Nathaniel Black - 2012-05-12 13:07:13

Ostatnio rzadko opuszczał swoje mieszkanie, zakopując się pod stertą płócien, kartek i farb. No ale cóż, sam wybrał sobie takie życie, to teraz ma! Artysta od siedmiu boleści... Taki, który nigdy żadnej szkoły nie skończył, w dodatku. Na szczęście, popyt na jego obrazy jakiś był, więc nie musiał żebrać, ani na ulicy żyć. Choć oczywiście, zbyt bogaty to on nie był. Ledwo mu starczało na jedzenie i mieszkanie, już nie wspominając o lekach, które powinien przyjmować. Czasem zapomniał wziąść, czasem zapomniał kupić, albo po prostu na nie nie miał. I było z nim coraz gorzej... Zwłaszcza, że spędzał całe dnie w zamknięciu.
Właśnie dlatego, wyjście na dwór było dla niego świetnym pomysłem. Nie może się przecież przez całe życie izolować! Zresztą, musi zawieść swoje prace do kupcy. Tak więc, z olbrzymią teczką w ręku, która była naprawdę ciężka, ruszył przed siebie. Na szczęście, do przejścia zbyt dużo nie miał i właśnie dlatego nie poszedł do metra. Dogadał się z kupcą, wziął pieniądze i wsio, róbta co chceta.
I tak, zanim zdążył zareagować na swoje własne czyny... trafił do galerii. Słysząc dźwięki perkusji, od razu ruszył w tamtą stronę, zahipnotyzowany tym dźwiękiem. Bo ten, który grał był naprawdę niezły. Zatrzymał się przed chłopakiem, dłonie wsuwając do kieszeni swojej bluzy. W okół perkusisty było już kilkanaście osób, jednak Nate'a raczej łatwo było w tym tłumie zauważyć, nawet, jeśli był tak niski. Niebieskie włosy raczej rzucają się w oczy, z tego co wiem.

James - 2012-05-12 13:56:33

James tego dnia nie miał wiele do roboty. Zapłacenie czynszu, rachunków i tyle, więc poszedł do galerii i tam zaczął grać na swoim ukochanym instrumencie: perkusji. Kocha to, pierwszą perkusję dostał w wieku dwunastu lat i od tego czasu muzyka stałą się jego miłością. Chłopak ubrany w czarne rurki, zielony podkoszulek i ciemne adidasy siedzi przy instrumencie i gra na nim jakby robił to odkąd się urodził. Zamknięte czy zasłaniały kosmyki kruczoczarnych włosów. Nie zauważa ludzi na około siebie, udaje że nie istnieją, wtedy lepiej mu się gra. Jednak otworzył oczy, a jego wzrok od razu padł na niebieskowłosego chłopaka. Uśmiecha się szeroko.

Nathaniel Black - 2012-05-12 14:06:04

Widząc, że ten chłopak patrzy na niego, zamarł. Zawsze wiedział, że przyciąga wzrok, ale że aż tak? Uśmiechnął się nieco nieśmiało, odgarniając niebieskie kosmyki włosów, które opadały mu na oczy. Ten wzrok działał na niego niczym magnes. Chciał do niego podejść, porozmawiać. Pogratulować, że tak dobrze gra. Jednak, wciąż stał w tym samym miejscu, z rękoma w czarnej, obszernej bluzie, z rekawami pokrytymi czerwoną i zieloną farbą, w dżinsach ze śladami tych samych kolorów, jak i rozpadających się trampkach. Prezentował się dość fatanie w porównaniu do reszty zebranych. On nie miał markowych ciuchów, a jedynie stare i wynoszone, do tego, stanowczo dla niego za duże.

James - 2012-05-12 14:12:57

James uśmiechnął się jeszcze szerzej. Kończy grę, pałeczki chowa do tylnej kieszeni i wstaje. Cały czas patrzy na chłopaka. Jego ubrania też nie są najnowsze, ale nie są też w najgorszym stanie. Młody chłopak przeciska się przez mały tłum i podchodzi w stronę niebieskowłosego. - Witaj nieznajomy. - Uśmiecha się czarująco. O tak, ten chłopak zdecydowanie jest w jego typie. Już wie z kim spędzi dzisiejszą noc.

Nathaniel Black - 2012-05-12 14:17:27

No cóż, przetarte rękawy tak bardzo, że prawie widać było jego skórę raczej mówiły same za siebie. Nie jego wina, że całe życie spędził właśnie w biedzie.
- Cześć. - odpowiedział, uśmiechając się tym swoim uroczym uśmiechem, który naprawdę potrafiłby zmiękczyć nawet największego twardziela. - Nieźle grasz... - dodał jeszcze, nie bardzo wiedząc jak odpowiedzieć na to, że chłopak w ogóle do niego podszedł.

James - 2012-05-12 14:24:11

James uśmiecha się czarująco. - Dzięki! Dasz się zaprosić na kawę? - Patrzy nieznajomemu w oczy. Tak, zdecydowanie mu się podoba, a do tego te świetne włosy. James nie wymaga zbyt wiele, dziś ma ochotę na chłopca. - Proszę... - Zrobił minę zbitego psa.

Nathaniel Black - 2012-05-12 14:47:31

Chwila wahania i... chłopak skina głową, uśmiechając się, wciąż w ten sam sposób.
- Jasne. - odpowiedział, wzruszając ramionami. - I tak nie mam nic ciekawszego do roboty, więc chętnie ci potowarzyszę. - stwierdził jeszcze, nieco nerwowo poprawiając brzeg swojej bluzy.

James - 2012-05-12 14:53:50

- Świetnie! Więc chodźmy... - Uśmiecha się czarująco i idzie w stronę jednej z popularnych kawiarni. Siadają przy stoliku. James zamawia dwie kawy i ciastka czekoladowe. - Mam nadzieję, że lubisz słodycze?

Nathaniel Black - 2012-05-12 14:58:28

A Nate idzie za nim, czując się nieco zagubiony, niepewny. Irracjonalny strach, jak zwykle. Ale co on mógł poradzić na to, że inaczej po prostu nie potrafił? Usiadł naprzeciw niego, ściągając swoją bluzę. Pod spodem miał koszulkę ze swoim ulubionym zespołem, która nie wyglądała znowu tak tragicznie, jak reszta jego stroju. Na jednym z nadgarstków, widniało mnóstwo rzemyków i zawieszek, a na drugim zawiązaną miał niebiesko-czarną bandanę.
- Lubię, dziękuję. - odpowiedział, uśmiechając się. Upił łyk kawy, po czym zmarszczył zabawnie nosek i wsypał sobie trzy łyżeczki cukru.

James - 2012-05-12 15:34:06

Uśmiecha się szeroko. Jaki on słodki.
- Co dziś robisz? - zapytał z błyskiem w oku. Och jaką ma na niego ochotę. Już wyobraża sobie tą niebieską czuprynę po sobą. Pije spokojnie swoją kawę.

Nathaniel Black - 2012-05-12 15:40:02

- Nic takiego... - odpowiada nieco niepewnie, wzruszając ramionami. Raczej znowu zakopie się pod swoją stertą płócień i nie wyjdzie stamtąd przez tydzień, a jak wyjdzie, będzie wyglądał jak żywy trup, albo i gorzej. Czyli, rutyna.
- Tak właściwie, nie przedstawiłem się. Jestem Nathaniel, możesz mówić mi jak tam chcesz. - dodał jeszcze. Kiedyś ktoś nawet zwracał się do niego Natty... Jakoś nigdy nie zwracał większej uwagi na to, jak ktoś do niego mówi. Byle tylko nie były to obelgi.

James - 2012-05-12 15:45:33

- Jestem James. - Wychyla się i całuje chłopaka w policzek.
- Świetne włosy, nie mogę się na nie napatrzeć... - "Chociaż wolałbym patrzeć na co innego" dodał w myślach. Kilkudniowa abstynencja dawała o sobie we znaki. Chłopak zagryzł zalotnie wargę. To stało się jego nawykiem. Przestał nad tym panować, choć nie przeszkadzało mu to. Już się przyzwyczaił.

Nathaniel Black - 2012-05-12 15:54:53

Zamrugał ze zdziwieniem, czując ten pocałunek. Nie lubił niespodziewanego dotyku i miał na tym punkcie lekką paranoję, jednak udało mu się opanować swoje odruchy, by go oderzyć, czy się odsunąć i po prostu uśmiechnął się delikatnie.
- Dzięki. - odpowiedział, wzruszając ramionami. Widząc tą zalotność w jego ruchach, już skojarzył fakty, choć po dłuższym zastanowieniu, gdzie większość wiedziałaby już od początku, o co jego towarzyszowi chodzi.
Oparł rękę na blacie stołu, podpierając na niej głowę. Uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- Wiesz, ja też gram na perkusji. Nie jestem jednak tak dobry jak ty... - powiedział po chwili, by po prostu rozmawiać. Odłamał sobie kawałek ciastka.

James - 2012-05-12 16:02:03

- Grasz? Świetnie! Może zagralibyśmy kiedyś razem?... - Uśmiechnął się czarująco mając nadzieję, że chłopak już załapał o co chodzi.
- Może pójdziemy do mnie? Mam tam perkusję, moglibyśmy...Pograć... - Uśmiech nie schodzi z twarzy mężczyzny. Je powoli ciastko oblizując kusząco wąskie usta.

Nathaniel Black - 2012-05-12 16:26:53

- Bardzo chętnie. - stwierdził, wzruszając ramionami. - Mógłbyś mnie nauczyć... kilku rzeczy. - dodał jeszcze, upijając kolejny łyk swojej kawy. Mrugnął do niego nieco zadziornie, odłamując sobie kolejny fragment ciastka, który po chwili wylądował w jego ustach. Nie spuszczał z niego wzroku brązowych tęczówek.

James - 2012-05-12 16:30:50

James uśmiechnął się jeszcze szerzej, tak! Zdecydowanie to będzie udany dzień.
- A więc nie traćmy czasu! - Wstał i podszedł do chłopaka oferując mu swoje ramię. Kiedy chcę, potrafi być bardzo szarmancki. Na jego rękach, dokładnie od nadgarstków do łokci widać wiele blizn, naprawdę dużo. James ich nie zakrywa.

