Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2012-05-13 21:35:41

Maxwell Davis

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-13
Posty: 78
Punktów :   

Always on the run.

http://img855.imageshack.us/img855/5886/joshbeechtattoo1.jpg



Maxwell Davis
Niedźwiedź
lat 18
Australijczyk




   Mówisz, że chcesz porozmawiać? On nazwałby to nieco inaczej, ale w gruncie rzeczy nie ma nic przeciwko, pod warunkiem że nie będzie to kolejna, drętwa pogaducha. Nie nakręcaj się jednak. Rozmowy z nim kończą się tylko na dwa możliwe sposoby. Albo lądujecie razem w łóżku, albo zostajesz raz na zawsze wykreślony z rejestru. A co w przypadku gdy już nadarzy ci się ta pierwsza okazja? Cóż... wtedy też zostajesz wykreślony, tyle że odrobinę później. 


   Nie patrz, po prostu przejdź obok. To nie jest groźba, to jedynie dobra rada anonimowego obserwatora. Nie warto wdawać się z nim w dyskusje. Nie warto w ogóle zaczynać, bo człowiek żałuje tego znacznie wcześniej, niż z początku mógłby przypuszczać. A co jeśli to on pierwszy podejdzie do ciebie? Zazwyczaj chodzi mu w takich przypadkach o papierosa, bo zwyczajnie nie działa bezinteresownie. Ten jeden raz poświęć się, wepchnij mu fajkę w dłoń i odejdź, nie odwracając się. Nie chcesz poznać go bliżej. Wierz mi na słowo.

   Postanowiłeś jednak zaryzykować? No to zrób coś dla mnie i przyjrzyj mu się dobrze. To nie jest jakiś tam pierwszy lepszy chłoptaś z ulicy. Już sam wyraz twarzy, jej drapieżne, nieco zwierzęce rysy świadczą o tym, z kim w istocie masz do czynienia. Najgorsze w tym wszystkim są jednak oczy. Ich dziwne, szaro-niebieskie tęczówki odpychają, a zarazem przyciągają. Magnetyczne, świdrujące, a przy tym mocno przytłumione spojrzenie bada każdy najmniejszy centymetr twojego ciała, zupełnie jakby oceniał który fragment warto jest skonsumować. Popatrz jeszcze raz, uważnie. Pomimo wszystkich tych zadrapań, czy siniaków którymi zazwyczaj znaczona jest skóra chłopaka, z łatwością stwierdzasz, że przystojny z niego cholernik. Dobrze zbudowany, a przy tym mierzący sporo ponad metr dziewięćdziesiąt. Zadzierając podbródek, skup się na jego typowym, złośliwym uśmiechu. Te usta nie przywykły do prawienia komplementów i do wykrzywiania się na kształt grymasu pozytywnych emocji. Jedyne na co możesz liczyć, to perfidia, sarkazm, cynizm. Nadal jesteś przekonany, że chcesz poznać go lepiej?

   Mówią, że jest dziwny, agresywny, wulgarny. Spodziewałeś się zdecydowanych zaprzeczeń? Niestety, muszę cię rozczarować, bo wszystko to prawda, choć w rzeczywistości te cechy nie opisują jego charakteru w pełni. Dla niego liczy się jedynie dobra zabawa, nie rzadko polegająca na szafowaniu uczuciami innych. On nie wiąże się nigdy i z nikim. Woli nieograniczoną swobodę, Nie kojarzy miłości z seksem i rzadko kiedy zaciąga tą samą osobę do łóżka po raz drugi, nie mówiąc już o notorycznym powtarzaniu takich rutynowych działań. Nie daj się zwieść kilkoma zaczepkami, prostackimi komentarzami na tle fizycznych uniesień. Nie chcesz przecież skończyć jak kolejna, niechciana, szmaciana lalka, wyrzucona na ulicę po zbyt intensywnej zabawie. On obieca ci spełnienie, a potem zbruka, zostawiając na pastwę losu i tylko siebie będziesz mógł za to winić.

