Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

  • Index
  •  » Postacie
  •  » Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

#1 2012-06-01 20:22:58

Jesse

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-01
Posty: 129
Punktów :   

Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

http://img706.imageshack.us/img706/7815/starkbykiwiisntfruit.jpg


Jesse Hyde
34 lata
Człowiek
Łowca

Umiejętności:
Wytrzymałość: 5
Siła:10
Umiejętność posługiwania się bronią: 6



Spróbuj przewidzieć swój następny ruch, te najbliższe kilka sekund, które z pozoru nie znaczą zupełnie nic. Czasami jednak los ma wobec nas plan, chce nas ostrzec, ukarać albo, w kompletnie niewytłumaczalny sposób, zniszczyć. Może nagle czujemy niepokój siedząc w samolotowym fotelu i przez nieracjonalny strach rezygnujemy z lotu, w którym jak się później okazuje mogliśmy zginąć. Lub dopada nas uczucie, że tego dnia wszystko jest złe, wszystko może nas zranić, więc siedzimy w domu, przez co unikamy horrendalnego karambolu na jezdni. A co, jeśli nic nas nie ostrzegło? Co, jeśli nie było żadnych znaków zwiastujących nadejścia katastrofy? A mimo to zdarza się. Pochłania nas w całości. Rozrywa na strzępy. Albo… powoduje paraliż kończyn dolnych.
Jesse Hyde urodził się w Nowym Yorku, w tysiąc dziewięćset siedemdziesiątym siódmym roku jako syn mechanika samochodowego oraz pielęgniarki. Kiedy chłopak miał dziewięć lat jego rodzinny dom spłonął w pożarze, którego przyczyn nigdy nie wyjaśniono, a przynajmniej nie udało się to policji. W tym dniu młody Jesse został pozbawiony rodziców, którzy nie zdążyli uratować się z płonącego, niczym pochodnia, mieszkania. Trafił do sierocińca, skąd wyszedł dopiero po ukończeniu pełnoletniości. Od tamtej pory łapał się różnych dorywczych prac, które pozwalały mu na zaspokojenie najważniejszych potrzeb. W końcu, kiedy wydawało się, że nic w jego życiu już się nie zmieni, że zawsze będzie spłukany, na jego drodze pojawił się mężczyzna, który zmienił dosłownie wszystko. Może dlatego, że Jesse od razu mu się spodobał, a może ze względu na fakt że uważał go za dobrego kandydata do swoich nielegalnych walk, zaproponował mu w jednej z nich udział. Chłopaka zachęciła duża suma pieniędzy oraz niesamowicie atrakcyjny wygląd nowego pracodawcy.
Dwudziestotrzyletni Hyde został wprowadzony do świata, o którym wcześniej nie miał pojęcia. Nie spodziewał się, że walka będzie polegała raczej na umiejętnym pozostaniu przy życiu. Jego przeciwnicy byli różni, w każdym z nich jednak Jesse z marnym skutkiem próbował doszukać się człowieczeństwa. Wiedział, że gdyby ci chcieli zostałby martwy już za pierwszym razem. Dopiero po ósmej walce jego szef, po wielu namowach chłopaka, zdradził mu z kim ma do czynienia. Tak jak podejrzewał Amerykanin mało było w nich ludzi. Za to wszystko, co do tej pory wydawało mu się tylko fikcją, nagle ujrzało światło dzienne. Wampiry, wilkołaki, demony… walczył z nimi każdego dnia, wciąż unikając tego jednego, śmiertelnego ciosu. Aż w końcu to on po długich treningach i codziennej, ciężkiej pracy stanął przed wyborem: zabić czy nie zabić swojego przeciwnika. W odróżnieniu od istot ciemności Hyde postanowił pozbawić stworzenie życia. Od tamtej pory jego życie nie było już takie łatwe. Ulgi w walkach się skończyły, a każdy kolejny rywal okazywał się trudniejszy od poprzedniego. Zabawa w supermana trwała siedem lat. Nie pamiętał ile bytów zakończył, ile razy był bliski śmierci – nic nie miało już znaczenia.
Siódmego sierpnia dwa tysiące ósmego roku jechał właśnie na kolejną walkę, kiedy niespodziewanie zza zakrętu wyjechała ciężarówka. Jesse nigdy nie pomyślał, że mógłby zginąć w tak marny sposób. Zmagał się z ciemnymi mocami, a miałby teraz poddać się bez walki w wojnie z tirem? Mimo ciężkich obrażeń ciała Hyde’owi udało się przeżyć. Mimo to, jego życie zmieniło się bezpowrotnie. Trwały paraliż kończyn dolnych był dla mężczyzny końcem całego dotychczasowego życia. Wózek inwalidzki zastąpił samochód, a bitwy stały się historią. Jesse przez długi czas winił kierowcę ciężarówki za swoje kalectwo. Kiedy w napadzie szału pojechał do jego mieszkania z nożem, by samemu wymierzyć sprawiedliwość doznał szoku, kiedy okazało się, że był to jego… szef. Drwiący uśmiech na ustach mężczyzny tylko upewnił go, że to wcale nie był przypadek, że to wszystko zostało ukartowane. Nie rozumiał dlaczego wszystko potoczyło się w ten sposób, po co jego boss chciał się go pozbyć. I nie miał się już nigdy dowiedzieć, bo facet zniknął bez słowa, zostawiając go w osłupieniu.
Jesse, który na szczęście miał sporo pieniędzy z walk mógł na razie odpuścić sobie pracę. Próbował eksperymentalnego leczenia, które przywróciłoby mu władzę w nogach, jednak każda próba kończyła się porażką. I tak jest do teraz. Trzydziestoczteroletni Jesse Hyde, jeżdżący na wózku inwalidzkim próbuje wymierzyć sprawiedliwość. Owszem, może nie jest najlepszym łowca, może wiele nie wie, ale czego nie robi się, by odnaleźć wewnętrzny spokój? W ciemnych oczach mężczyzny wciąż można zobaczyć tę iskrę, którą widać było podczas jego najświetniejszych dni, kiedy to królował na ringu. Najważniejsze, że jakoś sobie radzi. Poruszając się na dwóch kółkach potrafi nieźle namieszać. Jest indywidualistą, który próbuje w każdej sytuacji znaleźć rozwiązanie bez niczyjej pomocy.