Nathaniel Black - 2012-05-12 16:38:58

Wstał ze swojego miejsca i ubrał swoją bluzę, uśmiechajac się lekko. Złapał go za ramię, przewracając oczami z rozbawieniem. Na nadgarstkach Nathaniela widniały podobne blizny, jednak zostały przykryte przez te wszystkie dodatki, byle tylko nie było tego widać. Nie lubił, gdy ludzie patrzyli na niego niezbyt przychylnie...
- Prowadź.

James - 2012-05-12 16:49:44

Przyciągnął go do siebie i wyprowadził z galerii.
- Nie spodziewaj się niczego specjalnego... Mieszkam w starej kamienicy, ale mieszkanie nie jest wcale takie złe. - Idą ciemnym zaułkiem, po czym wchodzą do klatki schodowej, potem na samą górę. Mieszkanie jest dosyć skromne, urządzone wyraźnie dla dwóch osób. Mijają jeden pokój i wchodzą do sypialni chłopaka. Na środku pomieszczenia stoi czerwona perkusja, która dosyć mocno wyróżnia się na tle ciemnych mebli i ścian.

Nathaniel Black - 2012-05-12 16:57:55

- Ja też mieszkam w podobnym miejscu. - odpowiedział z lekkim uśmiechem. Tyle, że jego mieszkanie zdecydowanie było w gorszym stanie. Tak samo, jak i sama kamienica. Szedł obok niego, ciekawie rozglądając się w okół.
- Ładnie tu... - skomentował, po czym uśmiechnął się na widok perkusji. Wyglądała naprawdę świetnie.
Na wstępie ściągnął z nóg znoszone trampki, odwracając się przodem do swojego towarzysza.

James - 2012-05-12 17:14:13

Uśmiechnął się znacząco.
- Dzięki, nie musisz zdejmować butów... To co? Pokaż mi jak grasz... - Siada na łóżku i przygląda się chłopakowi z ciekawością.

Nathaniel Black - 2012-05-12 17:21:45

Zarumienił się delikatnie na jego słowa.
- Takie przywyczajenie... - mruknął, patrząc na swoje dłonie. Zerknął na niego niepewnie, po czym znowu spojrzał na perkusję. W końcu, usiadł przy niej, tak samo niepewnie. Złapał za pałeczki i odpłynął w zupełnie inny świat, wygrywając melodię.

James - 2012-05-12 17:31:57

Mężczyzna uśmiechnął się radośnie i oparł o ścianę. Chłopak był dobry, bardzo dobry. Obserwuję jego dłonie z uśmiechem. Wyłapał parę błędów, lecz nie zamierza zwracać na razie na nie uwagi. Sąsiedzi często skarżą się na hałasy, ale James ma ich w dupie.

Nathaniel Black - 2012-05-12 17:40:15

W końcu skończył i spojrzał na niego wyczekująco, zagryzając przy tym dolną wargę w geście zdenerwowania. Odłożył pałeczki na bok, po czym wzruszył ramionami.
- Nie jestem tak dobry jak ty...

James - 2012-05-12 17:53:10

Mężczyzna uśmiechnął się oblizując wargi.
- Jesteś bardzo dobry. Popełniasz parę błędów, ale myślę, że szybko to naprawimy... Nie doceniasz się. - Wstaje i obejmuje delikatnie chłopaka.

Nathaniel Black - 2012-05-12 18:13:35

Na jego słowa, uśmiechnął się radośnie. Kiedy jednak ten go objął, po raz kolejny się zdziwił dość mocno i musiał opanowywać swoje odruchy. Dłonie ułożył na jego ramionach, po chwili jednak układając je blizej szyi. Stał naprzeciwko niego, jednak był zdecydowanie od niego niższy.
- Dziękuję, w takim razie... - mruknął, po czym uniósł się na palcach i po prostu musnął jego wargi.

James - 2012-05-12 18:34:38

- Ależ proszę bardzo... - Uśmiechnął się szeroko dając się pocałować. Podoba mu się jego śmiałość. Nagle schylił się i pocałował go w usta. Namiętnie. Tak, na to czekał. Nareszcie dostanie to na co tak długo czekał.

Nathaniel Black - 2012-05-12 18:38:50

Nate zazwyczaj był śmiały. No, jeśli aktualnie nie był na prochach, wtedy miał wahania nastroju. A tak naprawdę, na prochach to on był niezwykle często. Taka już smutna dola schizofrenika.
Zamruczał cicho w jego usta, odwzajemniając ten pocałunek. Dłonie wsunął w jego włosy, palcami drażniąc skórę jego głowy.

James - 2012-05-12 18:49:40

James Uśmiechnął się do siebie, po czym usiadł na łóżku i rozchylił nogi. - Chyba wiesz co robić... - Uśmiechnął się rozbrajająco. No szybciej chłopcze, na co czekasz, przecież tego właśnie chcesz, po to tu przyszedłeś.

Nathaniel Black - 2012-05-12 18:55:43

Uśmiechnął się do niego, nieco złośliwie. Czy on naprawdę myślał, że Nate tak po prostu upadnie przy nim na kolana? Ha, nie ma tak łatwo.
- A czy ja ci wyglądam na płatną dziwkę...? - mruknął, opierając ręce po obu jego stronach, nachylając się nad nim. Patrzył mu teraz prosto w oczy, uśmiechając się naprawdę rozbrajająco. - Nie mam zamiaru spełniać każdej twojej zachcianki. Nie mówię, że nie chcę. Mówię, że nie dam się tak po prostu wykorzystać... - syknął, po czym mrugnął do niego.

James - 2012-05-12 20:19:37

James zacmokał z niezadowoleniem. - Och niee... - Myślał że pójdzie łatwiej. No cóż, będzie trzeba się trochę postarać, ale chłopak jest chyba tego wart. - A skoro chcesz to może wykonasz pierwszy krok hmm? - Przyciągnął go na swoje kolana.

Nathaniel Black - 2012-05-12 20:23:41

Zaśmiał się cicho, siadając okrakiem na jego kolanach. Na jego słowa wywrócił oczami, jednak nie odpowiedział, patrząc na niego jakby... wyczekująco? Przesunął dłońmi po jego klatce piersiowej, jednak nie zrobił nic więcej, przyglądając mu się, niczym zainteresowane czymś zwierzę.

James - 2012-05-12 20:34:54

Zamruczał z przyjemnością. W spodniach od razu zrobiło mu się ciasno.
- Kusisz mój drogi... - Kładzie dłonie na jego udach i przesuwa po nich powoli. Stara się powstrzymać aby się na niego nie rzucić.

Nathaniel Black - 2012-05-12 20:40:50

- Ja? Kuszę? - powtórzył, unosząc brwi. - Przecież ja nic takiego nie robię... - zamruczał z rozbawieniem, ustami muskając jego policzek. Dłonie powędrowały na jego plecy, by po chwili wsunąć je do jego spodni i zacisnąć lekko na jego pośladkach.

James - 2012-05-12 20:49:20

Zaśmiał się. - Nie robisz? - Zamruczał z przyjemnością. Zbliża twarz do szyi chłopaka i zaczyna zostawiać na niej malinki. Jego ręce powędrowały do rozporka chłopaka, zaczyna przy nim majstrować.
- Cholerne spodnie... - mruknął ze złością.

Nathaniel Black - 2012-05-12 21:05:10

- Nie robię... - mruknął z rozbawieniem, wzruszając ramionami. Wysunął już dłonie z jego spodni, po czym wsunął dłonie pod jego koszulkę, muskając skórę klatki piersiowej zimnymi palcami.
- Pomóc ci...? - zapytał, ledwo powstrzymując śmiech, kiedy to widział jego marne wysiłki.

James - 2012-05-12 21:48:03

James prychnął cicho. - No pomóż... - Zdejmuje koszulkę. Jest dość szczupły, można powiedzieć, że chudy, ale nawet mimo to, pociągający.
- Śliczny jesteś...

Nathaniel Black - 2012-05-12 21:56:38

Zaśmiał się cicho, odpinając sobie spodnie. Słysząc jego słowa, uśmiechnął się delikatnie po czym pocałował go krótko.
- Dziękuję... - wymruczał, po czym odpiął i jego spodnie. Wsunął dłoń do nich, palcami muskając jego męskość, przez materiał bielizny.

James - 2012-05-12 21:59:36

James zamruczał głośno. No nareszcie zaczął robić to o co chodziło.
- No dalej skarbie... - Odchylił głowę do tyłu i zamknął oczy.

Nathaniel Black - 2012-05-12 22:03:59

Uśmiechnął się z rozbawieniem, po czym nachylił się nad jego szyjem i przejechał po niej językiem. Wsunął dłoń pod materiał bielizny i delikatnie, zaczepnie, zaledwie opuszkami palców, przesunął po jego męskości, drażniąc ją nieco.
- Tylko nie skarbie... - wymruczał, przygryzając delikatnie skórę na jego szyi.

James - 2012-05-12 22:15:23

James uśmiechnął się szeroko kładąc dłonie na pośladkach chłopaka.
- Och nie, dlaczego? To do Ciebie pasuje... - Poruszył niecierpliwie biodrami. Nie lubił kiedy ktoś się z nim bawił.

Nathaniel Black - 2012-05-12 22:24:25

- Bo nie. - powtórzył z rozbawieniem, po czym ponownie przesunął palcami po jego męskości, tak samo, jak wcześniej, drażniąc go jedynie i nie robiąc nic więcej. W zamian otarł się o niego, nieco prowokująco.

James - 2012-05-12 22:28:36

James sapnął ciężko. Ma już dosyć tej zabawy. Dlaczego on nie może być bezpośredni.
- Długo będziesz tak się ze mną bawił? Zaraz się na Ciebie rzucę... - Patrzy mu w oczy i zagryza dolną wargę.