   Pozytywne cechy? Nie jest ich wiele, ale z pewnością można zaliczyć do nich fakt, że pomimo pozornego skąpstwa, potrafi poczęstować kogoś papierosem, albo postawić piwo. Bywa też, że się zrewanżuje, mając lepszy dzień. Tak naprawdę można z powodzeniem nazwać go człowiekiem zagadką. Nigdy nie wiadomo jak zareaguje, bo bywa niezwykle impulsywny i nieprzewidywalny. Gdzieś tam tkwi ten potencjalnie niechciany pierwiastek, zżerający go od środka jak najgorszy możliwy nowotwór. Nie licz jednak, że uda ci się wyciągnąć go na światło dzienne i ugładzić. To może być jak zmiana biegunów, niespodziewany obrót o 180 stopni, pod warunkiem rzecz jasna, że w ogóle nastąpi.


http://img85.imageshack.us/img85/9058/maxxs.png




Informacje pochodne:



-   Obecnie zamieszkuje jedną z mniej przyjemnych dzielnic Manhattanu.
-   Posiada tunele w uszach, kilkanaście kolczyków i spory zasób tatuaży.
-   Aparycją przypomina rosłego niedźwiedzia. Jest naprawdę potężnie zbudowany.
-   Pije i pali nałogowo. Sięga też coraz częściej po o wiele mocniejsze używki.
-   O dziwo ma cholernie słabą głowę i po drugim piwie można się po nim spodziewać praktycznie wszystkiego. Po pijaku robi się bardziej uległy, ale przy tym zachłanny.
-   Lubi i panów i panie, z większym naciskiem na tą pierwszą płeć. Potrafi docenić pewne wyraźne zalety obcowania z mężczyznami.
-   Dorabia sobie w miejscowym sklepie jako pracownik działu mięsnego, oraz rzeźnik, a czasami zajmuje się też paserstwem.
-   Ma dokładnie 194 cm wzrostu, co mu ułatwia patrzenie na wszystkich z góry.
-   Jest przewrażliwiony na punkcie swojej pracy. Spróbuj tylko rzucić jakiś złośliwy komentarz na temat rżnięcia mięsa, a potraktowany zostaniesz jako potencjalne zagrożenie.
-   Czasem zachowuje się jak psychol. Bywa dewiantem i fetyszystą. Lubi ból w połączeniu z przyjemnością.
-   Ciemnobrązowe włosy przystrzygł dość krótko, żeby nie przeszkadzały. Uwielbia za to dobierać sobie długowłosych partnerów.


- Powiedz mi, jaki on jest? Maxwell Davis.
- Masz na myśli Niedźwiedzia?
- ...
- To cholerny, pieprzony hedonista. Przerucha cię i zostawi. Nie warto stary, nie warto...



[Karta póki co przeklejona na żywca z SOF'u. Jak mnie wena najdzie, zapewne stworzę coś od podstawki.]

Ostatnio edytowany przez Maxwell Davis (2012-05-14 00:19:07)


Masz rację. Polityka i seks sprowadzają się w sumie do jednego – do pieprzenia.

Offline

 

#2 2012-05-13 21:36:54

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Always on the run.

[Okej, przeczytałam. W sumie mogłam zacząć od informacji w nawiasie, ale to nic. No kochana, musisz zacząć wątek, jako że musiałam tyle na niego czekać ^ ^]

Ostatnio edytowany przez Lucyfer (2012-05-13 21:41:07)


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#3 2012-05-13 21:39:58

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Always on the run.

dobra Lu, jaram się z tobą. witaj Max~

Offline

 

#4 2012-05-13 21:43:35

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Always on the run.

<___< admin mnie wyzywa, że mam ci powiedzieć, że masz zmienić fotki na arty <_< ale ja mówię nie! bo się jaram! ale admin nieugięty <_< więc proszę, zmień zdjęcia na arty.

