- Yaoi of Manhattan http://www.yaoi-of-manhattan.pun.pl/index.php - Wątki http://www.yaoi-of-manhattan.pun.pl/viewforum.php?id=13 - Drago x Caleb http://www.yaoi-of-manhattan.pun.pl/viewtopic.php?id=202 |
Vipera - 2012-06-17 12:18:47 |
Idąc na dzisiejsze walki smoków nie spodziewał się, że tak to wszystko się zakończy. Już od dawna nie znalazł się przeciwnik równy mu siłą, a co dopiero silniejszy. Kto by przypuszczał, że Drago dzisiejszej nocy dostanie tak w kość. Właśnie w takich chwilach jak ta, zdawał sobie sprawę ile tak naprawdę ma lat i że już dawno powinien zrezygnować z tych dziecinnych zabaw. Zostawić ring dla młodszych. |
Caleb - 2012-06-17 12:31:08 |
Ogół społeczeństwa uważał za nieprzyzwoite paradowanie w piżamie poza obrębem własnego mieszkania. Ile razy wysłuchał kazań wiekowej sąsiadki z dołu, że powinien się porządnie ubierać, bo dużemu chłopcu nie przystoi bieganie do sklepu w piżamkę w misie! Caleb przeważnie słuchał innych, bo dobry był z niego dzieciak i potrafił się z ludźmi dogadać, jednak w tym wypadku nie ustępował. Co prawda zrezygnował z koszuli w pluszaki na rzecz t-shirtu z typowymi dla indyjskich strojów wzorami, ale spodni nie miał zamiaru zmieniać. Wciąż też nosił te obrzydliwe, puchowe bambosze, jak to zwykła nazywać je owa starsza pani. I wciąż uparcie wieczorami wychodził do monopolowego. Cóż mógł poradzić na to, że zawsze o czymś zapominał? |
Vipera - 2012-06-17 12:44:21 |
Był tak zajęty ignorowaniem bólu i uspokajaniem wirującego mu przed oczami obrazu, że zupełnie nie zwrócił uwagi na chłopaka, który usiadł obok niego. Dopiero gdy się odezwał, podniósł na niego umęczone spojrzenie. Mimowolnie zmierzył go spojrzeniem z góry do dołu, a jego nietypowy strój skomentował jedynie uniesieniem kącika ust w swoim typowym uśmiechu, który teraz raczej przypominał grymas bólu. Przez silny zapach własnej krwi czuł delikatny, słodki zapach chłopaka. Bardzo charakterystyczny, ale w tej chwili silny, pulsujący ból w poobijanej czaszce nie pozwolił mu go zidentyfikować. |
Caleb - 2012-06-17 12:58:39 |
Subtelnie zmarszczył brwi, kiedy tylko jego oczom ukazał a się poharatana twarz mężczyzny. Dawno nie spotkał nikogo tak poobijanego - o tyle dziwne było to w tej chwili, że nieznajomy aparycję miał potężną. Zwykły śmiertelnik nie byłby w stanie aż tak go uszkodzić. To było pewne, tak samo jak pewne było, że i brunet nie był człowiekiem. Ci zwykli mieć około 190 centymetrów wzrostu maksymalnie (Caleb nie liczył tu koszykarzy - oni zaliczali się do kompletnie innej grupy z tym swoim grubo ponad przeciętnym wzrostem), a przy tym nie byli aż tak szerocy w barkach. Poza tym on nie pachniał jak człowiek. Przyjemny zapach perfum mieszał się ze stęchlizną i kurzem oraz ledwo wyczuwalną wonią siarki. Taka mieszanka mogła towarzyszyć jedynie smokowi, który wracał z nielegalnych walk. |
Vipera - 2012-06-17 13:06:11 |
Podniósł na niego spojrzenie, przez chwilę przyglądając mu się w ciszy. W końcu westchnął ciężko i powoli, mimowolnie się krzywiąc, podniósł się z ławki, pozostawiając na niej plamy krwi. |
Caleb - 2012-06-17 13:20:03 |
Caleb, westchnął cicho, podchodząc do mężczyzny. |
Vipera - 2012-06-17 13:28:55 |
Przez chwilę wpatrywał się w ślad po ranie, nie odpychając od siebie jego dłoni. W porównaniu z dłonią Drago tak delikatną i drobną. No tak. Anioł. Teraz już wiedział dlaczego jego zapach był dla smoka taki znajomy. Westchnął ciężko i podniósł na niego wzrok. Zdawało się, że jego oczy płoną. Tęczówki niemal z każdym mrugnięciem zdawały się innego koloru. Od ciemnego, prawie czarnego w tym świetle brązu, przez pomarańcz, w porywach czerwień aż do żółtego. |
Caleb - 2012-06-17 13:39:31 |
Puścił jego dłoń i skierował się w stronę najbliższych drzwi, prowadzących na klatki schodowe. Jego mieszkanie mieściło się na pierwszym piętrze, więc już po chwili się w nim znaleźli. Było niewielkie, ale bardzo przytulne. Już na pierwszy rzut oka widać było, że jego właściciel fascynował się kulturą indyjską. Wystrój był niemożliwie kolorowy, a w powietrzu unosił się delikatny zapach kadzidełek. Wchodziło się od razu do salono-kuchni, która oddzielona była kontuarem, pełniącym funkcję stołu. |
Vipera - 2012-06-17 13:49:39 |
Krytycznym wzrokiem ocenił pufkę, która do jego wzrostu, mogła mu służyć za poduszkę. Ściągając skórzaną kurtkę rozejrzał się po mieszkaniu, które -możliwe że to przez jego gabaryty- zdawało mu się strasznie małe. Odsunął pufę i usiadł po turecku na puchatym dywanie, przez chwilę przyglądając się jak chłopak krząta się po kuchni. Gdy podszedł do niego, każąc mu zdjąć ubranie, bez sprzeciwu ściągnął czarną koszulkę, która przesiąknięta była już krwią. Nie chcąc brudzić dywanu odłożył ją na niski stolik, na którym zaraz pokazała się plama krwi. |
Caleb - 2012-06-17 14:22:38 |
Aż syknął cicho, kiedy mężczyzna pozbył się również bandaża. Między innymi dlatego nie popierał nielegalnych walk - wyjście z nich bez szwanku graniczyło z cudem, a Bóg przecież wyraźnie zakazał komukolwiek decydować o życiu innych. Na chwilę zniknął w łazience, by wrócić z wilgotnym, kolorowym ręcznikiem. Woda na herbatę się zagotowała, więc zalał oba kubki i postawił je przed nimi na niskim stoliku, na którym, w centrum, stał kaktus z jednym niewielkim, różowym kwiatkiem. Była to jedyna żywa, poza samym Calebem i śpiącą Vitani, istota w całym mieszkaniu. Brunet non stop zapominał o tym, by podlewać kwiaty i w końcu każdy z nich kończył tak samo marnie, jak jego poprzednicy. Kaktus o dziwo trzymał się już prawie pół roku i jak na razie nie zapowiadało się na to, by miał zdechnąć. |
Vipera - 2012-06-17 14:28:25 |
Drago nawet nie mrugnął, co wcale nie znaczyło że wcale go nie bolało. Jego wymęczone mięśnie drżały przy każdym najmniejszym dotknięciu blondyna. Leczenie anioła pozostawiało tylko nieprzyjemne mrowienie w miejscu, gdzie jeszcze przed chwilą była rana. Sięgnął za kark i zebrał wszystkie włosy na jedno ramię. Pochylił się lekko i oparł łokciami o swoje kolana, pozwalając chłopakowi działać. |
Caleb - 2012-06-17 14:39:01 |
Caleb szybko uporał się z ramionami bruneta. Później zabrał się za plecy, gdzie niestety sprawa wyglądała nieco gorzej. Rany były zdecydowanie głębsze i po kilku z nich niestety zostały blizny. |
Vipera - 2012-06-17 15:21:02 |
Zmarszczył lekko brwi słuchając jego paplaniny. Przez to, ze bolała go głowa, ciężko mu się skupić na słowach, choć ku jego zdziwieniu Caleb miał bardzo miły głos, którego słuchał z przyjemnością. Drago raczej nie należał do osób, które dużo mówiły. Raczej siedział cicho i odpowiadał półsłówkami. Ukrył twarz w dłoniach zamykając powieki. Był tak strasznie zmęczony. |
Caleb - 2012-06-17 15:27:21 |
Pokręcił przecząco głową, zabierając się za okaleczone dłonie. |
Vipera - 2012-06-17 15:39:06 |
-Raczej nie grozi ci śmierć przez uduszenie się kaszlem- mruknął, nie ukrywając swojego rozbawienia. Przez chwilę przyglądał się jego twarzy, gdy tak pochylony leczył jego dłonie. Chłopak był niezwykle drobny i bardzo dziewczęcy. Miał śliczną twarz, drobny, piegowaty nosek i malinowe usteczka. Drago nie miał pojęcia dlaczego, ale odkąd pamiętał, zawsze jego uwagę przykuwały anioły. Może nie tyle chodziło tu o wygląd, co o tą specyficzną aurę. W końcu przeniósł swoje spojrzenie na dłoń anioła, którą przyłożył do dłoni smoka. Drago niewiele się zastanawiając lekko zacisnął palce, zamykając jego drobną dłoń w swojej. |
Caleb - 2012-06-17 16:22:55 |
Podniósł na niego zaskoczone spojrzenie. Przez chwilę nie wiedział, co powiedzieć, a jego policzki delikatnie się zarumieniły. Zaraz jednak znów zalał mężczyznę potokiem słów, wzrok wbijając w jego drugą rękę, lecząc ją jednocześnie. |
Vipera - 2012-06-17 16:38:04 |
-Żaden sposób śmierci nie jest dobry, Calebie- odpowiedział puszczając jego dłoń. Uniósł rękę ponad jego ramieniem, na moment przysuwając się do niego. Wydawałoby się że chce go objąć, lecz tylko sięgnął po kubek z herbatą, stojący na stoliku za plecami anioła i wrócił do poprzedniej pozycji. |
Caleb - 2012-06-17 16:44:15 |
Serce zabiło mu szybciej, kiedy mężczyzna tak się do niego przybliżył. Odetchnął cicho, kiedy wrócił na poprzednie miejsce. |
Vipera - 2012-06-17 17:13:24 |
-To Bóg WAS stworzył- podkreślił, trzymając kubek w obu dłoniach tuż przy ustach. |
Caleb - 2012-06-17 17:19:20 |
Zmarszczył lekko brwi, upijając znów herbaty. |
Vipera - 2012-06-17 17:35:14 |
-Przecież wszystko dzieje się zgodnie z planem waszego Boga. Ciągle mówicie 'taka była Jego wola" "Tak Bóg chciał" "skoro Bóg chciał, tak miało być"...- westchnął od serca. |
