesowymi rytmami. Nie ma artysty o wiecznie zimnych, zgrabnych placach. Pozostaje sama esencja jego istoty, jądro bytu, prawda duszy. Nikt nie wie, jak to wygląda. Możliwe, iż nikt nie chce wiedzieć.

Once I was young now I’m gettin’ old
Once I was warm, now I feel cold
Well, I’m goin’ overseas, gonna grab me some of that gold



      Mówią, że z poprzedniej watahy uciekł. Bynajmniej nie dlatego, że obfitujące w rozrywki życie omegi mu się znudziło; były pewne... drobne nieporozumienia.
      Cztery drobne uzależnienia - herbata, papierosy, blues, radość aktu tworzenia. Ostatnie zdecydowanie najgorsze.
      Obsesyjnie pedantyczny. Żeby było jeszcze ciekawiej, ma małe natręctwo, kompulsywne mycie rąk.

Cytaty - The Doors

Lew - 2012-06-08 20:43:43

Z czasem nabierzesz wprawy w proponowaniu. Faktycznie, za wzór miałam Doriana przy tworzeniu Miszy, mam nadzieję że nie popsułam nic w panu Gray'u.
Wypada mi przyjąć propozycję i zapytać o pomysły.

Jesse - 2012-06-08 20:43:45

Ładnie. Naprawdę ładnie. Wątek?

Lew - 2012-06-08 20:54:43

Może tak, teoretycznie Lew sporo podróżował, temu też mogliby się znać nawet z rzeczonych Wysp Owczych. Nie wiem jednak przy jakiej okazji mogliby się poznać.
Zakładając iż Michaił przebywa w NY od niedawna, Severrir mógłby zasłyszeć gdzieś plotkę o wiecznie młodym Lwie, co też zaobfitowałoby w skojarzenie takiej osoby i chęć natrafienia nań?
Nie wiem czy Ci to pasuje, ale jeśli tak to prosiłabym o zaczęcie, jeśli chcesz możesz wprowadzić modyfikację w pomyśle.

Jesse - 2012-06-08 21:12:58

To może Sverrir będzie uważał Jesse'ego za łatwy cel, bo w końcu i tak na takiego zawsze wychodzi i kaleka trochę go zaskoczy podczas walki? Cóż, jeżeli pasuje to zacznij proszę, ja jestem wypompowana.

Lucyfer - 2012-06-09 23:05:51

Wątek chętnie, tylko i u mnie z pomysłem słabo. Co mogę zaproponować? A no na przykład Sverrir mógłby wpaść w jakieś poważne kłopoty i doszedłby do wniosku, że uratować go może sam Lucyfer albo wręcz odwrotnie podpadnie Lucyferowi.

Lucyfer - 2012-06-09 23:14:07

Tak dobrze to ze mną niestety nie ma oO Jestem wykończona dniem dzisiejszym i wątpię, żebym coś znośnego do strawienia napisała. Jeżeli chcesz mogę zacząć, ale dopiero jutro jak się wyśpię, jeżeli nie chcesz czekać musisz zacząć.

E. Phantomhive - 2012-06-10 00:19:04

Przeczytałam kartę twojej postaci i powiem szczerze - jestem zachwycona.
Przychodzę z następującym pytaniem - Czy masz pomysły/sugestie co do wątku?
Jak sądzę chęć się zajdzie, mam rację? x3

Lucyfer - 2012-06-10 14:17:24

Rozpoczęłam, mam nadzieję, że nie wyszedł totalny gniot.

E. Phantomhive - 2012-06-11 06:38:20

A mi wpadł takie pomysł, że mogliby się przypadkiem spotkać na polowaniu, co ty na to? x3
Miło byłoby gdybyś zaczęła, mi wczoraj niemiecki wyprał mózg i rozwiesił go pod sufitem, aż mnie dreszcze przechodzą, jak pomyślę, że będę musiała siedzieć w szkole siedem godzin i ucierać się z "kochaną" klasą ._.

Vipera - 2012-06-11 19:00:50

jestem kartą wręcz oczarowana *_* świetna postać Ci wyszła.

Ares - 2012-06-16 22:46:41

No, to ja przychodzę z propozycją wątku.
Pomysł jest następujący: Ares może dostać zadanie zdobycia pewnych informacji, a że nie będzie mógł się zbytnio rzucać w oczy, a tym samym używać magii, poprosi o pomoc Sverrira, aby ten włamał się do jakiegoś biura, czy tym podobnego miejsca.
Co ty na to? ;p

www.mytupijemy.pun.pl www.or-cosinus.pun.pl www.zajefizjo.pun.pl www.gothicsite.pun.pl www.wsrh-cup.pun.pl