Nathaniel Black - 2012-05-12 22:36:43

Pzez dłuższą chwilę patrzył na niego uważnie, po czym uśmiechnął się rozbrajająco.
- To na co czekasz? - zapytał, unosząc brwi. Skoro tak bardzo chciał, to czemu jeszcze tego nie zrobił?

James - 2012-05-12 22:46:48

James zaśmiał się z aprobatą. - No nareszcie! - Przekręcił go na plecy i zaczął go szybko rozbierać. Szczerzy się głupio.
- Skąd ten kolor włosów? - Lubi rozmawiać w takich momentach.

Nathaniel Black - 2012-05-12 22:50:13

Zaśmiał się cicho, układając się spokojnie na łóżku.
- Em... bo lubię ten kolor? - mruknął z rozbawieniem, wzurszając ramionami. - Sam nie wiem, więc nie pytaj.

James - 2012-05-12 23:01:12

- Dobra dobra... - Nawilża palce i od razu wsuwa je w niego. Jego męskość pulsuje boleśnie dając o sobie znać.
- Robiłeś to kiedyś?

Nathaniel Black - 2012-05-12 23:06:33

Jęknął cicho na to, jednak uśmiechał się wciąż. Przesunął dłońmi po jego klatce piersiowej, po czym przesunął palcami i po jego męskości.
- Mam dziewiętnaście lat. To pytanie jest raczej retoryczne.

James - 2012-05-12 23:09:37

Wzrusza ramionami. - Zawsze się o to pytam... Gotowy? - Szczerzy się. Już nie może wytrzymać, zagryza nerwowo dolną wargę.
- Gotowy? - Powtórzył.

Nathaniel Black - 2012-05-12 23:16:55

Parsknął śmiechem, przewracając oczami. Jak on w ogóle mógł zadawać tak głupie pytania? Zupełnie bez sensu!
- Gotowy... - mruknął z tym swoim uroczym uśmiechem, murgając do niego.

James - 2012-05-12 23:24:12

Westchnął. - Dziwny jesteś mój tajemniczy towarzyszu... - Wszedł w niego jednym, szybkim ruchem wzdychając przy tym głośno. O tak, nareszcie!

Nathaniel Black - 2012-05-12 23:37:53

- Nie jesteś pierwszy, który mi to mó.... - zaczął, jednak urwałnagle, czując go w sobie. Zagryzł wargi, nie chcąc wydawać z siebie żadnych innych dźwięków. Palce zacisnął na pościeli, patrząc na niego uwaznym wzrokiem, teraz nieco zamglonym.

James - 2012-05-12 23:50:32

Uśmiechnął się z satysfakcją i od razu zaczął gwałtownie poruszać. Brakowało mu tego uczucia. Odchyla głowę do tyłu.
- Podoba się? - szczerzy się, wręcz śmieje.

Nathaniel Black - 2012-05-12 23:54:21

W odpowiedzi jedynie jęknął przeciągle, dopasowywując się do niego ruchem swoich bioder. Musiał przyznać, było mu dobrze. Jednak, nie powiedziałby tego na głos. Taki już z niego typ, niestety.

James - 2012-05-12 23:56:46

Szczerzy się przyśpieszając. Zaciska jedną dłoń na penisie chłopaka, nachyla się i zaczyna ssać jeden z jego sutków. Widzi, że chłopakowi jest dobrze. A jakże by inaczej? Robił to już z tyloma, że wiedział co robić aby było dobrze.

Nathaniel Black - 2012-05-13 00:02:36

Jego dłonie przesuwają się po włosach chłopaka, głaszcząc je i gładząc. Po chwili jednak, przesuwa ja na klatkę piersiową chłopaka, by pogładzić ją opuszkami palców, które były oczywiście zimne, przez to jego słabe krążenie. Bo teraz, krew już raczej odpłynęła do nieco innego miejsca.

James - 2012-05-13 00:08:34

James'owi niewiele było potrzeba do szczęścia, tak więc doszedł szybko w gorącym wnętrzu chłopaka. Nie przestał się poruszać, chcąc aby jego mały towarzysz również doszedł. Chłopak dyszy ciężko.

Nathaniel Black - 2012-05-13 00:14:59

Czując ciepłą substancję zalewającą jego wnętrze, sam nie wtrzymał już zbyt długo. Wygiął się w zgrabny łuk, po czym doszedł z cichym jękiem. Opadł na pościel, oddychając nierówno.

James - 2012-05-13 00:16:49

James uśmiechnął się szeroko i opadł obok niego zakładając ręce za głowę. Westchnął ciężko i zapalił papierosa.
- Chcesz? - Wyciąga ku niemu paczkę.

Nathaniel Black - 2012-05-13 00:18:52

Pokręcił głową.
- Nie, nie palę. - odpowiedział, wzydchając przeciągle. Od papierosów było mu zawsze niedobrze i strasznie kaszlał. To po prostu nie było dla niego, to wszystko.

James - 2012-05-13 00:21:23

Wzruszył ramionami i zaciągnął się. Po seksie zawsze był papieros, zawsze. Kiedy tylko nie mógł tego zrobić robił się zły, ale czasem sam z tego rezygnował. Zdarzało się to sporadycznie. Okrywa chłopca ciepłym kocem.

Nathaniel Black - 2012-05-13 00:25:22

Uśmiechnął się lekko na to, że chłopak okrył go kocem. Ułożył się obok niego, głowę kładąc na jego klatkę piersiowej. Rękę położył luźno na jego brzuchu. Przymknął lekko powieki, rozkoszując się ciepłem, które dawało ciało jego kochanka.

James - 2012-05-13 00:35:08

James uśmiechnął się odkładając papierosa. Obejmuje chłopaka ramieniem i również okrywa się kocem. Nic nie mówi, bo po co? Na dworze zaczyna robić się ciemno. W pokoju panuje półmrok.

Nathaniel Black - 2012-05-13 00:37:50

Wtula się w jego pierś, uśmiechając się delikatnie. W sumie, to powinien już dawno wziąść swoje ukochane psychotropy... Gorzej, że i tak nie miał ich przy sobie. No trudno, najwyżej zafunduje chłopakowi Paranormal Activity. Bo czasem, to Nate potrafi poważnie sfiksować. A czasem nie dzieje się kompletnie nic.

James - 2012-05-13 00:41:18

Westchnął cicho.
- Mam nadzieję, że nie obrazisz się jak utnę sobie krótką drzemkę mój mały towarzyszu? - Obejmuje go mocniej i zamyka oczy. Trochę snu nie zaszkodzi ze względu na to że ostatnie noce nie należały do spokojnych.

Nathaniel Black - 2012-05-13 00:44:31

- Nie mów na mnie mały... - mruknął cicho, po chwili jednak skinając głową. - Śpij. - dodał, samemu także zamykając oczy. Ostatnio kiepsko sypiał, więc i on był zmęczony. Ostatnią noc i tak zarwał, by skończyć swoje prace. Już po chwili, zasnął.

James - 2012-05-13 00:52:54

- Wybacz Natty... - mężczyzna mruknął cicho i zasnął. Radosny, spełniony. Jego sen jest głęboki, ale jednocześnie czujny. Oddycha spokojnie wtulając w siebie drobnego chłopca.

Nathaniel Black - 2012-05-13 00:56:32

Natty... ktoś ważny dla niego kiedyś tak do niego mówił. I zawsze dziwnie się czuł, jak ktoś inny używał tego zdrobnienia. Nie powiedział jednak zupełnie nic, tylko zapadł w sen, wtulony w chłopaka. Skulił się nieco w jego ramionach, zupełnie, jakby chciał umknąć przed całym światem zewnątrznym.

James - 2012-05-13 01:01:40

James przekręcił się na bok i otoczył ramionami ciało chłopca. Zaczyna cicho chrapać. To tak strasznie do nie go nie pasuje. Chciał się zdrzemną, a wyszło na to że spał całą noc tuląc chłopaka do siebie.

Nathaniel Black - 2012-05-13 01:05:02

Po paru godzinach snu, Nate zaczął się przewalać, nerwowo ruszać. Oczywiście, śniło mu się coś zupełnie nieprzyjemne, widać to było zwłaszcza po jego minie. Obudził się nawet parę razy, niemalże z krzykiem, jednak za każdym razem zdołał się powstrzymać. Byle tylko go nie budzić i nie zrobić z siebie idioty...

[ja lecę, spać idę. papa :)]

James - 2012-05-13 01:08:23

James tylko poruszył się niespokojnie, zamruczał coś i zaczął chrapać dalej. Objął mocniej chłopca. Jego nie da się tak łatwo obudzić.

[Dobranoc ^^]

Nathaniel Black - 2012-05-13 11:00:05

Wtulił się w jego mocniej, jedną z dłoni zacisnął na jego ramieniu, zupełnie jakby się bał, że ten mu ucieknie, wymknie się. I zostawi samego, bezbronnego. Na pastwę losu.

James - 2012-05-13 14:19:42

James spał smacznie do rana, nic mu się nie śniło. Ziewnął, przeciągnął się i uśmiechnął szeroko czując przyjemne ciepło drugiego ciała na sobie.
- Pobudka... - Siada i wciąga na siebie bokserki. Dawno już nie spało mu się tak dobrze, no i ta przyjemna pobudka. Zastanawia się czy powinien mu zapłacić czy coś.

Nathaniel Black - 2012-05-13 14:25:31

Wymamrotał coś niewyraźnie przez sen, po czym westchnął przeciągle i usiadł prosto. Włosy miał w tragicznym stanie, odstawały one w każdym możliwym kierunku. Był naprawdę zaspany.
- Dzień dobry. - mruknął z lekkim uśmiechem. Zapłacić? Czy on naprawdę chciał dostać w twarz od takiego niewiniątka, jak Nathaniel? Wtedy to dopiero poczułby się jak dziwka.

James - 2012-05-13 14:29:32

Zastanawiał się chwilę, przecież oni się praktycznie nie znają, tak, pieniądze.
- Hej Natty.. Zastanawiam się czy... Ty chcesz pieniędzy? - Drapie się kłopotliwie po głowie.
- Nie, że chcę Cię obrazić czy coś...