Caleb - 2012-06-17 17:39:21 |
- Bóg nie chce dla ludzi źle. Gdyby nie byli tak zaślepieni chęcią władzy i bogactwa, żyliby całkiem inaczej. |
Vipera - 2012-06-17 17:55:47 |
-A czym jest dobro, a czym zło?- zapytał. Dopił herbatę i odstawił pusty kubek na stolik. |
Caleb - 2012-06-17 21:31:49 |
- Zauważ, że każdy z ludzi, którzy dopuszczają się podobnych czynów albo zostają ukarani, nie przyjmując bożej pomocy, albo z niej właśnie korzystają i porzucają życie w grzechu, by cieszyć się darami, jakie Bóg zsyła na swe dzieci. |
Vipera - 2012-06-17 21:39:23 |
Uśmiechnął się pod nosem i odchylił się do tyłu, wspierając na łokciach. Może i rany się pozasklepiały, ale nadal wszystko go bolało. |
Caleb - 2012-06-17 21:48:27 |
Kiwnął lekko głową na znak, że pozwala mu pałętać się po jego królestwie, choć zapewne jakby się nie zgodził, smok i tak polazłby tam, gdzie by chciał. Caleb w porównaniu z nim prezentował się gorzej, niż parówka. |
Vipera - 2012-06-17 21:57:17 |
W łazience zmył z siebie resztki krwi, obmył twarz, kark i dłonie, przy okazji oglądając się w lustrze i podziwiając pracę anioła. Zmarszczył brwi i rozpiął spodnie, zsuwając je nisko na biodra i odsłaniając zagubioną ranę na miednicy, nad prawym udem, wokół której powstał pokaźny, brzydki siniak. Westchnął cicho, zastanawiając się, czy zgłosić się z tym do Caleba. Wsparł się na wyprostowanych rękach o brzegi umywalki, przyglądając się swojemu obliczu. Skrzywił się, w duchu stwierdzając że ma naprawdę paskudną mordę. Odwrócił się i przytrzymując spodnie za szlufkę, coby ich nie zgubić, wyszedł z łazienki i przystanął dopiero przy kontuarze. |
Caleb - 2012-06-17 22:11:45 |
Skończył myć ostatni kubek i dopiero wtedy przeniósł wzrok na mężczyznę. Niemal w momencie na jego policzki wstąpiły słodkie rumieńce. Przez chwilę wpatrywał się w ranę, nieświadomie przygryzając dolną wargę. Odwrócił się potem i opłukał dłonie w ciepłej wodzie. Wytarł je następnie w bluzkę i podszedł do mężczyzny. Rana mieściła się nieprzyzwoicie blisko jego miejsc intymnych, co bardzo Caleba krępowało. Drobna dłoń niepewnie ułożyła się na zadrapaniu i blondyn z trudem zatrzymał ją tam na chwilę. Kiedy tylko poczuł, że miejsce się wygoiło, momentalnie wrócił do zlewu, odwracając się do mężczyzny plecami, chcąc ukryć kompromitujące go rumieńce. Nie chciał nawet wiedzieć, co pomyślał o nim smok, skoro tak zareagował. |
Vipera - 2012-06-17 22:16:28 |
Gdy anioł leczył jego ranę, Drago nie potrafił oderwać od jego uroczo zarumienionej buźki. Chłopak naprawdę był słodki. I taki... niewinny. Gdy skończył się od niego odsunął, smok przez chwilę wpatrywał się w jego plecy, a do jego głowy wpadł iście niegrzeczny plan. Chciałby jeszcze sobie popatrzeć na te słodkie rumieńce. |
Caleb - 2012-06-17 22:23:05 |
Serce w jednej chwili przeszło do galopu, zupełnie jakby chciał wybiec mu z piersi i schować się pod łóżkiem w nadziei, że tam nikt nie usłyszy, jak głośno bije. Wstrzymał powietrze, bojąc się, że brunet usłyszy, jak mocno drży mu głos. Był zdecydowanie za blisko. O co najmniej cztery metry. Zacisnął dłoń na gąbce, czując jak pieką go policzki. |
Vipera - 2012-06-17 22:29:34 |
-Nie lubię mieć długów wdzięczności- odpowiedział cicho. Przysunął się do niego bliżej, niemal go dotykając. Rękami sięgnął do dłoni Caleba, w której ściskał gąbkę. W tej chwili z boku wyglądało to jakby Drago obejmował chłopaka. Znalazł się jeszcze bliżej niego. Wyciągnął mu gąbkę z dłoni i odłożył ją na bok, ujmując jego dłoń w swoją i odwracając ją wnętrzem do góry. Palcem drugiej dłoni przesunął po delikatnej skórze. |
Caleb - 2012-06-17 22:37:46 |
Na jego policzkach zagościł niemalże karminowy odcień czerwieni. Pomidor w środku lata, w dodatku w pełnym słońcu nie miał aż tak intensywnego koloru, jak Caleb w tym momencie. Błękitne tęczówki niemalże z przerażeniem obserwowały, jak duże, silne dłonie smoka dotykają jego drobnych, bogu ducha winnych rączek. Odsunął się gwałtownie, wyrywając dłoń z jego uścisku, jedna poskutkowało to tym, że wpadł w jego ramiona. Jęknął cicho, odwracając się gwałtownie, co okazało się największym popełnionym przez niego błędem. Wielkie, błyszczące oczęta skierowały się prosto w oczy stojącego kilka marnych centymetrów przed nim bruneta. Anioł znów się cofnął, tym razem wpadając na zlew. Trzymany w dłoni talerz z hukiem wylądował na podłodze, kiedy drobne palce zaczęły drżeć. |
Vipera - 2012-06-17 22:46:49 |
Przez chwilę nie potrafił oderwać spojrzenia od jego oczu. Caleb miał taki śliczne oczy. Uniósł dłoń i już miał dotknąć jego zarumienionego policzka, gdy zrezygnował odsuwając się od niego. Nie chciał go przestraszyć. Przykucnął i zaczął zbierać kawałki potłuczonego talerza. |
Caleb - 2012-06-17 22:55:29 |
Caleba totalnie zbiło to z tropu. Spodziewał się raczej jakiegoś brutalnego przyparcia do lodówki i gwałtu. Z zakłopotaniem odgarnął opadające na jasne czoło niesforne kosmyki, przygryzając dolną wargę. Policzki wciąż miał zarumienione, jednak trochę się uspokoił. |
Vipera - 2012-06-17 23:01:16 |
Uśmiechnął się kącikiem ust, co raczej przypominało nieprzyjemny grymas. No cóż. Mimika Drago nie była zbytnio przyzwyczajona do uśmiechów. |
Caleb - 2012-06-17 23:11:54 |
Przygryzł lekko dolną wargę, marszcząc jasne brwi w zamyśleniu. Przez chwilę przyglądał się mężczyźnie, oceniając jaki rozmiar może nosić. |
Vipera - 2012-06-17 23:16:17 |
Odebrał od chłopaka koszulkę, ze zdziwieniem patrząc jak jakaś puchata kulka ociera mu się o nogę. Zmarszczył brwi widząc jak kociak podchodzi do miski. Nie przepadał za kotami, jak każdy gad i z wzajemnością. Koty zazwyczaj miały go szerokim łukiem sycząc i drapiąc jak tylko chciał się do nich zbliżyć. A tu proszę. Dziwny kot. |
Caleb - 2012-06-17 23:33:56 |
Vitani była nietypowym zwierzęciem. Miała to zapewne po swoim właścicielu, bo i Caleb do normalnych się nie zaliczał. Żyło im się jednak wspaniale i żadne nie narzekało. Vitani tylko czasami czuła się niedopieszczona, co sygnalizowała aniołowi ostentacyjnymi przemarszami po sofie, na której akurat siedział i robieniem sobie z jego laptopa łóżka, kiedy akurat na nim pracował. |
Vipera - 2012-06-17 23:46:39 |
Przeniósł wzrok z kota na anioła. |
Caleb - 2012-06-18 00:01:44 |
Caleb westchnął cicho, przekręcając klucz w zamku. Dokończył zmywać naczynia, a później od razu poszedł do łóżka. Po tym wszystkim jakoś nie chciało mu się czytać. Zdecydowanie za wiele wrażeń, jak na jeden wieczór. Uśmiechnął się pod nosem, wsuwając się pod kołdrę. Nawiasem mówiąc nie spodziewał się, że mężczyzna tak to zakończy. Nie wyglądał na takiego, który przejmuje się innymi, a już w ogóle przeprasza. Ułożył się wygodnie i zamknął powieki. Dopiero teraz uświadomił sobie, że nawet nie zapytał go o imię. |
Vipera - 2012-06-18 00:27:15 |
Drago już na dzisiaj skończył swoje walki. Przebrał się i zgarnął kasę od faceta zbierającego zakłady. Teraz tylko stał z boku z założonymi rękami i obserwował bijących się na arenie. Zaczynało już go to nudzić, bo potyczka z każdą chwilą coraz bardziej przypominała dziecinną przepychankę. Westchnął ciężko i rozejrzał się, nie zawieszając spojrzenia na niczym konkretnym. W końcu znudzony poprawił szelkę plecaka na ramieniu i skierował się ku wyjściu. Kątem oka spojrzał w bok, na grupkę mężczyzn szarpiących się z jakąś kolorowo ubraną dziewczyną. Drago aż przystanął, gdy dotarło do niego kim owa dziewczyna była. Nie miał pojęcia co Caleb tu robił, ale nie wyglądało na to, żeby dobrze się bawił. |
Caleb - 2012-06-18 00:36:31 |
- No nie bądź taka, pobaw się z nami! - dłoń obejmującego blondyna mężczyzny zsunęła się na kształty pośladek i ścisnęła go lekko. |
Vipera - 2012-06-18 00:42:32 |
Mężczyzna, który przygryzł ramię Caleba zaraz został w dosyć brutalny sposób odciągnięty od chłopaka. Drago stał za facetem i jedną ręką przytrzymując szelkę swojego plecaka, drugą trzymał za kudły tego osiłka. |
Caleb - 2012-06-18 00:50:51 |
Dwaj pozostali jedynie uśmiechnęli się kpiąco. |
Vipera - 2012-06-18 00:57:12 |
Prychnął tylko lekceważąco. To byli tylko ludzie. A co oni mogli mu zrobić? Kopnięcia w łydkę niemal nie poczuł. Wzmocnił uścisk na włosach mężczyzny by po chwili pchnąć go na szarżującego na niego faceta. Pchnięcie było tak silne że obaj runęli na ziemię kilka metrów dalej. Trzeci kompan, który dobierał się do Caleba zamarł widząc to przedstawienie. |
Caleb - 2012-06-18 01:00:45 |
Kiedy tylko mężczyzna go puścił, podbiegł do długowłosego. Pociągnął piegowatym, lekko zadartym noskiem, łapiąc go za rękę. Serce waliło mu jak szalone, a z wielkich oczu wciąż płynęły łzy. |
