- Yaoi of Manhattan http://www.yaoi-of-manhattan.pun.pl/index.php - ROZMOWY http://www.yaoi-of-manhattan.pun.pl/viewforum.php?id=8 - Matthew x Kosma http://www.yaoi-of-manhattan.pun.pl/viewtopic.php?id=50 |
Kosma Markovich - 2012-05-12 22:37:13 |
Tego wieczoru Markovich chciał zapomnieć o pracy i wszystkich niemiłych rzeczach wiążących się z nią. Cały dzisiejszy dzień musiał użerać się z nowym naczelnym Marie Claire. Najwyraźniej mężczyzna dostał posadę po znajomościach, gdyż na świecie mody nie znał się zupełnie. I co z tego, że przez ostatnie kilka lat zajmował się jakimś czasopismem dla motocyklistów, teraz nagle stał specjalistą od świata show biznesu. Markovicha mało by to obchodziło gdyby nie jedna kwestia - Anderson chciał również robić za speca od fotografii i chciał na siłę wetknąć swoje trzy grosze do sesji do najnowszego numeru. Kosma najchętniej by go wtedy udusił, poprzestał jednak na szerokim, fałszywym uśmiechu. |
M. Nott - 2012-05-13 09:27:14 |
Dziś Matthew raczył wszystkich swoich współpracowników licznymi przemiłymi epitetami, które wręcz nie pasowały do jego wizerunku spokojnego i wyrozumiałego mężczyzny. Temu też miejsce w którym się znalazł pasowało idealnie do jego dzisiejszego humoru, którym była córka, jej poranne marudzenie, ale że Matthew kochał Juliet za bardzo to wyżył się na swoich koleżankach i kolegach. |
Kosma Markovich - 2012-05-13 11:42:44 |
Lokal pękał w szwach. Kosma nie miał pojęcia, dlaczego akurat dzisiaj połowa mieszkańców Manhattanu wstała lewą nogą i postanowiła swój parszywy humor poprawić paskudnym piwskiem w jeszcze paskudniejszej knajpie. Nie żeby mu to przeszkadzało, skądże. Właściwie to bez większego skrępowania mógł wpatrywać się w kobiece piersi czy męskie tyłki. Wieczór zapowiadał się na prawdę nieźle. Jedynym minusem jednak takiej sytuacji był wszechobecny brak miejsca. W jednym rogu grupka studentów oblewała zdaną sesję, w drugim zaś milczący motocyklista sączył w zadumie browara. Szczęście jednak mu sprzyjało i po chwili dostrzegł wolne miejsce przy zajętym przez jakiegoś blondyna stoliku. |
M. Nott - 2012-05-13 15:55:28 |
-Ta, jasne - odpowiedział po prostu układając papierosa między wargami wcześniej strzepując z niego popiół do popielniczki. Za punkt obserwacji obrał sobie swoją dłoń spoczywającą na blacie obok kufla z alkoholem. Matthew jak to miał w zwyczaju popadł w swego rodzaju stan otępienia, bo zamyślenia na pewno nie, przez jego głowę nic się nie przewinęło. |
Kosma Markovich - 2012-05-13 16:36:42 |
Markovich nie był typem osoby, którą specjalnie gnębiłoby sumienie z powodu niewykonanej pracy. Wręcz przeciwnie, gdy tylko opuszczał studio, stawał się dla swoich pracodawców nieosiągalny. Gdy tylko wracał do mieszkania, od razu kasował wszystkie wiadomości na sekretarce, nie odsłuchawszy ich nawet. Od tego miał służbowego maila i telefon, nie będą mu w domu zawracać głowy. Zdecydowanie Kosma był lekkoduchem. Na przykład teraz zdecydowanie nie powinien spokojnie sączyć sobie piwko. Wręcz przeciwnie, powinien wykonać kilka telefonów do znajomych modelek. Od kilku dni pracował nad najnowszą kampanią Marca Jacobsa na FW 12/13 i to jemu przyszło wybierać jej twarzyczki. |
M. Nott - 2012-05-14 19:39:49 |
Podał mężczyźnie zapalniczkę bez słowa. Nie był dziś okazem towarzyskości i to chyba dlatego też się tu zaszył. |
Kosma Markovich - 2012-05-14 21:21:30 |
Kosma nigdy żadnych wygórowanych celów sobie nie stawiał. Nie był najlepszy w dochowywaniu przyrzeczeń. Zwykł zmieniać zdanie i plany z szybkością światła, stałość nie była najlepszą jego stroną. W życiu też nie odmówiłby sobie porannego papieroska, no dobra, kilku porannych papierosków. Odkąd w wieku piętnastu lat potajemnie odpalił pierwszą, skręcaną fajkę, tak nałóg trzymał się go do dnia dzisiejszego. |
M. Nott - 2012-05-15 20:15:43 |
Matthew zwrócił wzrok ku mężczyźnie i uniósł nieznacznie brwi, by w końcu unieść lekko kąciki ust. |
Kosma Markovich - 2012-05-17 00:12:00 |
Skrzywił się delikatnie, jednak i na jego twarzy zagościł nieznaczny uśmiech. |