Nathaniel Black - 2012-05-13 14:32:39

- Mam ochotę ci przypierdolić. - mruknął, wciąż nieco zaspanym głosem, przecierając dłońmi oczy. - I niestety, muszę cię zawieść. I tak mnie obraziłeś... - warknął jeszcze, po czym wciągnął swoje bokserki i dżinsy. Sięgnął jeszcze po koszulkę i wciągnął ją na siebie. Spojrzał na niego gniewnym wzrokiem.

James - 2012-05-13 14:37:08

- No hej, przepraszam! - Uśmiecha się kłopotliwie.
- Nie chciałem Cię obrazić! Natty... Naprawdę no... - Obejmuje go w pasie.

Nathaniel Black - 2012-05-13 14:38:50

- Zostaw mnie... - warknął, patrząc na niego jak na największego śmiecia, jakiego widział świat. Nate nie wziął dzisiaj tabletek, co oznaczało, że nie kontroluje swoich emocji i wszystko, czego doznaje jest nieco inne niż normalnie i inaczej różne bodźce odbiera.

James - 2012-05-13 14:41:39

- Co Ci się stało? Ja tylko zapytałem... - Nie puszcza go. Co mu się stało. Wieczorem był jeszcze taki miły, chętny, a teraz? Coś jest nie tak.
- Zostaniesz? Ugotuję coś...

Nathaniel Black - 2012-05-13 14:45:24

- Po prostu mnie zostaw. Puść mnie. - powtórzył, próbując się od niego odsunąć. - Nie. Nie chcę tu zostawać. Puść mnie!

James - 2012-05-13 14:51:01

Co? O co chodzi? James nie ma pojęcia co się stało.
- No już już... - Puszcza go. Nie to nie, on nie będzie się narzucał. Bo po co? Może mieć praktycznie kogo chciał, a Manhattan jest duży. Siada sobie bez słowa na łóżku i włącza radio w którym teraz lecą wiadomości. Jakiś wypadek, oszustwa, zabójstwa. Co to kogo obchodzi? Mężczyzna przestał przejmować się niebieskowłosym chłopakiem. Jak chce iść to niech idzie, droga wolna.

Nathaniel Black - 2012-05-13 14:58:31

Przez dłuższą chwilę stał tam, patrząc na niego ze zdziwieniem, po czym po prostu gapił się na niego niczym sroka w gnat. Aż nagle... na ustach niebieskowłosego pojawił się lekki uśmiech. Nachylił się nad nim i musnął jego policzek, poczochrał też włosy, po czym wciągnął na siebie koszulkę. Ni odezwał się ani słowem.

James - 2012-05-13 15:13:21

James siedział zamyślony gdy nagle poczuł dotyk ust na swoim policzku. Marszczy brwi i odwraca głowę w jego stronę.
- O co chodzi? Już Ci się odmieniło? - Już nic nie rozumie.
- Humory masz gorsze niż kobieta w ciąży... - Wzdycha ciężko.

Nathaniel Black - 2012-05-13 15:20:24

- Nie chcesz wiedzieć. I nie zrozumiesz. - stwierdził spokojnie, wzruszając ramionami. Ubrał jeszcze swoją bluzę i wciągnął trampki na nogi. Nachylił się nad nim raz jeszcze, tym razem muskając ustami jego usta.
- To ja idę.

James - 2012-05-13 15:43:10

James uniósł brwi. Jak to? Przecież chce wiedzieć, dlaczego nie? Co to ma być?
- Oj zostań... Nie zrozumiem? Dziwne rzeczy mnie w życiu spotykały... A co, w ciąży jesteś? - zapytał uśmiechając się szeroko i patrzą na jego brzuch.

Nathaniel Black - 2012-05-13 16:04:37

Parsknął śmiechem na jego słowa, po czym usiadł obok niego na łóżku.
- Nie jestem. Nie chcesz wiedzieć. Lepiej będzie, jak nie będziesz wiedział... - stwierdził, po czym wzruszył ramionami.

James - 2012-05-13 16:26:30

- No dobra, nie będę nalegał... To co, kawy? - Uśmiecha się szeroko.
- A tak przy okazji... Ładnie by Ci było z takim brzuszkiem... - Zaśmiał się i poszedł do kuchni zrobić kawę.

Nathaniel Black - 2012-05-13 16:52:49

- Kawy. - potwierdził z lekkim uśmiechem, wzruszając ramionami. Słysząc jego uwagę, prychnął przeciągle.
- Jak chciałeś przywlec sobie do domu ciężarną to trzeba było, a nie, że teraz mnie w to mieszasz! - zawołał za nim.

James - 2012-05-13 17:03:11

James zaparza kawę, słucha uważnie chłopaka. Kiedy przestał zaśmiał się głośno.
- Oj przestań, na żartach się nie znasz? - Wraca do sypialni z dwoma kubkami kawy.
- Proszę bardzo...- Daje mu niebieski parujący kubek.

Nathaniel Black - 2012-05-13 17:06:10

- No przepraszam, ale czy ja ci naprawdę tak bardzo kobietę przypominam? - westchnął przeciągle, po czym wziął od niego niebieski kubek. Uniósł lekko brwi na ten kolor, po czym uśmiechnął się delikatnie.

James - 2012-05-13 17:53:33

- Ależ nie powiedziałem, że przypominasz mi kobietę... Powiedziałem, że ślicznie wyglądałbyś z takim brzuszkiem... O. - Wkłada pod jego koszulkę poduszkę i formuje ją tak aby wyglądała jak ma wyglądać brzuch ciężarnej osoby.

Nathaniel Black - 2012-05-13 18:06:49

Prychnął, po czym wyciągnął tą poduszkę. Zdzielił go nią po łbie, równocześnie wystawiając do niego język.
- Głupek!

James - 2012-05-13 18:20:50

James skulił się.
- No ej! Ja tylko chciałem zobaczyć jak to by wyglądało no! - Zabiera mu poduszkę i również pokazuje język.

Nathaniel Black - 2012-05-13 18:23:55

Zaśmiał się cicho, po czym po prostu przytulił się do jego pleców i ucałował jego policzek.

James - 2012-05-13 21:19:11

James zaśmiał się radośnie.
- Co Ty taki przytulaśny? - Nie chcę by chłopak się przywiązywał, nie szuka partnera na stałe. Ma nadzieję że chłopak nie robi sobie żadnych poważniejszych nadziei.

Nathaniel Black - 2012-05-13 21:38:20

- Jakoś tak. - odpowiedział z rozbawieniem. Nie, Nate się nie przywiązywał. Z natury wiedział, że nie może, bo i tak nigdy nic z tego nie wychodziło.

James - 2012-05-13 21:48:36

- Dobra mały, czas się zbierać. Muszę iść, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy chłopcze... - Uśmiecha się szeroko. Mimo to, że nie chce się przywiązywać, to chciałby się z nim jeszcze spotkać. Może w barze, albo na kawie.
- Chadzasz może do tego klubu dwie ulice stąd? Często można mnie tam spotkać... - Zakłada kurtkę.

Nathaniel Black - 2012-05-13 21:52:33

Uśmiechnął się lekko, zapinając swoją bluzę.
- Może. - stwierdził spokojnie. Słysząc jego kolejne słowa, pokręcił głową.
- Nie, raczej za klubami nie przepadam. - przyznał, wzruszając ramionami. Bo i w takim klubach się pije, a alkohol niezbyt dobrze na niego działał, zwłaszcza z połączeniem z psychotropami.

James - 2012-05-13 22:08:18

Westchnął i schylił się aby zawiązać buty.
- Szkoda, to naprawdę fajna sprawa... Powinieneś spróbować, myślę, że spodobałoby Ci się... - Otwiera lodówkę i wyjmuje z niej jabłko. Dziś zapowiadał się dość nudny dzień. Najpierw do pracy, czyli granie na jakiejś imprezie, a potem do baru. Nie miał więcej planów na dziś.

Nathaniel Black - 2012-05-13 22:18:39

- Nie lubię takich miejsc. - powtórzył uporczywie, wzruszając ramionami. - Choć nie wątpię, że się jeszcze spotkamy. - dodał jeszcze, z lekkim uśmiechem, po czym wyszedł z mieszkania, nie mówiąc już nic więcej.

James - 2012-05-13 22:22:44

James uśmiechnął się lekko, podoba mu się ta tajemniczość chłopaka. Jest taki inny od tych wszystkich chłopców, których spotkał w swoim życiu. Jest taki oryginalny, żywy, prawdziwy. Nie jest zwykłą pusta skorupą. To bardzo podoba się Jamesowi. Mężczyzna poszedł do pracy, wyszedł sporo po 23.

Nathaniel Black - 2012-05-13 23:02:25

No cóż... Nate był po prostu sobą. Trochę zwariowany i zbzikowany, ale jednak, ten sam.
Wrócił do swojego mieszkania, gdzie zrobił sobie śniadanie (omlet!), po czym, oczywiście, rzucił się w wir pracy, wcześniej biorąc swoje psychotropy. Malował kolejne to prace.

James - 2012-05-13 23:08:56

James zaczął krążyć po mieście szukając szczęścia. Nie ma ochoty wracać do pustego domu. Chciałby spotkać tamtego chłopca. Może mieszka gdzieś tu.
- HEEEEJ! NATTY! JESTEEEŚ TU GDZIEEŚ? - Woła głośno śmiejąc się przy tym radośnie.

Nathaniel Black - 2012-05-13 23:32:36

Nate często otwierał wszystkie okna na oścież, nawet jeśli było bardzo zimno. W końcu, uwielbiał zimne powietrze, bo zbyt świeże w takim mieście jak Nowy York być nie mogło. I kiedy do jego uszu doszły krzyki, zmarszczył brwi ze zdziwieniem i wychylił się przez okno.

James - 2012-05-14 16:58:52

Czekał tak trochę i nagle zobaczył głowę wychylającą się z okna. On to ma szczęście!
- Jesteś! A właśnie tak sobie myślałem, że fajnie byłoby Cię spotkać! - Szczerzy się.