Vipera - 2012-06-18 01:04:08 |
Szorstką, ciepłą dłonią otarł łzy z jego policzków. |
Caleb - 2012-06-18 01:08:22 |
Wtulił się w niego ufnie, tuląc policzek do piersi bruneta. Jego serce, w przeciwieństwie do serca anioła, biło spokojnie. Równomierne uderzenia nieco uspokoiły chłopaka. |
Vipera - 2012-06-18 01:12:48 |
Westchnął cicho i kiwnął głową uśmiechając się kącikiem ust. |
Caleb - 2012-06-18 01:16:14 |
Uśmiechnął się mimowolnie. Nawet nie chciał myśleć, co by się stało, gdyby mężczyzna go nie zauważył. |
Vipera - 2012-06-18 01:24:27 |
Spojrzał na niego, zaskoczony że o to pyta. Zmarszczył subtelnie brwi. Nie przedstawił się wcześniej? |
Caleb - 2012-06-18 01:30:45 |
Zmarszczył lekko brwi, posłusznie wyciągając ręce w górę. |
Vipera - 2012-06-18 01:34:28 |
Mimowolnie zaśmiał się słysząc jego słowa. Złapał go i bez najmniejszego problemu wciągnął go na murek. Zeskoczył na drugą stronę i nie czekając na jakiekolwiek słowo ze strony Caleba, złapał go za biodra i ściągnął go z murka. |
Caleb - 2012-06-18 20:34:29 |
Prychnął pod nosem. |
Vipera - 2012-06-18 20:46:24 |
-Nie myśl już o tym-mruknął obejmując go ramieniem i przyciągając lekko do siebie. Dłonią potarł jego ramię. Drago tego nie rozumiał, ale wobec Caleba czuł coś... dziwnego. Miał ochotę go chronić. Wydawał się taki kruchy i delikatny. Nie mógł zrobić inaczej, jak mu pomóc. Było to o tyle absurdalne, że Vipera nie miewał takich dziwnych uczuć.. wobec nikogo. Chyba, że to wszystko przez tą anielską aurę. Tak. Na pewno. W końcu nie miał z wieloma aniołami do czynienia. Był pewny że to właśnie przez to tak dziwnie się zachowuje. |
Caleb - 2012-06-18 20:54:04 |
Wydawało mu się, że kiedy smok go przytulił, jego policzki lekko się zarumieniły. Na prawdę miło mu było, że mężczyzna się o niego troszczył, jeśli w ogóle mógł to tak nazwać. Już dawno nikt tego nie robił. Caleb sam o siebie dbał (na nieszczęście czasami mu to nie wychodziło). |
Vipera - 2012-06-18 20:59:41 |
Obszedł auto i otworzył drzwi od strony pasażera. Wrzucił plecak na tyle siedzenie i zatrzasnął drzwi by zaraz usiąść za kierownicą. Odpalił silnik i zaraz włączyło się radio z głośną, rockową muzyką. Vipera zaraz przyciszył by muzyka nie przeszkadzała. Okręcił się w fotelu, opierając ramię o siedzenie na którym siedział Caleb i sprawnie wycofał w wąskiej uliczce. Już po chwili wyjeżdżał na ulicę. |
Caleb - 2012-06-18 21:06:25 |
Pobladł w jednej chwili, spoglądając na niego z przerażeniem. |
Vipera - 2012-06-18 21:12:26 |
Akurat przystanął na światłach. Puścił kierownicę marszcząc brwi. |
Caleb - 2012-06-18 21:16:09 |
Westchnął ciężko. |
Vipera - 2012-06-18 21:23:45 |
Spojrzał na niego zmartwionym wzrokiem, aż na własnej skórze czując jego smutek. |
Caleb - 2012-06-18 21:30:18 |
No tak, dla mężczyzny nie było problemem kupienie nowego. Zarabiał pewnie krocie na nielegalnych walkach. Tak przynajmniej można było wywnioskować po tym, jakim samochodem i motocyklem jeździł. Caleb jednak żył na zupełnie innym poziomie. Nie narzekał jednak nigdy, bo to, co mu było do życia niezbędne posiadał. |
Vipera - 2012-06-18 21:41:23 |
Uśmiechnął się kącikiem ust i poczochrał mu przyjaźnie włosy. Światła się zmieniły więc zmienił biegi i ruszył w drogę. Po kilkunastu minutach zaparkował pod kamienicą Caleba i wyłączył silnik. |
Caleb - 2012-06-18 22:47:11 |
Uśmiechnął się, odgarniając z czoła jasne kosmyki. |
Vipera - 2012-06-18 22:57:40 |
Odpalił silnik i ruszył w stronę swojego domu. Dopiero wysiadając i zabierając z tylnego siedzenia plecak, zorientował się, że nie ma kurtki. Przez chwilę zastanawiał się co z nią zrobił, aż sobie przypomniał że przecież dał ją Calebowi. Sapnął z irytacją. Nie chciało mu się wracać na drugą stronę miasta po kurtkę. W sumie i tak było późno. |
Caleb - 2012-06-18 23:15:11 |
Ledwo zamknął za sobą drzwi mieszkania zorientował się, że wciąż miał na sobie kurtkę Drago. O mało nie zabijając się na schodach, wybiegł znów przed budynek, jednak mężczyzna już zdążył odjechać. Westchnął ciężko i wrócił do siebie. |
Vipera - 2012-06-18 23:30:58 |
Dzisiaj wyjątkowo nie szedł do pracy. Mieli remanent na składzie więc najbliższe dwa dni miał wolne. Nie mając ochoty siedzieć samotnie w mieszkaniu, zjechał windą na parter i wyszedł z budynku. Przez chwilę zastanawiał się czy wziąć motocykl, lecz w końcu zdecydował się iść na pieszo. Podciągnął wyżej zamek swojej skórzanej kurtki i wsuwając dłonie w kieszenie ruszył przed siebie. Uważając na auta przebiegł na drugą stronę ulicy i ruszył chodnikiem w zachodnią stronę miasta, gdzie znajdowała się większość najlepszych klubów. Zazwyczaj nie zwracał uwagi na mijanych ludzi, lecz w całym tym zgiełku wyłapał dziwnie znajomy zapach. Odwrócił głowę i dostrzegł drobną postać w wyjątkowo za dużej, skórzanej kurtce. Chłopak co chwilę zerkał na jakąś trzymaną karteczkę, rozglądając się wokół. Wyglądał na zagubionego. |
Caleb - 2012-12-27 20:50:30 |
Już tracił nadzieję na odnalezienie budynku, w którym mieściło się mieszkanie bruneta. Kto by pomyślał, że tyle tego było w tym mieście? Calebowi zawsze wydawało się, że Nowy Jork był zapadłą, niewielką dziurą... Boże, tyle już żył, a wciąż miał zerowe pojęcie o świecie. |
Vipera - 2012-12-27 21:06:01 |
Wciąż nie mógł się nadziwić jak chłopak płynnie przechodzi z jednej myśli w drugą. Czasem się zastanawiał, jak to możliwe że nie mdleje z powodu braku tlenu. Nie zauważył by w czasie tego monologu brał chociaż jeden oddech. |
Caleb - 2012-12-27 21:16:41 |
Spojrzał na niego zdziwionym wzrokiem, zupełnie jakby Drago zaproponował mu wycieczkę na Karaiby. Zaraz jednak się zreflektował, kręcąc energicznie głową. |
Vipera - 2012-12-27 21:21:49 |
-Caleb. Proszę cię. Zamknij się- westchnął ciężko. Doprawdy. Tylko temu dzieciakowi udawało się swoją paplaniną doprowadzać Drago do bólu głowy. Złapał go za przód kurtki i przyciągnął do siebie. Oparł rękę na jego ramionach, niemal przyduszając jego wątłe ciałko do swojego i rozejrzał się czy nic nie jedzie. Przeszedł z nim przez ulicę, nie dając mu szansy się wyrwać i weszli do luksusowego apartamentowca, kierując się w stronę windy która jak na zawołanie otworzyła się gdy tylko podeszli. |
Caleb - 2012-12-27 21:39:03 |
Przez całą drogę siedział cicho, aczkolwiek nie za sprawą dosadnej prośby Drago, a jego ręki, bezczelnie obejmującej ramiona blondyna. Caleb nie przywykł do takiej bliskości. Nie przywykł też do tak przyjemnego zapachu, ciepła i samej obecności Vipiery, a właściwie nie przywykł do tego, że ktoś w ogóle zwracał na niego uwagę, jeśli wcześniej nie wylał mu kawy na spodnie, więc był zwyczajnie zawstydzony gestem mężczyzny. Błękitne ślepia śledziły z uwagą pęknięcia w płytkach chodnika, a policzki przybrały kolor ciemnego różu. |
Vipera - 2012-12-27 21:46:49 |
Nie umknęło mu to, jak dosadnie chłopak potraktował jego słowa. To było aż dziwne, że nie odezwał się przez cały ten czas. |
Caleb - 2012-12-27 21:53:29 |
W jednej chwili zapomniał o wszystkim, co kotłowało mu się w głowie przez ostatnie dziesięć minut. Z wrażenia aż uchylił usta, podchodząc do przeszklonej ściany. Nie spodziewał się, że to salonowe okno będzie aż tak ogromne. |
Vipera - 2012-12-27 21:59:41 |
-Właśnie dla tego kupiłem to mieszkanie... chociaż z dachu jest jeszcze lepszy widok- mruknął wchodząc do kuchni. Wstawił wodę i wyciągnął z szafki dwa kubki, które postawił na blacie. Odwrócił się i skrzyżował ręce na piersi, bez skrępowania przyglądając się aniołowi. Z tym roziskrzonym wzrokiem i rumieńcami na policzkach wyglądał niezwykle pociągająco. Drago przyszła absurdalna myśl, że gdyby on miał takie widoki w domu, też by z niego się nie ruszał. I wcale nie miał na myśli panoramy miasta. |
Caleb - 2012-12-27 22:06:16 |
Dopiero kiedy woda się zagotowała, zdołał odkleić się od okna. Zsunął z ramion kurtkę Drago i odłożył ją na jeden z foteli. |
Vipera - 2012-12-27 22:10:57 |
-Puki nie zaczniesz mi grzebać po szafach, nie mam nic przeciwko twojej obecności tutaj- mruknął zalewając oba kubki wrzątkiem. Zaraz po pomieszczeniu rozniósł się słodki, czekoladowo-orzechowy zapach. Odstawił czajnik i wziął kubki w dłonie, nie zważając na to że wrzątek nagrzewający ścianki naczynia mógłby poparzyć jego palce. Na drago nie robiło to wrażenia. Postawił kubek przed aniołem i wymijając go, wszedł do salonu. |
Caleb - 2012-12-27 22:20:29 |
Obszedł wysepkę i po chwili w jego czekoladzie wylądowały trzy łyżeczki cukru. Prawdopodobnie przeginał, bo kto normalny dosładzał czekoladę i to w dodatku aż tyle, ale Caleb już miał to do siebie, że był inny pod każdym względem. |