http://img805.imageshack.us/img805/9919/robertdowneyjrbymaxtegm.jpg



Dodatkowe:
-przed wypadkiem miał metr dziewięćdziesiąt osiem (jakby nie patrzeć ma je nadal, choć trudno to stwierdzić, gdy siedzi na dwóch kółkach)
-obecnie pracuje w sklepie z bronią, co okazuje się bardzo przydatne
-nie ma rodziny ani bliskich przyjaciół
-mieszka w centrum, niedaleko swojego sklepu
-pije dużo czarnej kawy i whiskey, a przynajmniej kiedy ma na nią pieniądze
-nie pali, chyba że akurat zostanie mu pieniędzy z wypłaty, by podratować się paczką czy dwiema

Ostatnio edytowany przez Jesse (2012-06-04 22:25:24)


Nie jestem śmiertelnie chory, tylko żałosny, a nie uwierzyłbyś, jakie rzeczy uchodzą mi na sucho.

Offline

 

#2 2012-06-01 20:48:14

Oliver

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-27
Posty: 318
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

biedactwo <3. bardzo oryginalny, więc i bardzo mi się podoba.


Aniołowie mają swoich diabłów, a diabły mają swoich aniołów.

Offline

 

#3 2012-06-01 21:09:44

Oliver

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-27
Posty: 318
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

No oczywiście, że mam . Co do pomysłu, to z nim trochę gorzej. Dałabyś coś z jego anielskich obowiązków, uzdrawianie, czy coś, ale sama nie wiem no ._.


Aniołowie mają swoich diabłów, a diabły mają swoich aniołów.

Offline

 

#4 2012-06-01 21:18:14

Oliver

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-27
Posty: 318
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

No właśnie tak myslałam, biedny Jesse. A dla aniołka wystarczyłoby kilka chwil. Mi jak najbardziej ten pomysł pasuje, bo i pasowałoby to do Olivera, który zawsze chce wszystkim pomagać.