Nathaniel Black - 2012-05-14 18:06:44

- Jak się na całe miasto drzesz, to się nie dziwię. - prychnął z rozbawieniem, opierając podbródek na wyciągniętej dłoni. - Jestem teraz trochę zajęty...

James - 2012-05-14 18:08:17

James jęknął przeciągle. Akurat teraz no, a ma taką straszną ochotę.
- A co robisz? - Zawołał głośno.

Nathaniel Black - 2012-05-14 18:11:01

- Pracuję. - odpowiedział z uśmiechem. No cóż, raczej było po nim widać, skoro przez policzek przecinał zielony ślad farby, którą przed chwilą malował.

James - 2012-05-14 18:13:19

- To ja nie będę przeszkadzał! - Krzyknął i nie czekając na odpowiedź popędził do mieszkania chłopca. Już wyobraża sobie widok ubrudzonego farbami chłopca. Zagryzł wargę i delikatnie zapukał do drzwi.
- To ja!

Nathaniel Black - 2012-05-14 18:15:39

- Nie będzie przeszkadzał, tak? Phi, też mi coś. - prychnął Nate, podchodząc do drzwi. Otworzył je i spojrzał na niego z uniesieniem brwi. - Mówiłem, że jestem zajęty.

James - 2012-05-14 18:27:14

- A ja powiedziałem, że nie będę przeszkadzał... Grzecznie sobie... Posiedzę na łóżku... - Uśmiecha się szeroko. Patrzy na niego błyszczącymi oczami.
- Ślicznie wyglądasz...

Nathaniel Black - 2012-05-14 18:39:44

- Skoro chcesz siedzieć w osobnym pokoju, to proszę bardzo. - mruknął z rozbawieniem, przewracając oczami. - Ja naprawdę mam obraz do skończenia i to na jutro, więc nie masz na co liczyć. Sama twoja obecność będzie mi przeszkadzać, no ale, jak chcesz. - westchnął, przepuszczając go w drzwiach. Sam wrócił do wnętrza mieszkania, gdzie to wcześniej malował. Salono-kuchnia cała była zawalona płótnami, szkicami, farbami, pędzlami, kredkami i kij wie, czym jeszcze. W zlewie piętrzyły się stosy nie umytych naczyń, w których chyba już coś wyrosło. No cóż, niektórzy mają koty, a Nate choduje bakterie. Nie można?

James - 2012-05-14 18:47:00

James przecież nie chciał się aż tak bardzo narzucać. Trochę mu głupio.
- No dobra, wyjdę jak chcesz. - Unosi brwi, wcanie nie ma zamiaru wychodzić.

Nathaniel Black - 2012-05-14 19:10:39

Westchnął przeciągle, przecierając dłonią oczy.
- Nie, zostań. - mruknął cicho. - Jednak na moje zbytnie towarzystwo nie licz. Naprawdę muszę to skończyć.
I nie czekając na jego odpowiedź, chwycił za pędzel i wziął się dalej za malowanie.

James - 2012-05-14 19:12:49

Uśmiecha się szeroko. Zdejmuje kurtkę i buty.
- Noo! Będę siedział cicho jak mysz pod miotłą! - Szczerzy się i siada na łóżku. Rozgląda się z ciekawością po pomieszczeniu.

Nathaniel Black - 2012-05-14 19:18:42

Spojrzał na niego kątem oka, mimowolnie uśmiechając się lekko. I mimo, że nie znał go zbyt dobrze, to jakoś od razu wiedział, że chłopak zbyt długo cichy nie będzie i w końcu zacznie coś mówić.

James - 2012-05-14 19:23:24

To prawda, James długo nie wytrzyma nic nie mówiąc. Ale żeby nie przeszkadzać chłopakowi wstał i poszedł do kuchni, gdzie zaczął myć wszystkie naczynia. Podśpiewuje sobie cicho1 Idzie mu całkiem szybko.

Nathaniel Black - 2012-05-14 19:29:15

Widząc, za co też chłopak się wziął, uniósł lekko brwi.
- No co ty, zostaw to. - powiedział z rozbawieniem, przewracając oczami. - Później pozmywam.

James - 2012-05-14 19:43:47

Zaśmiał się głośno. Przy okazji wstawił wodę na herbatę.
- No co Ty! To nie problem, przynajmniej pomogę! - Walczy dzielnie z przypalonym garnkiem. James nie wie dlaczego to robi, po co tu przyszedł. Czy to z samotności? Czy z nudów? Myślał, że z tęsknoty, ale czy można tęsknić za kimś kogo się praktycznie nie zna? Chyba nie.

Nathaniel Black - 2012-05-14 19:46:51

Zaśmiał się cicho, wywracając oczami.
- Wiem, że mam straszny bajzel, jednak to wcale nie znaczy, że masz mi sprzątać. - stwierdził, wracając do malowania.

James - 2012-05-14 19:49:40

- Ale to nie zaszkodzi... - Kiedy pozmywał, zabrał się za resztę kuchni. Po paru minutach pomieszczenie błyszczało. James uśmiecha się do siebie. Tak, liczy na nagrodę i to nie byle jaką. Nagrodą ma być ta słodka, upaprana farbami, ciasna dupka. James aż się oblizał.

Nathaniel Black - 2012-05-14 19:54:56

- Dzięki, w takim razie. - odpowiedział z tym uroczym uśmiechem, nie patrząc jednak na niego, a na obraz, który dokańczał. - Jeeezu, zajmnie mi to cały dzień i prawdopodobnie noc... - westchnął, drapiąc się po nosie. Mimowolnie rozmarował sobie na nim farbę, jednak nie wyglądał na zbyt przejętego tym faktem.

James - 2012-05-14 20:03:04

James odwrócił się jak oparzony.
- Noc? Całą noc? Calutką? - wygląda na załamanego. No cholera by to! A tak miło zapowiadała się ta noc!

Nathaniel Black - 2012-05-14 20:06:44

Parsknął śmiechem na jego słowa.
- No przecież mówiłem, że nie masz na co liczyć. Jak już się zawlokę do łóżka, to padnę na pysk. - powiedział, uśmiechajac się do niego przepraszająco.

James - 2012-05-14 20:19:55

Uśmiechnął się chytrze. Ma plan!
- A może padniesz na mnie? Hmm? - Kładzie się na łóżku.

Nathaniel Black - 2012-05-14 20:36:00

Parsknął śmiechem i nachylił się nad nim, po czym pędzlem pomalował mu nos na zielono, uśmiechając się nieco złośliwie.
- Przykro mi. Jeśli to zrobię, pozbawię się środków do życia, kochanie.

James - 2012-05-14 20:57:43

James zacmokał niezadowolony. On to może przecież załatwić w dziesięć minut.
- Jak to? Nie rozumiem... - Pokazał mu język.

Nathaniel Black - 2012-05-14 21:16:16

- Kochanie, ja z obrazów żyję. Jeśli tego jutro z rana nie oddam, to przepadnie mi dość sporo kasy, to wszystko. Daj mi więc to dokończyć, a później będzie czas na przyjemności. - odpowiedział z uśmiechem, dalej zajmując się obrazem.

James - 2012-05-14 21:22:18

James jęknął głośno. Jak zwykle nic mu nie wychodzi. Kładzie się więc na łóżku i patrzy na to co robi niebieskowłosy. Nagle zauważył jakieś pudełeczko. Bierze je do ręki. - Na... Schi... Zo... Zo... Fre... Nię... - Przekręca głowę na bok.

Nathaniel Black - 2012-05-14 21:25:21

Kiedy słyszy to, co przeczytał chłopak, zamarł nagle i cały zesztywniał. Cholera! Czemu on tego nie schował?! I czemu, jak głupi, nakleił nalepkę z takim napisem? No dobra, leki wciąż mu się myliły, bo nie miał tylko psychotropów, a jaszcze jakieś na uspokojenie, czy sen.
Odchrząchnął ze zdenerwowaniem, po czym wyrwał mu pudełko z ręki.
- Powinieneś już wyjść.

James - 2012-05-14 21:28:53

James unosi głowę i robi pytającą minę. O co chodzi.
- Dlaczego? Coś się stało? - marszczy brwi i patrzy na chłopca. Nie rozumie.

Nathaniel Black - 2012-05-14 21:41:54

Zacisnął dłoń na opakowaniu, mierząc go wzrokiem. I co, tak po prostu zero pytań? Zero oskarżeń, zero wyzwisk...
- No cóż, chyba nie chcesz zadawać się z wariatem, nie? Jeszcze nie daj boże coś ci zrobię, jak będziesz spał.

James - 2012-05-14 21:46:27

- Wariatem? Jesteś wariatem? Nie zauważyłem? - Uśmiecha się do niego.
-  A co to jest ta schizfr... fra.. cy co to tam było?

Nathaniel Black - 2012-05-14 22:09:14

Teraz to już spojrzał na niego jak na idiotę.
- Nie wiesz, co to jest schizofrenia? - powtórzył, naprawdę po prostu w to nie wierząc.

James - 2012-05-14 22:12:36

Zaczął drapać się kłopotliwie po głowie.
- No jakby nie... Hehe... - Uśmiecha się głupio.

Nathaniel Black - 2012-05-14 22:18:56

- Choroba umysłowa. - odpowiedział z przeciągłym westchnieniem. No naprawdę, jak można czegoś takiego nie wiedzieć?

James - 2012-05-14 22:25:44

- A nie zauważyłem żebyś to coś tam nie tak się zachowywał... - Przekręca głowę na bok i uśmiecha się szeroko. Dlaczego kiedy wziął te leki to chłopak tak się zdenerwował? Przecież on bierze tylko jakieś leki i już, nie rozumie o co chodzi. To że jest się chorym to nic złego, po prostu się jest i już.

Nathaniel Black - 2012-05-14 22:33:19

No cóż, większość ludzi tak nie uważała. Większość, brała go za wariata, którym niestety, czasem był.
- Nie rozumiesz, prawda? - westchnął przeciągle, siadając na łóżku obok niego. - Ja widzę i słyszę rzeczy, których nie ma. Mój humor potrafi zmienić się o wiele bardziej, niż humor kobiety w ciąży. Nie panuję nad swoimi odruchami, czy emocjami. W sumie, to tak, mógłbym cię zabić we śnie. Gdyby nie leki... Ale one nie dają stuprocentowej gwarancji.