Vipera - 2012-12-27 22:36:05 |
Ustawił odtwarzanie i zaraz z głośników rozmieszczonych po całym pokoju popłynęła spokojna, bluesowa ballada. Zrobił głośniej i spojrzał na Caleba, znów upijając czekolady. |
Caleb - 2012-12-27 22:44:25 |
Aż zaprało mu dech w piersiach. Staną jak wryty tuż przy wejściu na dach, nie mając pojęcia, gdzie podziać wzrok. Koniec końców spojrzał na bruneta, wielkimi, błyszczącymi świetle lamp oczami. |
Vipera - 2012-12-27 22:52:03 |
Podszedł do niego i pochylił się, wspierając się na przedramionach o betonowy murek. W wyciągniętych dłoniach trzymał parujący kubek. |
Caleb - 2012-12-27 23:00:29 |
Odgarnął niesforne kosmyki jasnych włosów za ucho, uśmiechając się uroczo. |
Vipera - 2012-12-27 23:06:35 |
-W przyszłym tygodniu jest noc spadających gwiazd. Możesz wpaść pooglądać- zaproponował, zanim zdążył się dobrze zastanowić. Westchnął cicho, dokańczając czekoladę i odstawiając kubek na burek. Chyba się starzeje. Ale z drugiej strony Caleb wyglądał ślicznie gdy się uśmiechał i był pewny, że taki widok na pewno by go uszczęśliwił. Tak. Zdecydowanie się starzeje, skoro myśli o takich rzeczach. |
Caleb - 2012-12-27 23:15:27 |
- Naprawdę? - spojrzał na niego uradowany. W błękitnych tęczówkach igrały wesoło światła ogrodowych lamp, a malinowe usta rozciągnęły się w radosnym uśmiechu. Caleb wyglądał teraz niczym pięciolatek, który dostał ogromną czekoladę w nagrodę za ładnie zjedzony groszek z marchewką. - Byłoby wspaniale! Uwielbiam oglądać gwiazdy. Nie ma chyba nic piękniejszego na ziemi, niż widok rozgwieżdżonego nieba. |
Vipera - 2012-12-27 23:25:22 |
Nie potrafił oderwać od niego wzroku. W swoim świecie już dawno nie spotkał nikogo tak radosnego i cieszącego się życiem. To imponowało Drago, bo on już był szczerze znudzony swoją egzystencją. Niewiele się zastanawiając wyciągnął do niego dłoń i zaskakująco delikatnym gestem jak na jego duże, szorstkie dłonie, odgarnął mu kosmyk włosów za ucho, przy tym muskając wierzchem dłoni jego policzek. |
Caleb - 2012-12-27 23:35:55 |
Jego drobna dłoń powędrowała tuż za dłonią smoka, poprawiając założony za ucho kosmyk włosów. Caleb przeniósł wzrok na mężczyznę i znów się uśmiechnął, tym razem jakby nieśmiało, choć jak zwykle uroczo. Zaraz jednak odwrócił wzrok, rumieniąc się delikatnie. Znów wyobrażał sobie zbyt wiele. Niby dlaczego ktoś taki jak Drago miałby go polubić? Był przecież tylko wiecznie pakującym się w kłopoty, rozgadanym dzieciakiem. Skarcił się w myślach, lekko zaciskając wolną dłoń w pięść i nie wiedząc, co ze sobą zrobić, zajął się już zimną czekoladą. |
Vipera - 2012-12-27 23:42:41 |
Westchnął cicho i zeskoczył z murka. Dłonią poczochrał włosy chłopaka, zabierając swój kubek i ruszając w stronę klapy w podłodze. |
Caleb - 2012-12-27 23:49:46 |
Siedział na górze jeszcze dobre pół godziny, oglądając ogród i panoramę miasta. Wciąż nie mógł się napatrzyć - na co dzień nie miał możliwości oglądać takich widoków. W końcu jednak zrobiło mu się chłodno i zszedł na dół. |
Vipera - 2012-12-27 23:53:07 |
Spojrzał na niego i uśmiechnął się kącikiem ust. Zazwyczaj nie gotował, ale nie znaczyło to że nie potrafił. |
Caleb - 2012-12-27 23:59:06 |
Zajrzał mu przez ramię i ukradł jeden z racuchów, by wraz z nim zniknąć za drzwiami lodówki. Chwilę w niej grzebał, podgryzając placka. |
Vipera - 2012-12-28 00:07:16 |
Spojrzał na niego, uśmiechając się kącikiem ust i po chili wyłączył elektryczną płytę, zrzucając dwa ostatnie racuchu na talerz. |
Caleb - 2012-12-28 00:13:17 |
- Tak, panuje sierść i notatki z wykładów - skwitował, posłusznie siadając przy jednym z nakryć. Skusił się na jeszcze jednego placka i wszelkie wątpliwości związane z jeszcze czystą buzią podczas jedzenia zostały rozwiane; ledwo ugryzł placka, polewa zaczęła spływać mu po dłoniach i brodzie, bo - jak to Caleb - musiał jej nalać za dużo. Zmarszczył brwi z niezadowoleniem. |
Vipera - 2012-12-28 00:22:04 |
Westchnął ciężko, widząc ten pocieszny widok. |
Caleb - 2012-12-28 00:28:20 |
Pozwolił mu się powycierać, a później znów zabrał się za placek, oczywiście nawet nie patrząc na widelec. |
Vipera - 2012-12-28 00:35:24 |
-Zostaw- mruknął z rozbawieniem. |
Caleb - 2012-12-28 00:40:47 |
- Mogę skorzystać z łazienki? - zapytał, spoglądając na swoje klejące się palce. Gdy Drago twierdząco kiwnął głową i skazał mu kierunek, blondyn wstał od stołu, brudne naczynia włożył do zlewu i na chwilę zniknął w łazience. Ta rzecz jasna znów wywarła na nim ogromne wrażenie, będąc nieporównywalnie wielką i bogatą z jego dwa na dwa bez okna i cieknącym prysznicem. |
Vipera - 2012-12-28 00:48:10 |
-Spędzanie z tobą czasu to sama przyjemność- wymruczał, siedząc na blacie. |
Caleb - 2012-12-28 22:08:12 |
- Och, nie chcę Ci robić problemu. Dam sobie radę - powiedział, uśmiechając się wesoło. |
Vipera - 2012-12-28 22:16:35 |
Jeszcze przez chwilę stał w miejscu w którym zostawił go anioł. Marszcząc brwi skrzyżował ręce na piersi i spojrzał w bok. Jego wzrok akurat padł na kurtkę, którą przyniósł Caleb. Westchnął cicho i długo się nie zastanawiając podszedł do fotela na której leżała i założył ją na siebie. Z szafki w salonie zabrał klucze i dokumenty, założył buty i szybkim krokiem wyszedł, mając nadzieję że złapie chłopaka. Przecież nie mógł go tak zostawić. |
Caleb - 2012-12-28 22:20:00 |
Vipera złapał go tuż przy drzwiach wyjściowych. |
Vipera - 2012-12-28 22:36:02 |
-I tak jadę do miasta, więc żadnym problemem nie będzie podrzucenie cię do domu- mruknął. |
Caleb - 2012-12-28 22:40:39 |
Westchnął cicho i bez gadania ubrał kask. Gdy mężczyzna usiadł za kierownicą, wsunął się na siedzenie za nim i pop chwili namysłu objął go lekko w pasie, by nie spaść podczas jazdy. Cieszył się teraz, że miał ten kask, bo Drago nie mógł zobaczyć jego zarumienionych policzków. |
Vipera - 2012-12-28 22:44:27 |
Spojrzał na chłopaka przez ramię, sprawdzając czy już siedzi wygodnie i odpalił silnik, zaraz ruszając w stronę ulicy. Gdy tylko włączył się do ruchu, przyśpieszył znacznie, przemykając pomiędzy autami. Tylko czasami zwalniał na zakrętach, nie zwracając nawet uwagi na czerwone światło na skrzyżowaniach. Nie minęło kilkanaście minut jak zatrzymał się przed kamienicą Caleba i gasząc silnik ściągnął kask. |
Caleb - 2012-12-28 22:50:26 |
Zsiadł z motoru z westchnieniem ulgi. |
Vipera - 2012-12-28 22:54:53 |
Zaskoczony uniósł brwi. |
Caleb - 2012-12-28 23:05:04 |
Gdy tylko zniknął za drzwiami swojego mieszkania, westchnął głęboko, zaraz później uśmiechając się pod nosem. Chyba wreszcie mu dopisało szczęście. Gdyby wiedział, że dane mu będzie poznać kogoś takiego jak Drago, z pewnością nie narzekałby tyle na wciąż psujący się laptop i kanapki na śniadanie, obiad i kolację. Nucąc pod nosem usłyszaną ostatnio piosenkę zdjął buty i skierował się do kuchni, by zrobić sobie herbatę. Zatrzymał się jednak w pół kroku, wzdychając ciężko. Znów za dużo sobie wyobrażał. Przecież to było niemożliwe, żeby taki miły, przystojny facet się nim zainteresował... |
Vipera - 2012-12-28 23:29:07 |
Minął ponad dobry tydzień, a Drago ciągle po głowie chodził właściciel niezwykłych, błękitnych oczu. Zazwyczaj przypominał sobie o Calebie w najmniej spodziewanych momentach. Na przykład gdy zwrócił uwagę na wyjątkowo kolorowo ubraną kobietę na ulicy, albo minął go jakiś chłopak ubrany w te śmieszne, workowate spodnie. Albo gdy obok niego przeszła dziewczyna w bluzce o takim samym kolorze jak oczy anioła. Vipera już powoli szału dostawał. Nawet w łóżku z kochankiem zastanawiał się, jakby to było zamiast niego trzymać w ramionach to kruche ciałko Caleba. |
Caleb - 2012-12-28 23:45:43 |
Caleb nie był przyzwyczajony do odwiedzin, bo mało kto miał ochotę spędzać z nim czas. Był zdecydowanie zbyt dziecinny, gadatliwy i wszędobylski - tak przynajmniej mu powiedziało kilku życzliwych. Kiedy więc usłyszał pukanie do drzwi, spojrzał zdziwiony na wygrzewającą się w promieniach słonecznych na parapecie Vitani, jakby to kotka zaprosiła gościa. |
Vipera - 2012-12-29 00:15:55 |
Zostawił plecak, kurtkę i buty w przedpokoju i wszedł za chłopakiem do kuchni, marszcząc nos od nieprzyjemnego zapachu. |
Caleb - 2012-12-29 00:21:56 |
Kiwnął twierdząco głową, ścierając z blatu pozostałości ciasta. Wyciągnął wszystko co było potrzebne i zabrał się za zeskrobywanie przypalonego ciasta z patelni. |
Vipera - 2012-12-29 00:27:04 |
Spojrzał na niego rozbawionym wzrokiem. |
Caleb - 2012-12-29 00:30:33 |
Na jego twarzy wymalowało się zdziwienie. Chciało go zobaczyć? Tak po prostu? Musiał się przesłyszeć. |
Vipera - 2012-12-29 00:39:04 |