Aniołowie mają swoich diabłów, a diabły mają swoich aniołów.

Offline

 

#5 2012-06-01 21:23:50

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

fajna postać, chociaż smutny los tak trochę. co powiesz na wątek ?


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#6 2012-06-01 21:32:58

Oliver

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-27
Posty: 318
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

Spoko ^^, mogę zacząć, mi to bez różnicy. pytanie; może być restauracja, w której Oli pracuje? Bo nie mam pomysłu, gdzie mogłoby się to dziać.


Aniołowie mają swoich diabłów, a diabły mają swoich aniołów.

Offline

 

#7 2012-06-01 21:34:47

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

hmm...mało ma pomysłów ostatnio, no ale mozna coś wykombinować.
Może Jesse będzie polował na Azazela bo ten zabił jego kumpla (który był demonem, a Jesse o tym nie wiedział) bo miał z Azem jakiś tam spór. no i w końcu się uda znaleźć Aza i będzie chciał go zastrzelić...ale cóś nie wyjdzie ? Nic lepszego dziś nie wymyślę....


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#8 2012-06-02 11:24:49

James

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 842
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

Owszem ^^ jakieś pomysły?


"Za­bija­nie dla po­koju jest jak piep­rze­nie się dla cnoty. "           

                                                                                     Stephen King

Offline

 

#9 2012-06-02 16:50:11

James

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 842
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

O, mi się podoba : D Zaczniesz?


"Za­bija­nie dla po­koju jest jak piep­rze­nie się dla cnoty. "           

                                                                                     Stephen King

Offline

 

#10 2012-06-02 17:12:33

Vally

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 29
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

Po części ta historia była dla mnie wzorem.
Mam chęć na wątek, oczywiście.
A masz jakiś konkretny pomysł?


Pamiętam łzy spływające po Twojej twarzy, kiedy powiedziałem, że nigdy Cię nie opuszczę...
I całą tą ciemność, która zabijała Twoje światło.

Offline

 

#11 2012-06-02 17:30:55

Vally

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 29
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

Podoba mi się druga opcja.
Mogę liczyć na to, że zaczniesz?


Pamiętam łzy spływające po Twojej twarzy, kiedy powiedziałem, że nigdy Cię nie opuszczę...
I całą tą ciemność, która zabijała Twoje światło.

Offline

 

#12 2012-06-02 19:50:22

Vally

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 29
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

Więc zaczynam w takim razie


Pamiętam łzy spływające po Twojej twarzy, kiedy powiedziałem, że nigdy Cię nie opuszczę...
I całą tą ciemność, która zabijała Twoje światło.

Offline

 

#13 2012-06-03 09:27:54

James

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 842
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

Ok, coś wymyślę : )


"Za­bija­nie dla po­koju jest jak piep­rze­nie się dla cnoty. "           

                                                                                     Stephen King

Offline

 

#14 2012-06-05 21:53:31

Danny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 19
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

Tak, twoja postać także mi się bardzo podoba, kocham tego ana z arta. I naprawdę dziękuję C; Co do wątku to nie wiem, mogliby się spotkać w szpitalu gdzie chłopak sobie dorabia, czyszcząc podłogi albo coś takiego xD

Offline

 

#15 2012-06-08 20:51:30

Sverrir

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-07
Posty: 19
Punktów :   

Re: Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

Dziękuję. Ja osobiście jestem pod wrażeniem twojej postaci, bo rzadko się takie właśnie spotyka (ja tworzę według dwóch, trzech schematów, niestety).
Wątek bardzo chętnie, o ile masz pomysł. W sumie, to ja się godzę na wszystko, byle było ciekawe.


Przejdź drogą aż po nocy kres, wyrusz tam, gdzie północ jest świtem.
- Jim Morrison

Offline

 
  • Index
  •  » Postacie
  •  » Nie chcę twojej litości, wystarczy jedna fajka.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.radio-hajnowka.pun.pl www.sport-video.pun.pl www.baniciaoc.pun.pl www.speedwaymenag.pun.pl www.narutojutsu.pun.pl