James - 2012-05-14 22:41:35

- No ale przecież działają, więc w czym problem? - Obejmuje go ramieniem.
- Jest przecież dobrze mały.. - Uśmiecha się szeroko.

Nathaniel Black - 2012-05-14 22:43:11

- Nie ma żadnej gwarancji... - powtórzył, patrząc w niego uporczywie. On chyba naprawdę nie rozumiał. - W każdej chwili może mi się pogorszyć. A mimo, że przyjmuję leki, miewam 'ataki' choroby.

James - 2012-05-14 22:49:59

- No i? - Układa się wygodnie na łóżku i przeciąga. - Idziemy spać mój niebieskowłosy maluchu? - Szczerzy się. Wysprzątał mu praktycznie cały dom i jest szczerze mówiąc wykończony.

Nathaniel Black - 2012-05-14 22:53:10

- Ty idź... - mruknął cicho. Naprawdę nie spodziewał się takiej rekacji z jego strony. - Ja muszę to skończyć, bo inaczej jutro stracę głowę.
Z cichym westchnieniem wziął się za dokańczanie szczegółów w swoim obrazie. Robił to jak najbardziej starannie, jednak myślami był gdzieś daleko.

James - 2012-05-14 22:57:31

James zasnął od razu. Nie ma nic przeciwko chorobie chłopaka, jest nawet jej ciekawy. Co się dzieje jak nie weźmie leków, albo jak nie zadziałają.

Nathaniel Black - 2012-05-14 23:18:21

Ciekawość zapewne od razu mu minie, jak tylko zobaczy ten niebezpieczny błysk w oczu, jak chłopak zacznie wrzeszczeć, próbując coś rozwalić, czasem nawet się przy tym kalecząc.
Skończył obraz dopiero późno w nocy. Przeszedł do drugiego pokoju, które służyło mu za sypialnię i po tym, jak umył się z całej tej farby, położył się obok chłopaka.

James - 2012-05-14 23:24:22

James natychmiast objął chłopaka i przytulił go mocno do siebie. Kiedy tylko Nate położył się na łóżku, James jak na zawołanie zaczął chrapać. Wiele razy próbował pozbyć się tego, pił jakieś mikstury, spał na boku, zakładał nosek ale to nic nie dało. W końcu odpuścił sobie.

Nathaniel Black - 2012-05-14 23:30:40

Westchnął przeciągle na to chrapanie, jednak przytulił się do niego i zabawnie zmarszczył nosek.
- No normalnie gorzej, niż przy stacji tramwajów... - mruknął mu do ucha, układając głowę na jego piersi.

James - 2012-05-14 23:40:07

- Mnnhhnhmhnmhh... iijj... - Mruknął coś, powiedział niewyraźnie i znowu zaczął chrapać. Śni mu się Nate, który nie wziął leków. W jego śnie chłopak biega nago po łące i cieszy się jak głupi. James uśmiecha się błogo przez sen.

Nathaniel Black - 2012-05-14 23:47:01

No cóż, James miał raczej złe wyobrażenie na temat choroby Nathaniela. Bo on raczej przez cały czas przeżywał horror i nigdy nie widział w tych swoich wizjach niczego zabawnego, czy nawet neutralnego.
Zasnął już po paru minutach, zbyt zmęczony, by przejmować się jego chrapaniem.

James - 2012-05-14 23:52:43

James śpi mocno, jego chrapanie rano stało się już nie do zniesienia. Chłopak jednak śpi w najlepsze rozwalony na całym łóżku. W nocy położył się na Nathanielu. Jest dość ciężki.

Nathaniel Black - 2012-05-14 23:58:43

Nathaniel jednak raczej nie przejął się tym, że chłopak na nim wylądował, bo i spał tak twardo, że nic w świecie nie mogłoby go obudzić. Nic, oprócz straszne chrapania Jamesa.
Otworzył oczy i ze złością szturchnął go w żebra.
- Warkoczesz i warkoczesz, spać mi nie dajesz. - wymamrotał.

James - 2012-05-15 00:08:49

James poruszył się niespokojnie i spadł z łóżka.
- No w dupę jego mać cholera kurwa jasna no... - Jęknął głośno i usiadł. Rozejrzał się, po czym położył głowę na łóżku i znowu zasnął. Bez chrapania.

Nathaniel Black - 2012-05-15 00:15:36

Widząc tą scenę, zamrugał ze zdziwieniem, po czym po prostu nie mógł się powstrzymać i zaczął się śmiać. Głośno.

James - 2012-05-15 00:21:46

- I kto tu komu nie daje spać coo? - wymamrotał i uniósł głowę. Mlaska cicho , szuka wody. U niego zawsze obok łóżka stoi butelka wody.

Nathaniel Black - 2012-05-15 00:29:52

- Ty drzewa rąbałeś przez całą noc, więc na mnie nie zwalaj winy. - prychnął, wywracając oczami. - Chodź tu do mnie, nie chce mi się jeszcze wstawaaać.

James - 2012-05-15 00:33:32

Jęknął coś i wlazł na łóżko, po czym zaczął dyszeć ciężko jakby się zmęczył.
- Śpij mały... - Zamyka oczy. Nie lubi wstawać rano, nienawidzi. Bo po chuja? Więc ziewnął szeroko i rozwalił się na łóżku.

Nathaniel Black - 2012-05-15 00:35:49

Spojrzał na zegarek przy łóżku.
- Muszę wstać dopiero za dwie godziny. Mam nastawiony budzik... - wymamrotał, przytulając się do niego. Oczy same mu się zamykały.

James - 2012-05-15 00:39:15

- Taaa... - Obejmuje go mocno, przekręca tak, że się na nim położył i wreszcie zasnął. Znowu zaczął chrapać. Ale już ciszej.

Nathaniel Black - 2012-05-15 00:51:48

Śpi spokojnie, wcześniej jednak uwalniajac się spod Jamesa, bo i teraz, przed chwilą rozbudzony, już mu to trochę przeszkadzało. Wciąż jednak był tuż obok.

James - 2012-05-15 00:54:07

[trzeba by jakąś akcję stworzyć bo się nudno robi ^^]

Nathaniel Black - 2012-05-15 17:41:59

[też tak myślę :P jakieś pomysły?]

James - 2012-05-15 19:25:22

[aktualnie mój mózg jest na wyczerpaniu więc pomysłów brak xD]

Nathaniel Black - 2012-05-15 19:28:11

[ pff. to ja dzisiaj w szkole zemdlałam! xD]

James - 2012-05-15 19:31:51

[LOLOLO jak to?! XDD może na gg pogadamy? łatwiej będzie xDD]

Nathaniel Black - 2012-05-15 19:33:21

[normalnie xD. dobra, dawaj. 627758. jestem na niewidocznym.]

James - 2012-05-16 18:38:17

Ran James wstał i po prostu wyszedł. Bez słowa, bez uprzedzenia. W jego głowie kłębiło się tak wiele myśli. Przecież chyba nie powinien spotykać się z innymi skoro jest zakochany. No ale cóż, jego wybranek go nie chce i wyraźnie dał mu to do zrozumienia. James jest na siebie wściekły, bo on i Nathaniel zagłębiali się coraz bardziej w coś czego nie powinni w ogóle robić. Przynajmniej James nie powinien. Jeśli ten chłopak się w nim zakocha to będzie koniec. Tak dobrze im się rozmawia, miło spędza czas, James nie chce tego zepsuć. Nie nie i nie. Nathaniel nie może się w nim zakochać. Spróbuje go do siebie zniechęcić, tak, to jest wyjście.

Nathaniel Black - 2012-05-16 18:41:31

Kiedy obudził się, a chłopaka nie było obok, rozejrzał się w okół ze zdziwieniem. No dobra, czemu wyszedł? Może miał coś na głowie... Zresztą, to nie jego sprawa. W ogóle go nie zna. I dobrze wiedział, że nie ma na co liczyć. Zresztą, Jamesa trakował raczej jak kolegę, niż partnera, czy kogoś takiego. O ironio, a spędzili ze sobą noc. Tyle, że Nate po prostu wolał mieć przyjaciela, niż chłopaka. Po prostu.

James - 2012-05-16 19:29:52

Następnego dnia James wyszedł na dwór, przyda mu się świeże powietrze. Jednak, ten chłopak nie daje mu spokoju. Może nie powinien tak wychodzić bez uprzedzenia, w końcu to niegrzeczne. Westchnął tylko. Podchodzi do cukierni. - Dwa ciastka z budyniem i dżemem poproszę... - zapłacił, wziął reklamówkę z ciastkami i ruszył w stronę domu Natea.

Nathaniel Black - 2012-05-16 19:37:05

Zwlókł się w końcu z łóżka i poszedł pod prysznic. Ubrał się, po czym spakował obraz, który to w końcu skończył poprzedniego dnia. Na ramię zarzucił sobie torbę z tym właśnie tym obrazem. Ubrał swoją bluzę, trampki i wyszedł z domu. Musiał w końcu dostarczyć to na miejsce. Bo inaczej jutro nie będzie miał czego jeść...

James - 2012-05-16 19:48:48

James szedł wpatrzony w ekran komórki gdy nagle na kogoś wpadł i wywalił się. Płaszcz miał rozpięty, a ciastka wylądowały prosto na jego bluzce.
- No kurw... Och Nate! Cześć, przepraszam... - Wstaje.

Nathaniel Black - 2012-05-16 19:55:06

Był tak zamyślony, że nawet nie zauważył, że chłopak przed nim to James i nie zauważył też, że ten idzie wpatrony w komórkę. Podknął się o własne nogi, kiedy to ten na niego wpadł i wylądował tuż obok niego.
- Cholera jasna... - mruknął, patrząc na niego ze zdziwieniem. - Co ty tu robisz?