Zerknął na niego, wrzucając do miski potrzebne produkty. Nigdy nie korzystał z przepisów, więc wszystko odmierzał 'na oko'. Jakoś dziwnie wszystko mu wychodziło. |
Caleb - 2012-12-29 00:43:52 |
Skierował wzrok w drugą stronę, zawstydzony swoim zachowaniem. |
Vipera - 2012-12-29 00:54:34 |
Uśmiechnął się kącikiem ust i wyciągnął rękę, by lekko poczochrać mu włosy. Chłopak był rozkoszny. |
Caleb - 2012-12-29 00:58:08 |
Zaśmiał się, rozkładając na stoliku dwa nakrycia. |
Vipera - 2012-12-29 01:00:53 |
-W takim razie znajdź kogoś, kto będzie ci gotował- mruknął, zabierając talerz i stojący na blacie sos toffi i przenosząc je na stół. |
Caleb - 2012-12-29 01:05:21 |
- Tadaaam, znalazłem - powiedział, uśmiechając się do niego uroczo. |
Vipera - 2012-12-29 01:08:49 |
-Może i nie umarł, ale wrzody na żołądku wcale nie są gorsze niż śmierć- odpowiedział rozbawiony, siadając przy drugim nakryciu. Zgarnął sobie jednego naleśnika na talerz i zaczął go zjadać, odrywając sobie palcami po małym kawałku. |
Caleb - 2012-12-29 01:15:13 |
Nim zabrał się za naleśnika, obficie polał go sosem toffi. Przy jedzeniu oczywiście się upaprał, choć wyjątkowo nic nie wylądowało na jego ubraniu. |
Vipera - 2012-12-29 01:17:35 |
-W kuchni- mruknął, wsuwając sobie ostatni kawałek naleśnika do ust. W zasadzie nie był głodny więc odsunął od siebie talerz, z przyjemnością przyglądając się Calebowi. |
Caleb - 2012-12-29 01:25:41 |
- O ile nie masz problemów z motoryką - zauważył, sięgając po jeszcze jednego naleśnika. - A ja niestety mam, więc dla mnie to raczej dodatkowe sprzątanie, co zresztą widać na załączonym obrazku. |
Vipera - 2012-12-29 01:38:33 |
Uśmiechnął się kącikiem ust i trochę niepewnie wyciągnął dłoń w stronę kociaka. Vitani, ku zdziwieniu Drago, wcale nie zaatakowała go pazurami, a dała się podrapać za uchem. |
Caleb - 2012-12-29 01:47:01 |
Odsunął się gwałtownie, nieomal nie wywracając się na krześle. |
Vipera - 2012-12-29 01:55:28 |
Nie tego się spodziewał. Westchnął cicho i wyprostował się, zaczesując długie włosy na tył głowy. |
Caleb - 2012-12-29 02:04:27 |
Blade policzki powoli nabierały jasnego odcienia różu, a błękitne tęczówki wciąż wpatrywały się w smoka. |
Vipera - 2012-12-29 02:12:27 |
Teraz to Drago wcięło. Przez chwilę jeszcze wpatrywał się w miejsce gdzie siedział Caleb, by w końcu przenieść spojrzenie na plecy anioła. |
Caleb - 2012-12-29 02:17:15 |
Bąknął coś pod nosem, nie odwracając się jednak. Wciąż czuł się zażenowany całą tą sytuacją. Znów zachował się jak ostatni idiota. Cholera, a potem się dziwił, że nikt nie chce się z nim zadawać. Westchnął cicho, odkładając trzymany w rękach talerz na suszarkę. |
Vipera - 2012-12-29 02:23:27 |
Nie odpowiedział, przyglądając mu się z uwagą. Wyciągnął rękę i złapał go za nadgarstek, przyciągając go do siebie i zamykając w swoich silnych objęciach. |
Caleb - 2012-12-29 02:27:48 |
Zaskoczony nawet nie zdążył się odsunąć i wpadł w jego ramiona z cichym jękiem. Westchnął cicho i przytulił się do niego nieśmiało, starając się nie myśleć o tym, że znów się rumieni. Drago cudownie pachniał, a od jego ciała biło przyjemne ciepło, grzejąc drobne ciałko Caleba. |
Vipera - 2012-12-29 02:32:48 |
Rozsunął szerzej uda, przyciągając go jeszcze bliżej siebie. Caleb zdawał mu się niezwykle kruchy i niemożliwie delikatny. Jak porcelanowa laleczka. |
Caleb - 2012-12-29 02:36:13 |
- To co, masz ochotę na herbatę? - zapytał po chwili, odsuwając się od niego. |
Vipera - 2012-12-29 02:38:59 |
-Nie- mruknął, wzdychając cicho. |
Caleb - 2012-12-29 02:45:30 |
Spojrzał na niego zaskoczony. |
Vipera - 2012-12-29 11:10:15 |
-To takie dziwne?- mruknął spoglądając na niego przez ramię. Musiał przyznać, że Caleb taki zawstydzony był wyjątkowo uroczy. |
Caleb - 2012-12-29 11:14:07 |
Przełknął cicho i odwrócił wzrok, po raz kolejny czując się zażenowanym. Nawet nie chciał myśleć, co teraz Drago o nim sądził. Musiał go mieć za kompletnego pajaca, bo kto normalny się tak zachowuje? |
Vipera - 2012-12-29 11:19:19 |
Bez skrępowania patrzył na niego. Na jego niesamowicie długie rzęsy, piegowaty nosek, malinowe usteczka. To było niemożliwe jak bardzo go pragnął. Chciał posmakować go całego, a ten buziak tylko bardziej go rozpalił. |
Caleb - 2012-12-29 11:25:45 |
Z niewiadomych sobie przyczyn nie odsunął się, gdy mężczyzna wyciągnął do niego dłoń. Dotyk smoka był bardzo przyjemny, choć mogłoby się wydawać, że te silne dłonie nie mają w sobie za grosz delikatności. |
Vipera - 2012-12-29 11:31:52 |
Pogłaskał kciukiem jego policzek. Cholera. Jak to było możliwe, że anioł tak go kusił? Raczej powinien być demonem. |
Caleb - 2012-12-29 11:36:34 |
Podniósł na niego wielkie, błyszczące oczy, a po chwili niepewnie kiwnął głową. Wiedział, że nie powinien, ale to było tak przyjemne uczucie, że nie mógł mu odmówić. |
Vipera - 2012-12-29 11:44:52 |
Uśmiechnął się kącikiem ust i sięgnął po jego dłoń opartą na stole. |
Caleb - 2013-01-01 18:46:40 |
Mimowolnie przymknął powieki, poddając się jego poczynaniom. Nie miał pojęcia, dlaczego mu na to pozwalał. Jako anioł nie powinien robić takich rzeczy, ale Drago miał w sobie coś, czemu Caleb nie potrafił się oprzeć. Westchnął cicho, drżące dłonie opierając na jego szerokim torsie, jakby chciał się odsunąć, co też po chwili uczynił. |
Vipera - 2013-01-01 18:51:27 |
Zmarszczył lekko brwi, wciąż otaczając go jednym ramieniem. |
Caleb - 2013-01-01 18:59:48 |
Otworzył usta, ale zaraz je zamknął, nie mając pojęcia, co odpowiedzieć. Spuścił wzrok, starając się nie myśleć o tym, jak żałośnie wyglądał z tymi rumieńcami. |
Vipera - 2013-01-01 19:18:42 |
Westchnął cicho. Jeszcze nigdy nie miał do czynienia z tak delikatną osobą. Nie miał pojęcia jak do Caleba podejść. Był tak kruchy, że bał się cokolwiek zrobić. |
Caleb - 2013-01-01 19:23:18 |
Wcale nie chciał, żeby Drago wychodził. Lubił spędzać z nim czas, a poza tym... Dotyk mężczyzny był tak przyjemny. Westchnął cicho, zaciskając drobne dłonie w pięści. Nie miał pojęcia, co powinien zrobić. |
Vipera - 2013-01-01 19:26:11 |
Milczał przez chwilę, przyglądając mu się z uwagą. Widząc, że chłopak najwyraźniej nie ma zamiaru się go pozbyć, biorąc to za pozwolenie, pochylił się i ucałował kącik jego słodkich ust. |
Caleb - 2013-01-01 19:31:29 |
Ujął jego twarz drobnymi dłońmi i ucałował go niepewnie. Westchnął cicho, karcąc się w myślach za swoją uległość. Zastanawiał się czasem, dlaczego nie mógł być bardziej pewny siebie czy asertywny. |
Vipera - 2013-01-01 19:44:31 |
Zamruczał cicho, uśmiechając się kącikiem ust, dłonią obejmując jego kark. Ostrożnie, by go nie przestraszyć, przyciągnął go bliżej siebie, tak że lekko przycisnął go do swojego torsu. |
Caleb - 2013-01-01 19:51:41 |
Westchnął cicho, obejmując jego kark rękami. Zadrżał w jego ramionach i po chwili znów się od niego odsunął. Oczy mu błyszczały, a malinowe wargi drżały lekko. |
Vipera - 2013-01-01 19:59:43 |
-Dlaczego nie? Nie robimy nic złego- powiedział cicho, unosząc dłoń i czule głaszcząc jego policzek. Przysunął się do niego i ucałował jego słodkie usteczka, po chwili trącając czubkiem języka jego wargi. Gdy Caleb je rozchylił, pogłębił pocałunek, zamieniając go na bardziej zmysłowy i namiętny. |
Caleb - 2013-01-01 20:04:21 |
Westchnął cicho, poddając się tej pieszczocie. Nie rozumiał, dlaczego nie potrafił mu się oprzeć. W głowie miał mętlik, nie był wstanie na niczym się skupić. Był zdolny myśleć tylko o tych wspaniałych wargach. |
Vipera - 2013-01-01 20:10:31 |
Całował go długo, zupełnie się nie śpiesząc. Smakował go z rozkoszą, czując coraz bardziej rozpalające się w ciele pożądanie do tego drobnego anioła. Gdy się odsunął od niego by złapać oddech, uśmiechnął się kącikiem ust i pogłaskał go po policzku. |
Caleb - 2013-01-01 20:15:56 |
Gdyby to było możliwe, zapewne zarumieniłby się jeszcze bardziej. |
Vipera - 2013-06-02 21:58:31 |
-Dlaczego nie?- zapytał mrukliwie. |
Caleb - 2013-06-02 22:04:10 |
- Bo to... krępujące - szepnął, coraz bardziej zawstydzony jego słowami. |
Vipera - 2013-06-02 22:08:18 |
-Musisz się przyzwyczaić. Bo będę często ci to powtarzał, ptaszyno- zamruczał. Ujął jedną z jego drobnych, w porównaniu ze swoimi, dłoni i uniósł do swoich ust by ucałować delikatnie opuszki jego smukłych palców. |
Caleb - 2013-06-02 22:11:53 |
Jęknął cicho, odwracając od niego wzrok. Jego drobne, dziewczęce dłonie drżały lekko, jak i to kruche ciało. Nie odsunął się jednak od Drago, podświadomie pragnąc jego dotyku. |
Vipera - 2013-06-02 22:15:21 |
Uśmiechnął się w duchu i odpowiedział na tą pieszczotę nieśpiesznie, z niemożliwą jak na faceta jego postury czułością. Gorącą dłoń lekko ułożył na jego lędźwiach. Nie chciał go przestraszyć, więc nie wykonywał żadnych gwałtownych ruchów. |
Caleb - 2013-06-02 22:19:41 |
Całował go coraz pewniej, choć jego dłonie wciąż drżały z tych wszystkich emocji. Czuł, że robi coś niewłaściwego i było mu z tym źle, a jednocześnie adrenalina sprawiała, że nie chciał przestawać, a wręcz pragnął więcej. |
Vipera - 2013-06-02 22:23:51 |
Zamruczał cicho i musnął jego wargi, zupełnie oszołomiony ich smakiem. Zsunął dłonie na jego biodra i podnosząc się z taboretu, podniósł go bez najmniejszego problemu i posadził na wysokim blacie. Odsunął kubek z herbatą na bok, wsuwając między jego uda, znów wciągając go w długi pocałunek. Jego dłonie tymczasem nieśpiesznie wsunęły się pod jego koszulkę, by nieco szorstkimi, gorącymi palcami dotknąć jego aksamitnej skóry na plecach. |
Caleb - 2013-06-02 22:38:17 |
Zadrżał mocno i bezwiednie odsunął się, uciekając przed jego dotykiem, wpadając jednak w jego ramiona. Zaskoczony jęknął cicho, odrywając się od niego. Nikt go nigdy nie dotykał i czuł się tym wszystkim okropnie zażenowany. |
Vipera - 2013-06-02 22:42:09 |
Westchnął bezgłośnie i wyciągnął dłonie spod jego bluzki, przesuwając je na jego biodra. |
Caleb - 2013-06-02 22:47:40 |
Westchnął cicho. |
Vipera - 2013-06-02 22:56:03 |
-Nie przepraszaj za to jaki jesteś- zamruczał cicho, uśmiechając się kącikiem ust. Objął go silnymi ramionami uważając by go nie zgnieść. Przymknął powieki czując to delikatne muśnięcie na wrażliwej skórze. Po chwili sięgnął po jego dłonie i zsunął jego ręce w dół, aby włożyć jego palce pod swoją koszulką na umięśniony brzuch. Wargami musnął jego skroń, przesuwając powoli jego dłonie wyżej po swoim ciele. |
Caleb - 2013-06-02 22:59:24 |
Drago miał wspaniałe ciało. Caleb zupełnie zapomniał o tym, jak bardzo się wstydził i już po chwili koszulka smoka leżała na podłodze. Caleb pochylił się i ucałował jedną z jego blizn na jego piersi. |
Vipera - 2013-06-02 23:06:09 |
Uśmiechnął się pod nosem, odgarniając mu kosmyk włosów za ucho. Przesunął dłoń na jego policzek i lekko uniósł jego buzię, by musnąć jego wargi. |
Caleb - 2013-06-02 23:13:06 |
Przygryzł dolną wargę, po chwili lekko kiwając głową. Posłusznie uniósł ręce, by ułatwić mu zadanie, drżąc lekko, gdy dłonie mężczyzny spoczęły na jego miękkiej, słodko pachnącej skórze. |
Vipera - 2013-06-02 23:16:39 |
-Masz wspaniałe ciało, Calebie- zamruczał, przesuwając dłonią po jego boku. |
Caleb - 2013-06-02 23:35:13 |
Westchnął cichutko, mimowolnie odchylając głowę i uśmiechnął się delikatnie. Ten komplement bardzo mu się podobał. Dłonie przesunął po jego umięśnionym torsie na ramiona, by w końcu wsunąć je w jego włosy. Rozchylił uda, chcąc mieć go bliżej siebie. |
Vipera - 2013-06-02 23:38:30 |
Przysunął się bliżej niego i z cichym pomrukiem zaczepnie przygryzł bok jego szyi. Zapach Caleba przyjemnie mącił mu zmysły. Jego dłonie nieśpiesznie przesuwały się po jego ciele, poznając jego kształty. |
Caleb - 2013-06-02 23:41:09 |
Westchnął znów, tym razem głośno, zaraz na nowo oblewając się rumieńcem i odruchowo zasłaniając usta. Zażenowany tym odgłosem, ukrył twarz w boku jego szyi. |
Vipera - 2013-06-02 23:54:00 |
Uśmiechnął się pod nosem, słysząc to westchnięcie. |
Caleb - 2013-06-02 23:59:15 |
Jęknął słodko, zaskoczony jego ruchem, mocniej wtulając się w jego ciało. Starał się nie myśleć o palącym wstydzie, od którego płonęły mu policzki. |
Vipera - 2013-06-03 00:04:01 |
-Mhmm... twoje słodkie jęki i westchnienia- zamruczał. |
Caleb - 2013-06-03 00:06:54 |
Jego szept sprawiał, że drobne ciało drżało niczym w delirium. Blondynek westchnął cicho, jakby chcąc przekonać się o prawdziwości jego ust. Ciepłe dłonie przesunął po jego ramionach na łopatki i lekko zacisnął na nich palce. |
Vipera - 2013-06-03 00:13:57 |
Westchnął cicho, mimowolnie napinając mięśnie pleców. Obrócił lekko głowę i ucałował jego ucho, zaraz biorąc między wargi miękki płatek. Objął go jednym ramieniem w pasie i przyciągnął bliżej siebie, tak że krocze chłopaka otarło się o jego podbrzusze. |
Caleb - 2013-06-03 00:18:19 |
Jęknął cicho, mocniej zaciskając palce na jego plecach. Nie mieściło mu się w głowie, co brunet z nim wyprawiał. Albo też co on wyprawiał z Drago. Wciąż coś mu podszeptywało, że nie powinien, że mu nie wolno, bo jest aniołem... Ale wtedy de cudowne, gorące usta Vipery wkraczały do akcji i Caleb nie był już w stanie myśleć o czymkolwiek innym, niż ta słodka przyjemność. |
Vipera - 2013-06-03 00:28:44 |
Odwracając uwagę chłopaka gorącymi pocałunkami, sięgnął do zamka jego spodni i rozpiął je nieśpiesznie. To było niemożliwe jak bardzo go pragnął. Jego nieśmiałość, delikatność i ta niepewność tylko bardziej nakręcały Drago. Zawsze miał zdecydowanych, stanowczych, nieraz aż wulgarnych kochanków. Taki Caleb był dla niego nowością. |
Caleb - 2013-06-03 00:34:38 |
Już chciał zaprotestować, poprosić, by mężczyzna go nie rozbierał, ale w ostatniej chwili ugryzł się w język. Chciał tego przecież. Czuł się tym wszystkim zawstydzony, a serduszko waliło mu w piersi, jakby chciało z niej uciec, ale Caleb był pewien, że chce przeżyć swój pierwszy raz z brunetem. Wiedział, że nic złego mu się nie stanie. |
Vipera - 2013-06-03 00:39:41 |
Słysząc jego słowa i widząc ten uroczy uśmiech nie potrafił się nie uśmiechnąć- coraz lepiej mu to wychodziło przy aniele. Jeszcze zanim ściągnął go z blatu, pocałował go krótko w usta i podążył za nim do jego pokoju. |
Caleb - 2013-06-03 00:45:07 |
Sypialnia chłopaka prezentowała się równie ekscentrycznie, co reszta mieszkania. Wejście przesłaniała zasłona z robiona z kolorowych koralików, w oknach wisiały firany w orientalne wzory. Podobne wzorki zdobiły również pościel i dwie pufy, stojące obok regału z książkami. Każdy z mebli pomalowany był na inny kolor. W pokoju roznosił się przyjemny zapach kadzidełek. Nie było tu dużo miejsca, ale był bardzo przytulnie i wesoło przez te wszystkie kolory i wzory. |
Vipera - 2013-06-03 00:57:50 |
Krótko rozejrzał się po pokoju, zarz jednak skupiając wzrok na Calebie, który w tej chwili najbardziej go interesował. Zatrzymał go przed łóżkiem i przykucnął przed nim, zsuwając z jego bioder spodnie. Ucałował jego podbrzusze, pomagając mu wyswobodzić stopy z zawadzającego ubrania. |
Caleb - 2013-06-03 01:02:44 |
Caleb cieszył się teraz, że bokserki z logo batmana były zbyt widoczne pod cienkimi spodniami, które ubrał tego ranka, w związku z czym musiał zmienić bieliznę na bardziej neutralną. Spaliłby się chyba ze wstydu, gdyby Drago zobaczył go w czymś takim. I tak już czuł się przy nim jak dzieciak. |
Vipera - 2013-06-03 01:07:48 |
Spojrzał w jego oczy z ciepłą iskrą w brązowych tęczówkach. Złapał go za nadgarstki i odsunął jego dłonie, znów całując jego podbrzusze. Dla większej wygody przyklęknął przed nim i zębami lekko skubnął wrażliwą skórę, wsuwając kciuki pod gumkę jego bielizny by powoli zacząć ją zsuwać z jego wąskich bioder. |
Caleb - 2013-06-03 01:11:02 |
Jęknął cicho, odwracając od niego wzrok, mimowolnie lekko wypychając biodra w jego stronę, pragnąc więcej takich pieszczot. Musiał przyznać, że Drago obchodził się z nim bardzo delikatnie. Nie wiedział, jak w ogóle mógł myśleć, że mężczyzna go skrzywdzi. |
Vipera - 2013-06-03 01:26:26 |
Złożył gorącego, wilgotnego buziaka na jego podbrzuszu i zsunął z niego bokserki, pozbawiając go ostatniej części ubrania. Z uśmiechem przesunął dłońmi po jego nagich biodrach by w końcu złapać go za pośladki i ścisnąć z wyczuciem. |
Caleb - 2013-06-03 01:31:55 |
Och, okropny był. Robił to wszystko po to, by go zawstydzić. Niestety Caleb nie potrafił zapanować nad swoimi reakcjami i szarpnął biodrami z jękiem. |
Vipera - 2013-06-03 01:34:46 |
-Nie widzę w tym nic żenującego - zamruczał, obejmując go silnymi ramionami i przyciągając do siebie, nie pozwalając mu uciec. Ucałował jego mostek, dłońmi gładząc jego boki. |
Caleb - 2013-06-03 01:42:22 |
Westchnął cicho, kładąc dłonie na jego ramionach, jakby chciał go odsunąć od siebie. Nie wykonał jednak żadnego ruchu. |
Vipera - 2013-06-03 01:50:17 |
Westchnął cicho w jego usta, z cichym pomrukiem oddając pocałunek. Powoli podniósł się z kolan i odrywając od jego ust, popchnął go lekko na łózko. Stając przed nim rozpiął klamrę swojego paska i zaraz wyciągnął go ze szlufek, odrzucając na bok. Z uśmiechem rozpiął spodnie i zsunął je z bioder. Pod czarnymi bokserkami już odznaczała się pobudzona męskość. |
Caleb - 2013-06-03 01:56:21 |