James - 2012-05-18 17:41:28

- A... Szedłem sobie co Ciebie z ciastkiem. No niestety z ciastek nic nie zostało. - Za to koszulka jest cała brudna.Westchnął ciężko.

Nathaniel Black - 2012-05-18 19:38:58

Uśmiechnął się przepraszająco, po czym wstał i sam wyciągnął do niego dłoń, by pomóc mu wstać. Na szczęście, obrazowi, który wciąż spoczywał w torbie, nic się nie stało.
- Przepraszam. Śpieszę się... Jak chcesz, dam ci klucze do swojego mieszkania, co będziesz mógł sobie koszulkę wyczyścić. Jest bliżej, niż do ciebie.

James - 2012-05-18 20:22:17

James złapał chłopaka za rękę i wstał.
- Dzięki. Chętnie skorzystam. No i przepraszam, że tak jakoś... No wiesz, wyszedłem bez uprzedzenia. Dobra dobra, tylko gadam. Idź, ja będę u Ciebie. - Uśmiecha się czarująco i biegnie do mieszkania chłopaka.

Nathaniel Black - 2012-05-18 20:25:39

- Spoko. - odpowiedział z rozbawionym uśmiechem, rzucająć mu klucze od mieszkania, po czym ruszył dalej, do swojego klienta. Znalazł się u niego po dobrej godzinie, oddał obraz i odebrał swoje pieniądze, po czym wrócił do swojego mieszkania.

James - 2012-05-20 20:51:11

James zdążył się już rozgościć. Ugotował obiad, wysprzątał. Teraz chodzi po kuchni w samych spodniach, ponieważ koszulka wysycha w łazience, a nic z ubrań drobnego chłopaka nie pasuje na niego.
- O, jesteś już. Głodny? - Uśmiecha się szeroko ukazując białe zęby.

Nathaniel Black - 2012-05-20 21:02:46

Wszedł do środka i musiał przyznać, że bardzo się zdziwił.
- Jezu, James, co ty tu narobiłeś? - zapytał z rozbawieniem. Było chyba czyściej niż kiedykolwiek, a i czuł naprawdę ładny zapach. - Mmm, co to? Normalnie chyba zostaniesz moją gosposią...

James - 2012-05-20 21:06:13

Zaśmiał się głośno.
- Ja gosposią? Chyba tylko fartuszka mi brakuje... A to tylko ryba po grecku, skoczyłem do pobliskiego sklepu. Akurat mieli wszystkie składniki. - Uśmiecha się szeroko.

Nathaniel Black - 2012-05-20 21:08:21

Zaśmiał się cicho, podchodząc do niego. Przytulił go od tyłu, całując go w policzek.
- Dzięki... - wymruczał.

James - 2012-05-20 21:10:13

Zamruczał gardłowo.
- Mogę liczyć na jakąś nagrodę? - Uśmiecha się jednosmacznie.

Nathaniel Black - 2012-05-20 21:43:40

- Nagrodę...? - wymruczał z uśmiechem, głaszcząc jego dłoń opuszkami palców. - A jaką to nagrodę być chciał, co? - udał, że niezrozumiał. Chciał to usłyszeć na głos, po prostu.

James - 2012-05-20 22:12:00

- Oj wiesz jaką skarbie... - Uśmiecha się szeroko i kładzie donie na ramionach chłopaka. No dalej, na co czekasz?

Nathaniel Black - 2012-05-20 22:19:32

- No właśnie nie wiem. - westchnął teatralnie, wzruszając ramionami. - Wytłumacz mi, bo ja naprawdę nie wiem, o co ci chodzi.

James - 2012-05-20 22:25:54

Westchnął i pokręcił głową.
- Klęknij skarbie i zrób mi dobrze...

Nathaniel Black - 2012-05-23 15:38:33

Na jego twarzy pojawił się nieprzyjemny grymas. Czuł się najzwyczajniej w świecie obrażony i potraktowany, jakby był jego własnością. Czy on naprawdę liczył na to, że Nate to zrobi?
- Nie jestem twoją dziwką. - warknął, mrużąc oczy.

James - 2012-05-23 15:42:41

James westchnął głośno.
- Powiedziałeś, że mam Ci powiedzieć jakiej nagrody oczekuję... Dobrze wiesz o co mi chodziło, a teraz udajesz niewiniątko... - Zmarszczył brwi. Nie lubił gdy ktoś tak się z nim bawi.

Nathaniel Black - 2012-05-23 16:17:48

- Dobrze wiedziałem. I teraz, uświadamiam cię, że nic takiego się nie stanie. Przykro mi. - mruknął, wzruszajac ramionami. Odsunął się od niego, przesuwając palcami po kosmykach swoich niebieskich włosów. - James... ja nie chcę być twoim kochankiem.

James - 2012-05-23 16:27:54

James zrobił wielkie oczy. Że co!?
- Niby czemu? - Unosi brwi. Nie, nie rozumie tego.

Nathaniel Black - 2012-05-23 16:30:45

Zagryzł wargę na jego słowa, po czym wzruszył ramionami.
- Traktujesz mnie, jakbym był twoim... no nie wiem, chłopakiem. A ja naprawdę nie mam zamiaru w nic się wplątywać, moje życie jest już wystarczająco poplątane. Ja nie chcę nikogo mieć. - powiedział cicho. W sumie, to sam już nie wiedział, czego chce.

James - 2012-05-23 16:35:41

Unosi wysoko brwi. Po paru sekundach zaśmiał się ochryple.
- O nie nie, ja też nie chcę się w nic wplątywać... Ale to nie znaczy, że nie możemy się spotykać i robić... Mmmnn... Różne rzeczy... - Objął go w pasie i przyciągnął do siebie.

Nathaniel Black - 2012-05-23 16:41:08

- Nie. - powiedział stanowczo, próbując go od siebie odsunąć. - Ja nie chcę, żeby to tak wyglądało. Nie wiem, co mnie wtedy napadło...

James - 2012-05-23 16:44:17

- Ja wiem... Pożądanie. - Przyssał się do jego słodkiej szyi. O tak, ma na niego straszną ochotę. Najlepiej tutaj, na blacie szafki, albo na stole!

Nathaniel Black - 2012-05-23 16:56:15

- James, do jasnej cholery! - warknął i po prostu dał mu w twarz. Niezbyt mocno, jednak na tyle, żeby chłopak mógł się otrząsnąć. Dzięki chwili zaskoczenia, odsunął się od niego, patrząc, niemalże z przerażeniem. - Nie chcę. Zrozum. Możemy się przyjaźnić, ale o tym naprawdę nie ma mowy. Przepraszam. Po prostu... zawsze uważałem, że coś takiego jest zarezerwowane dla osoby, którą się kocha. A ja ciebie nie kocham.

James - 2012-05-23 17:04:29

James jest w szoku. Nigdy nie dostał w twarz. NIGDY! Poszedł do łazienki, założył koszulkę i wyszedł trzaskając drzwiami. Jest wściekły. Na stole Natea leżą dwa bilety, chciał zabrać go do kina, ale cóż.

Nathaniel Black - 2012-05-23 18:56:09

Zawsze musi być ten pierwszy raz. No cóż, Nate po prostu nie wiedział co zrobić. Spanikował... Jednak nie pobiegł za nim. Chyba nawet lepiej, że James odszedł. Tylko niepotrzebnie by go ranił, jak każdego.
Westchnął przeciągle, siadając na kanapie. Często czuł ten sam ból w klatce piersiowej. Bo i często kogoś zawodził, jak już kogoś poznał.

James - 2012-05-23 19:02:45

James zły poszedł do klubu w którym pracował. Przesiedział tam parę godzin, a nie widząc żadnego potencjalnego klienta po prostu wyszedł. Nie wie na co ma ochotę. W końcu postanowił zachować się jak mężczyzna. Chociaż raz. poszedł do kwiaciarni, kupił kwiaty i poszedł jeszcze raz do Natea. - Kurwa mać... Co ja robię? - Puka do drzwi.

Nathaniel Black - 2012-05-23 19:09:58

A czym zajął się Nate? To pytanie było raczej retoryczne, bo oczywiście, że zaczął rysować. Ostatnio zaczął rysować komiks, a raczej mangę, która tak naprawdę była luźnym pomysłem i raczej nie miała nigdy zostać wydana. Był to jego sposób na odstersowanie się. I zupełnie mimowolnie, w jednym z ujęć, na którym jest tłum, na samym czele zaczął szkicować chłopaka, który właśnie tak bardzo go wkurzył. Słysząc pukanie do drzwi parę godzin później, miał ochotę udawać, że go nie ma. Bo doskonale wiedział, kto do niego przyszedł. Bo i, była to jedyna osoba, która kiedykolwiek go odwiedzała.
- Otwarte! - krzyknął jednak. Siedział na kanapie, a wszędzie w okół były szkice i kredki, jak i markery.

James - 2012-05-23 19:16:15

James wszedł, stanął w progu i westchnął.
- Przeprasza Nat... - Wyciągnął rękę z kwiatami w jego stronę.
- Zachowałem się jak świnia, a Ty miałeś prawo mnie uderzyć... - Ale ślad na policzku został. Nie wierzy że to mówi.

Nathaniel Black - 2012-05-23 19:21:36

Spojrzał na niego ze zdziwieniem, aż mu szkicownik z rąk wyleciał. Przyszedł do niego z kwiatami? Co do jasnej cholery?
- Mam na nie uczulenie. - powiedział cicho, wskazując kwiaty. Jakimś cudem wybrał akurat te, które wywoływały u Nate'a łzy i okropny kaszel.
- Tak właśnie się zachowałeś. - dodał jeszcze.

James - 2012-05-23 19:25:22

James westchnął ciężko i wywalił kwiaty przez okno, nigdy nie wychodziło u bycie romantycznym.
- No tak, moje szczęście... Chciałem Cię tylko przeprosić i zaproponować przyjaźń, ale chyba nie jesteś chętny do rozmowy ze mną... - Schował ręce do kieszeni.

Nathaniel Black - 2012-05-23 19:32:54

Uśmiechnął się delikatnie, jednak dopiero po długiej chwili. Podniósł się ze swojego miejsca i wyciągnął do niego dłoń.
- W takim razie, w porządku.

James - 2012-05-23 19:36:23

James odetchnął z ulgą i podał chłopcu dłoń z uśmiechem na ustach.
- Więc jakie plany na dziś mój przyjacielu? - Siada na łóżku.

Nathaniel Black - 2012-05-23 19:52:04

- Żadne. - odpowiedział szczerze, wzruszając ramionami. Oczywiście, Nate tak łatwo nie wybacza, bo pewnie będzie mu to jeszcze wypominał, ale na razie wszystko był w porządku. A przynajmniej, tak się zachowywał.

James - 2012-05-23 19:55:49

- To może pójdziemy do tego kina? Chyba że je wyrzuciłeś... - Drapie się po głowie z szerokim uśmiechem.

Nathaniel Black - 2012-05-23 20:02:36

- Co wyrzuciłem? - zapytał ze zdziwieniem. W ogóle nie zauważył tych biletów, bo i zaraz zostały one przykryte stertą szkiców. Nate po prostu był jak taka mała maszyna do bałaganienia, naprawdę.

James - 2012-05-23 20:04:42

- Kupiłem bilety do kina... Jak przyszedłem, no i położyłem je na stoliku. Wyrzuciłeś je pewnie... - Westchnął. on to miał kurwa pecha. Rozgląda się za czymś do picia i to najlepiej czymś z procentami.

Nathaniel Black - 2012-05-23 20:13:27

- Oh... - mruknął z zażenowaniem. - Przepraszam, nawet ich nie zauważyłem. - dodał, wzruszając ramionami. Nate nigdy nie miał żadnych alkoholi w domu, bo i tak nie mógł pić. Psychotropy nie bardzo współpracują z procentami.

James - 2012-05-23 20:21:36

- Aha... Masz coś przeciwko temu abym został u Ciebie? - James wziął do ręki parę szkiców i zaczął je oglądać. Są dobre. Chłopak nigdy nie umiał rysować, jego życie to perkusja. Właśnie, dawno nie grał, forsa się kończyła. Trzeba będzie ruszyć tyłek do galerii.

Nathaniel Black - 2012-05-23 20:23:48

- Jeśli chcesz. I tak zapewne będziesz się ze mną nudził. - stwierdził, odkładając szkicownik na bok. W to akurat nie wątpił, bo osobą zbyt rozrywkową niestety już nie był, zapomniał już jak to jest mieć kogoś, z kim można się wygłupiać, żartować.

James - 2012-05-23 20:31:35

- Oj przestań! Chodźmy do tego kina, przyda Ci się trochę rozrywki... - szczerzy się. Przeczesuje włosy palcami.
- Lubisz horrory? Albo komedie?

Nathaniel Black - 2012-05-23 20:42:09

- No nie wiem... - mruknął niepewnie. Ostatnim razem w kinie był trzy, moze cztery lata temu. I jakoś nigdy za oglądaniem filmów nie przepadał. Wolał czytać książki, z gorącą czekoladą, jako towarzystwo.
- Bez różnicy.

James - 2012-05-23 20:48:42

- Jeśli nie masz ochoty to nie musimy iść, możemy porobić coś innego. Co lubisz robić? - Uśmiecha się szeroko. Złapał butelkę wody i zaczął zachłannie pić.

Nathaniel Black - 2012-05-23 20:53:07

- Nie no, możemy iść. - stwierdził, wzruszając ramionami. Co lubił robić? Rysować. Tworzyć. Nic, co mogliby zrobić razem. - Nic szczególnego.

James - 2012-05-23 20:55:16

Westchnął, po czym wstał i podał mu ramię.
- A więc chodźmy mój nowy przyjacielu... - Uśmiecha się szeroko.

Nathaniel Black - 2012-05-23 21:08:58

Westchnął cicho, uśmiechając się delikatnie.
- No dobra. - mruknął, wstając ze swojego miejsca, wzruszając jeszcze ramionami.

James - 2012-05-23 21:13:28

- No uśmiechnij się szeroko! Masz piękny uśmiech... - Wychodzą z mieszkania i idą przez miasto.
- Masz ochotę na gorącą czekoladę?

Nathaniel Black - 2012-05-23 21:28:09

Wywrócił oczami na jego słowa, wzruszając ramionami.
- Może. Jakoś nie bardzo mam humor. - odpowiedział, uśmiechając się jednak delikatnie. - Nie wiem. Może.

James - 2012-05-23 21:32:19

James westchnął ciężko.
- Umówmy się, kiedy ze mną gadasz, nie ma takich słów jak "może" i "nie wiem" ok? - Nie lubił niezdecydowania.

Nathaniel Black - 2012-05-23 21:43:33

- W porządku. - odpowiedział, uśmiechając się delikatnie. - W takim razie... ty zadecyduj. Mi wszystko jedno. I nie użyłem słowa "może", albo "nie wiem"!

James - 2012-05-23 21:50:16

James kreci głową.
- Użyłeś i to przed chwilą! - Uśmiecha się szeroko. Staja w kolejce przed kasą. Wcześniej James kupił dwie gorące czekolady, podał jedną chłopcu. Tak, powiedział że są przyjaciółmi, ale Nate jest taki pociągający! Chłopak nie wie jak będzie się w stanie oprzeć.

Nathaniel Black - 2012-05-23 21:54:24

- Oj tam! - mruknął z rozbawieniem, dźgając go palcem w żebra. Niezbyt mocno, na tyle, żeby chłopak to poczuł.- Dzięki. - dodał, przyjmując od niego czekoladę. Posłał mu delikatny uśmiech, upijając łyk. - Aaa, oparzyłem się w język. - mruknął, sepleniąc przy tym, bo i wystawił język.

James - 2012-05-23 21:57:03

James zaśmiał się głośno na ten widok.
- Trzeba podmuchać! - dmucha w jego czekoladę. Doszli do kasy.
- Dobra, to na jaki film idziemy?

Nathaniel Black - 2012-05-23 22:04:14

- No co ty nie plowies. - mruknął do niego, patrząc na niego ze zmrużonymi oczami. Po chwili jednak uspokoił się już.
- Jakikolwiek.

James - 2012-05-23 22:16:38

Wybrał horror. Kupił bilety i wszedł z nim do sali. Wcześniej kupił popcorn i duży kubek coli.
- Nadal boli? Napij się czegoś chłodnego... - Podaje mu kubek uśmiechając się czarująco. Zajęli miejsca. Na samej górze na środku.

Nathaniel Black - 2012-05-23 22:29:06

Westchnął przeciągle, biorąc od niego kubek coli. Upił łyka, uśmiechając się do niego.
- Dzięki. - powiedział z uśmiechem, mrugając do niego. Usiadł obok niego.

James - 2012-05-23 22:33:18

Film zaczyna się, na początku nic strasznego, ale później jest już rzeź. James wciąga popcorn.
- Boisz się? - Zapytał w końcu.

Nathaniel Black - 2012-05-23 22:36:20

- Nie. Wszystko jest sztuczne i nierealne. Zupełnie bez sensu. - westchnął, wzruszając ramionami. Tak właściwie, to ten film go nudził. I nie miał zamiaru mu tego mówić, nie chciał mu robić przykrości.

James - 2012-05-23 22:38:11

- Mi też się nie podoba, na zwiastunie wyglądał dużo lepiej... Ech... - To porażka, zupełna porażka.
- Zaraz zasnę....

Nathaniel Black - 2012-05-23 22:41:23

- Zawsze chętnie posłużę za poduszkę. - zaśmiał się, mrugając do niego. Po chwili, wziął ziarenko popcornu i rzucił nim w niego.

James - 2012-05-23 22:44:57

- O chętnie! - poczuł jak trafia w niego coś twardego.
- O nie! To ma być wyzwanie? - Bierze garść popcornu i wrzuca go chłopcu po koszulkę.

Nathaniel Black - 2012-05-23 22:58:02

- Ej! - zaprotestował głośno, aż kilka osób w okół nich spojrzało na niego karcąco. Wytrzepał sobie popcorn spod koszulki, po czym rzucił w niego, wystawiajac do niego język, niczym małe dziecko.

James - 2012-05-24 14:58:17

James zaśmiał się radośnie nie zwracając uwagi na innych. Co ich to obchodzi, niech siedzą na tych swoich tłustych dupach i gapią się w ekran.
- Jak wojna to wojna... - Rzucił w niego ziarenkiem kukurydzy. Szczerzy się.

Nathaniel Black - 2012-05-26 11:55:11

Zabawnie zmrużył oczy, po czym chwycił cały kubeł popcornu i wysypał jego zwartość prosto na głowę chłopaka.
- Ha! - zawołał radośnie.

James - 2012-05-26 17:54:03

- Och Ty mały! - Złapał go za boki i zaczął łaskotać.
- Ze mną nie wygrasz!

Nathaniel Black - 2012-05-26 22:30:59

- P-przestań! - wyksztusił, z siebie poprzez kolejne dźwięki śmiechu, które wypływały z jego ust. - J-james! P-proooszę!

James - 2012-05-26 23:03:39

- O nie nie! Ani myślę mój drogi, wojna to wojna! - Wylądował z nim na podłodze, dalej go łaskocze. Sam śmieje się radośnie.

Nathaniel Black - 2012-06-01 16:41:42

- Ej! - jęknął, śmiejąc się głośno. - J-james! Przestań, do cholery!

James - 2012-06-01 20:08:17

Śmieje się głośno. Podszedł do niech ochroniarz i wyprosił ich z sali. James na przemian prychając i śmiejąc się, wyszedł z sali z Natem.
- No i po filmie... - Drży ze śmiechu.Zastanawia się jak ma traktować Natea, w końcu zaproponował mu przyjaźń, ale mały seksikiem nie pogardziłby od czasu do czasu. No cóż, chyba będzie musiał obejść się bez tego.

www.wsrh-cup.pun.pl www.stoppiwu.pun.pl www.or-cosinus.pun.pl www.zajefizjo.pun.pl www.gothicsite.pun.pl