Wsunął się głębiej na łóżko, nie spuszczając z niego wzroku. Mężczyzna był wspaniały. Caleb nie mógł się napatrzeć na jego modelowe ciało i przystojną twarz. Gdy jego wzrok zatrzymał się na wybrzuszeniu w bokserkach mężczyzny, oblał się rumieńcem, natychmiast odwracając spojrzenie. |
Vipera - 2013-06-03 01:59:51 |
Uśmiechnął się i złapał go za dłonie, podchodząc bliżej. Pochylił się i musnął czule jego słodkie wargi. Jego podniecenie rosło z każdą chwilą coraz bardziej. Chłopak działał na niego niemożliwie. Chciał go mieć. Tu i teraz. |
Caleb - 2013-06-03 09:57:26 |
Objął ramionami jego kark, nie chcąc, by zbyt szybko się odsuwał. Rozchylił usta w zapraszającym geście i zamruczał cicho, gdy mężczyzna pogłębił pocałunek. Bezwiednie rozsunął uda, by smok mógł ułożyć się wygodniej. Był coraz bardziej podniecony i przestawał zastanawiać się nad tym, czy to co robi, jest właściwe. |
Vipera - 2013-06-04 22:50:53 |
Zamruczał cicho, układając się wygodnie między jego udami, wspierając na przedramionach by nie przygnieść swoim ciężarem tego drobnego, kruchego ciałka. |
Caleb - 2013-06-04 23:01:03 |
Dlaczego on o to pytał? Przecież dobrze wiedział, o co Caleb prosił. Anioł aż jęknął cicho, zawstydzony, że musi powiedzieć to na głos. |
Vipera - 2013-06-04 23:06:30 |
Słysząc jego słowa, poczuł jak w dół kręgosłupa przebiega mu silny dreszcz. Westchnął cicho i obrócił jego twarz w swoją stronę aby móc pocałować go w usta. |
Caleb - 2013-06-04 23:09:52 |
Westchnął z zachwytem, zatracając się w tym pocałunku. Jego dłonie nieśmiało przesunęły się po ramionach mężczyzny, a potem i torsie, badając strukturę kryjących się pod gorącą skórą mięśni. Nie pojmował, jak to było możliwe, by Drago wzbudzał w nim takie uczucia. Nigdy nic takiego mu się nie przytrafiło. |
Vipera - 2013-06-04 23:15:30 |
Złożył kilka gorących pocałunków na jego gardle, obojczykach, zsuwając się na pierś. W końcu odsunął się, ponosząc na kolana i bez skrępowania zsunął z bioder bieliznę, uwalniając swoją już sztywną męskość. Odrzucił bokserki na bok i znów zawisł nad Calebem. Musnął jego wargi, ocierając się o niego lekko. |
Caleb - 2013-06-04 23:20:31 |
O matko, ile on by dał, by móc pochwalić się takim ciałem. Aż westchnął, przesuwając dłońmi po jego nagim torsie. Nie mógł uwierzyć, że Drago przez tą chwilę był tylko jego, że skupiał na nim całą swoją uwagę. Mógł mieć przecież tylu wspaniałych, doświadczonych kochanków - nie to co on, chudy, marny, który nawet nigdy wcześniej się nie całował. |
Vipera - 2013-06-04 23:27:14 |
-Mmm... masz takie piękne ciało- zamruczał, przesuwając gorącą dłonią po jego boku. |
Caleb - 2013-06-10 18:42:17 |
- Ah, Drago! - jęknął ekstatycznie, czując gorący język smoka na swoim członku. |
Vipera - 2013-06-10 18:48:33 |
-Podoba ci się?- zapytał niskim, seksownie zachrypniętym głosem, spoglądając na niego z dołu. Przesunął językiem po górnej wardze i złożył wilgotny pocałunek na trzonie jego męskości. |
Caleb - 2013-06-10 18:52:16 |
Zadrżał mocno pod wpływem silnego dreszczu, znów jęcząc cichutko. |
Vipera - 2013-06-10 18:55:36 |
Zamruczał w jego usta, pozwalając się na chwilę wciągnąć w namiętny pocałunek. Odsuwając się, zaczepnie przygryzł jego dolną wargę, pociągając w swoją stronę. Uśmiechnął się kącikiem ust i pchnął go lekko na poduszki. |
Caleb - 2013-06-10 19:09:54 |
Już nie zdążył mu odpowiedzieć - z jego ust wypłynął głośny jęk aprobaty, którego nie był w stanie stłumić. Zaraz zakrył usta dłonią, zażenowany tym odgłosem, zupełnie mimowolnie wypychając biodra w jego stronę. To było tak wspaniałe uczucie. Caleb nawet nie przypuszczał, że można odczuwać taką przyjemność. |
Vipera - 2013-06-10 19:32:16 |
Uśmiechnął się w duchu wzmacniając pieszczoty, palcami sięgając do jego napiętych jąder. Bawił się z nim tak przez długą chwilę, aż w końcu oderwał usta od jego męskości i zaczepnie przygryzł jego podbrzusze. Nie wiadomo kiedy i w jaki sposób w jego dłoni znalazła się tubka żelu- czasem kochał możliwości magii. |
Caleb - 2013-06-10 19:45:23 |
Zamruczał z dezaprobatą, ściągając kształtne brwi, gdy mężczyzna przerwał pieszczoty. Mimowolnie cofnął biodra, czując w sobie jego palec, dłonie zaciskając na pościeli. To było dla nieco coś zupełnie nowego, nie do końca przyjemnego. |
Vipera - 2013-06-10 19:50:26 |
Czując jak chłopak się spoina, uspokajająco pogłaskał wolną dłonią jego bok i złożył wilgotny pocałunek pod jego szczęką. |
Caleb - 2013-06-10 19:53:49 |
Odetchnął cicho, uchylając powieki, kierując zasnute mgiełką przyjemności spojrzenie w oczy smoka. Ramionami objął jego kark, ufnie wtulając się w jego szeroką pierś, a brunet mógł poczuć, jak ciałem Caleba wstrząsa dreszcz. Po chwili blondyn się rozluźnił i rozsunął szerzej jasne uda, dając mu do siebie lepszy dostęp. |
Vipera - 2013-06-10 19:57:00 |
Uśmiechnął się pod nosem, czując że chłopak się rozluźnia i całując jego słodkie usteczka, wsunął w niego głębiej nawilżony palec. Zamruczał cicho czując to rozkosznie ciasne, gorące wnętrze. W pewnej chwili odnalazł jego najwrażliwszy punkt i potarł na próbę. |
Caleb - 2013-06-10 20:02:50 |
Krzyknął krótko, nie spodziewając się czegoś takiego. Oddychając coraz ciężej spojrzał na bruneta, kołysząc lekko biodrami, chcąc poczuć to jeszcze raz. Niepojętym było dla niego, że Drago potrafił dać mu tyle przyjemności. |
Vipera - 2013-06-10 20:06:01 |
Uśmiechnął się do niego i znów potarł, tym razem o wiele mocniej i dłużej jego prostatę. Mógł słuchać jego głosu przez cały czas. |
Caleb - 2013-06-10 20:09:29 |
Jęknął rozkosznie wprost do jego ucha, gdy jego mięśnie spięły się w chwilowej ekstazie. |
Vipera - 2013-06-10 20:55:01 |
-Mmm... a będzie jeszcze lepiej- zamruczał w odpowiedzi z uśmiechem. Pocałował go krótko, drażniąco i zsunął się w dół jego ciała by znów wziąć w usta jego męskość. Umiejętnie odwracając jego uwagę od dyskomfortu wsunął w niego drugi palec by zacząć go sprawnie rozciągać. |
Caleb - 2013-06-10 20:59:18 |
Chyba przestawał mu wierzyć. Czy na prawdę mogło mu być jeszcze lepiej? Znów jęknął głośno, już nawet nie próbując walczyć ze swoim ciałem. Początkowy dyskomfort szybko minął i Caleb sam zaczął kołysać biodrami, nabijając się mocniej na jego palce, chcąc poczuć je w sobie głębiej. |
Vipera - 2013-06-10 21:02:47 |
W końcu wsunął w niego i trzeci palec, rozciągając go i co chwilę pocierając jego prostatę. Jednocześnie pieścił gorącymi wagami i zwinnym językiem jego męskość, chcąc doprowadzić go do końca. |
Caleb - 2013-06-10 21:07:47 |
Calebowi z trudem udawało się zebrać myśli - niestety to i tak kończyło się jedynie na tym, że nigdy nie odczuwał większej przyjemności niż teraz. Z jego ust co chwila wypływały słodkie jęki i westchnienia, przeplatane imieniem kochanka. Caleb czuł, że już długo nie wytrzyma, jednak kim zdążył powiedzieć o tym Drago, jego mięśnie spięły się gwałtownie, a on doszedł z głośnym, ochrypłym krzykiem. |
Vipera - 2013-06-10 21:12:41 |
Drago zwolnił nieco tępo, lecz nie odsunął się od jego męskości, spijając wszystko, co do kropli. Odsunął się od jego krocza z niskim pomrukiem dopiero gdy Caleb opadł na łóżko bez sił. Palcami wciąż go rozciągał, pocierając lekko prostatę by przedłużyć jego przyjemność. Spojrzał na niego pionowymi źrenicami, oblizując wargi. |
Caleb - 2013-06-10 21:17:53 |
Oddychał ciężko, wciąż czując, jak jego mięśnie spinają się co chwila w poorgazmowej ekstazie. To było coś cudownego. Dopiero po chwili zdołał uchylić powieki i spojrzał na kochanka wymęczonym wzrokiem. Wyciągnął drżące dłonie i ująwszy jego twarz, przyciągnął do go krótkiego, czułego pocałunku. Potem znów opadł na poduszkę, wzdychając głęboko, gdy mężczyzna nieco mocniej podrażnił jego prostatę |
Vipera - 2013-06-10 21:23:14 |
Uśmiechnął się pod nosem i wysunął z niego palce. W jego dłoni zaraz pojawiła się prezerwatywa. Odpakował ją i założył, zaraz sięgając po lubrykant. Wycisnął go na palce i znów je wsunął w Caleba, mocniej nawilżając jego gorące, rozluźnione po orgazmie wnętrze. Ucałował jego podbrzusze, sięgając po poduszkę, którą zaraz wsunął pod jego lędźwie. Uniósł jedną z jego zgrabnych nóg i oparł sobie ją na ramieniu. |
Caleb - 2013-06-10 21:25:15 |
Domyślił się tego, gdy tylko spojrzał na jego penisa. Bez dwóch zdań był znacznie większy niż palce mężczyzny. Odetchnął cicho i kiwnął lekko głową. Bał się, ale jednocześnie pragnął tego jak nigdy dotąd. |
Vipera - 2013-06-10 21:27:20 |
Oparł się jedną ręką przy jego ramieniu i pochylając się, wpił w jego usta, jednocześnie powoli wsuwając się w jego rozkosznie ciasne wnętrze. Oh, bogowie. Już dawno nie było mu tak dobrze. |
Caleb - 2013-06-10 21:32:39 |
Oderwał się od jego warg i jęknął głośno, zaciskając drobne dłonie na przedramionach bruneta. Teraz już nie odczuwał dyskomfortu, a ból i to ostro dający mu się we znaki. Z długich rzęs urwały się pojedyncze łzy, spływając następnie po skroniach. |
Vipera - 2013-06-10 21:35:13 |
Zatrzymał się i scałował czule łzy z jego skroni. |
Caleb - 2013-06-10 21:38:51 |
Zsunął nogę z jego ramienia i objąwszy go w pasie, przyciągnął do siebie, chcąc by był bliżej. Wtulił się w jego gorące ciało, oplatając nogami jego biodra, starając się nie myśleć o bólu. Po chwili się rozluźnił, wzdychając cicho. |
Vipera - 2013-06-10 21:42:17 |
Ucałował bok jego szyi, wsuwając jedno ramię pod jego plecy, by mocniej go przytulić, znów się w niego wsuwając. Westchnął cicho, przymykając powieki gdy znalazł się w nim cały. Znów się zatrzymał, dając Calebowi trochę czasu na oswojenie się z sytuacją i wciąż pieszcząc dłonią jego męskość, wysunął się z niego powoli, równie wolno w niego wchodząc. |
Caleb - 2013-06-10 21:46:29 |
Mimowolnie zacisnął palce na jego włosach, przyjmując go w siebie całego, a spomiędzy jego warg wypłynął cicho jęk. Z początku było to na prawdę nieprzyjemne uczucie, ale po chwili powoli zaczął się przyzwyczajać, w końcu zupełnie rozluźniając. |
Vipera - 2013-06-10 21:49:39 |
Obsypywał gorącymi pocałunkami jego szyję i obojczyki, nabierając płynnego, nieco szybszego tępa. Gdy Caleb już zupełnie się rozluźnił, zsunął dłoń z jego męskości na biodro i zaciskając palce lekko na jego gorącej, jasnej skórze pchnął głęboko, uderzając prosto w jego prostatę. Zamruczał gardłowo, czując jak jego mięśnie się napinają i znów pchnął w ten magiczny punkt. |
Caleb - 2013-06-10 21:54:14 |
- Drag... Och! - krzyknął, czując jak jego mięśnie spinają się w chwilowej ekstazie. |
Vipera - 2013-06-10 21:59:21 |
Z każdą chwilą oddychał coraz płycej, zupełnie się rozpływając w tej przyjemności. Te wszystkie krzyki, jęki i westchnienia Caleba niesamowicie działały na jego zmysły. Co chwilę w dół kręgosłupa przebiegały mu silne, przyjemne dreszcze kumulując się w dole mięśni i napędzając je do coraz szybszych i silniejszych pchnięć. |
Caleb - 2013-06-10 22:10:29 |
Z początku było mu bardzo przyjemnie. Gorące ciało kochanka rozgrzewało jego własne jeszcze mocniej, a jego penis co chwila podrażniał ten najwrażliwszy splot mięśni. Nieco szybsze tępo przywitał głośnym jękiem, upojony tą rozkoszą, jednak gdy i kolejne ruchy mężczyzny okazały się mocniejsze i gwałtowniejsze, Calebowi przestało się to podobać. Jego ciało, tak wrażliwe po poprzednim orgazmie, dopiero poznające te przyjemności, było zbyt delikatne na ostrzejszą zabawę. |
Vipera - 2013-06-10 22:15:18 |
Drago zupełnie upojony rozkoszą nie zauważył że coś jest nie tak. Złapał drobne dłonie chłopaka i przeniósł nad jego głowę, przyciskając je niezbyt mocno do poduszki. Jego mięśnie drgały pod skórą i napinały się raz za razem, zwiastując nadchodzące spełnienie. Pochylił się nad nim i wpił w jego słodkie usta, wciągając go w namiętny pocałunek. |
Caleb - 2013-06-10 22:18:58 |
Chciał mu się wyrwać, ale mężczyzna był znacznie silniejszy. Z trudem oderwał się od jego ust, spinając się cały. |
Vipera - 2013-06-10 22:27:13 |
Vipera zupełnie inaczej to odebrał. Nie zauważał jego cierpienia. |
Caleb - 2013-06-10 22:31:00 |
Gdy tylko brunet z niego zszedł, obrócił się na bok, przyciągając kolana do piersi, chowając zapłakaną buzię w poduszce. Czuł się okropnie, a bardziej niż ciało bolało go to, że zaufał Drago. Był pewien, że mężczyzna go nie skrzywdzi. Jego ramiona drżały od tłumionego płaczu, a od lędźwi na całe ciało promieniował pulsujący ból. |
Vipera - 2013-06-10 22:39:37 |
Gdy podniecenie powoli opadło, dotarło do niego co zrobił. Cholera. A tak bardzo nie chciał go skrzywdzić. Przełknął ciężko i już miał się odezwać. Przeprosić. Cokolwiek... gdy nagle zadzwoniła jego komórka. Przez chwilę bił się z myślami, w końcu odbierając w międzyczasie pozbywając prezerwatywy. Jego poczucie winy wzrosło gdy dostrzegł ślady krwi. |
Caleb - 2013-06-10 22:44:22 |
Dopiero wtedy pozwolił sobie na płacz. Czuł się oszukany jak nigdy. Zaufał mu, a mężczyzna go wykorzystał. Leżał tak długą chwilę, mając nadzieję, że zaraz się obudzi i to okropne uczucie poniżenia zniknie, ale w końcu podniósł się powoli, krzywiąc z bólu. Wydawało mu się, że w lędźwiach płonie mu żywy ogień. Już miał wstać z łóżka i iść do łazienki, by zmyć z siebie upokorzenie, gdy zauważył leżący na łóżku aparat. Wielkie jak groch łzy na nowo spłynęły bo bladych policzkach. Nie spodziewał się tego. Nie spodziewał się, że Drago potraktuje go jak zwykłą dziwkę. Nim zdążył się zastanowić, urządzenie rozbite na kawałki leżało na chodniku tuż pod oknem jego sypialni. |
Vipera - 2013-06-10 22:57:46 |
Jeszcze przez jakiś czas miał przed oczami zapłakaną twarz Caleba. Poczucie winy go gryzło dopóki kilka razy nie grzmotnął głową w deski ringu. Ten wieczór nie był najlepszy dla niego. Coraz bardziej wściekły na siebie rozniósł swojego przeciwnika niemal w pył. |
Caleb - 2013-06-10 23:24:28 |
To że Drago nie odezwał się do niego w ciągu ostatniego tygodnia jedynie utwierdziło go w przekonaniu, że mężczyźnie od początku chodziło jedynie o seks. Caleb nie mógł pogodzić się z tym, że był tak naiwny, szczególnie że na prawdę wydawało mu się, że smok go polubił. Już następnego dnia jego ciało się zregenerowało i po bólu zostało jedynie nieprzyjemne wspomnienie, ale zraniona duma i zawiedzione zaufanie wciąż dawały o sobie znać. |
Vipera - 2013-06-10 23:28:12 |
Widząc takie powitanie aż na chwilę zapomniał po co właśnie tu przyszedł. Chyba źle zrobił przychodząc tu. Mógł po prostu o nim zapomnieć, a poczucie winy kiedyś by znikło. |
Caleb - 2013-06-10 23:32:24 |
Vitani znów syknęła na bruneta. Caleb pogłaskał ją uspokajająco po grzbiecie i odstawił na podłogę, a ta posłała ostatnie złowrogie spojrzenie mężczyźnie i wróciła do salonu. |
Vipera - 2013-06-10 23:39:11 |
Milczał przez chwilę, przyglądając mu się. W końcu jednak westchnął cicho i z zakłopotaniem pocierając dłonią kark spuścił wzrok. |
Caleb - 2013-06-10 23:45:39 |
Teoretycznie powinien zamknąć drzwi i cieszyć się, że nie będzie go musiał więcej oglądać. Prawdopodobnie gdyby nie był aniołem właśnie tak by się to skończyło. Niestety, coś nie pozwoliło mu odwrócić się i pozwolić mu odejść. |
Vipera - 2013-06-10 23:53:11 |
Zatrzymał się, przez chwilę zastanawiając nad odpowiedzią. |
Caleb - 2013-06-10 23:59:21 |
- Wiesz, jak podle się poczułem, gdy wyszedłeś, zostawiając mi aparat? Nikt nigdy mnie bardziej nie upokorzył. |
Vipera - 2013-06-11 00:02:36 |
-Nie chciałem, żeby tak to wyglądało- wyznał, dopiero teraz zdając sobie z tego sprawę. |
Caleb - 2013-06-11 00:04:45 |
Jego twarz momentalnie złagodniała. Nie spodziewał się tych słów. |
Vipera - 2013-06-11 00:07:55 |
Zerknął na niego niepewnie. |
Caleb - 2013-06-11 00:11:45 |
Czuł, jak robi mu się gorąco. Boże, co on najlepszego zrobił? Jęknął cicho, ukrywając twarz w dłoniach. |
Vipera - 2013-06-11 00:15:05 |
Patrzył na niego przez chwilę, w końcu odwracając wzrok. I co miał mu powiedzieć? Że przez poczucie winy chciał stamtąd uciec jak najszybciej. |
Caleb - 2013-06-11 00:18:43 |
Miał ochotę schować się w jakimś ciemnym kącie i już więcej nie pokazywać mu się na oczy. Nie pojmował, jak można było być aż tak głupim. |
Vipera - 2013-06-11 00:22:46 |
Uśmiechnął się kącikiem ust słysząc jego słowa. |
Caleb - 2013-06-11 00:33:30 |
- Nie, Drago, poczekaj! - krzyknął za nim, wychodząc z mieszkania. |
Vipera - 2013-06-11 00:36:48 |
Zatrzymał się i zdziwiony obrócił spoglądając na niego. |
Caleb - 2013-06-11 00:43:35 |
- Nie dbam o to. Jeśli nie zrobisz tego ty, zrobi to ktoś inny - podszedł do niego i niepewnie złapał go za dłoń. - Nie chcę znów być sam. |
Vipera - 2013-06-11 00:49:20 |
Spojrzał na ich dłonie i lekko ścisnął jego smukłe palce. Westchnął cicho. Nie spodziewał się, że będzie to dla niego takie ciężkie. Nigdy nie przejmował się nikim ani niczym, a teraz... Podniósł na niego wzrok i uniósł drugą, gorącą dłoń by czułym gestem pogłaskać jego policzek. |
Caleb - 2013-06-11 00:52:36 |
Uśmiechnął się delikatnie, po chwili obejmując go w pasie i wtulając w jego gorący tors. |
Vipera - 2013-06-11 00:55:44 |
-Chętnie- mruknął, uśmiechając się kącikiem ust. -Mogę nawet zrobić ci coś na kolację- zaproponował. Ujął jego dłoń i unosząc do ust, ucałował jej wierzch po czym wspiął się po tych kilku stopniach i ruszył z nim do mieszkania Caleba. |
BaltimoreOne - 2016-03-02 09:57:24 |
Nie znam tekstu, tylko popatrzę co piszecie ^^ |