Offline

 

#5 2012-05-13 21:45:32

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: Always on the run.

kocham, kocham, kocham <3. ja chcę wątek!


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#6 2012-05-13 21:48:17

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Always on the run.

[To co, Max wpadnie do Lucyfera, potem jak już będą razem to coś zawsze można wymyślić. Oni zawsze coś wymyślą ^ ^ I w ogóle, lecimy już tak jak było na PHS, prawda? ]


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#7 2012-05-13 21:51:22

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Always on the run.

boże... ta ekscytacja Lu <_< ... hahaa. i tak. tak zrób xD wtedy może admin, to chamidło co nas śledzi nie logując się na forum, odczepi się xD i btw. na PHS prowadziłam Bastiana. może chęć na jakiś wątek?

Offline

 

#8 2012-05-13 21:56:49

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Always on the run.

[Zawsze można się tym trochę później zająć, jak będzie więcej czasu. No więc cóż, czekam aż rozpoczniesz wątek ^ ^]


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#9 2012-05-13 21:58:09

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: Always on the run.

Okej, okej ^^. Kurde. Miejsce... może galeria, pierwsza wystawa Nate'a? Zawsze może też być chociażby centrum handlowe, park, czy co tam jeszcze. Bar czy też klub odpadają, bo i Nate po prostu nie lubi takich miejsc i tak nie chodzi. A i nie ma osoby, która mogłaby go tam zaciągnąć. Okoliczności... Jakiekolwiek. Mogą się już znać, przez przypadek na siebie wpaść, czy jak tam chcesz.


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#10 2012-05-13 22:00:06

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Always on the run.

[Jaki super tajny szpieg załatwiłam Ci czas u administracji ^ ^ Ha! Wykorzystaj go pięknie na zaczęcie wątku.]


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#11 2012-05-13 22:07:01

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Always on the run.

żadnego bana. już o to zadbam xD a co do wątku? hmm. nie mam pomysłu. ale zaraz coś wymyślę...

Offline

 

#12 2012-05-13 22:09:18

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Always on the run.

[Ja też pierwszy raz. No, a w miejscu dobrym ^ ^]


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#13 2012-05-13 22:16:16

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Always on the run.

Łooo, dupa Beech *.* i jeszcze do tego jaki koleś świetny. Mogłabym się z Kosmykiem w kolejce o jakiś wątek ustawić?


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#14 2012-05-13 22:52:46

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Always on the run.

no więc... obkminiłam raczej standardowe motywy bo i m bardziej myślę tym bardziej mi nic nie wychodzi: klub, bar, pub... do teatru chyba raczej Max nie wpadnie. mogą na siebie na ulicy wpaść, aczkolwiek to dla mnie bez sensu <_< chyba żeee... powiedzmy do jednej z sesji zdjęciowych będą potrzebni faceci wyglądający jak Ledger, Max chcąc sobie dorobić zgodzi się... aczkolwiek.. nie... to też głupie. hahaha. nie wiem. serio. i ogólnie ostrzegam, że Jason nie jest chętny na pieprzenie się na pierwszym spotkaniu. trzeba go jakoś podejść.

Offline

 

#15 2012-05-13 23:10:22

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Always on the run.

Oo? Czy ty przypadkiem z własnej, nieprzymuszonej woli zaproponowałaś zaczęcie wątku? Nie wierzę. A co do pomysłu to raczej Ty ruszaj łepetyną, bo ja po dzisiejszej dwugodzinnej sesyjce trzaskania sinusów mam trochę przegrzany mózg. Z góry wybacz mi te matematyczne wtrącenia, jaram się się tymi sinusami jak dzika. No ale jak czeba bedzie, to się makówki użyje.


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.rusinow.pun.pl www.revoltamu.pun.pl www.stargatecorporation.pun.pl www.bakuganbrawlers.pun.pl www.poa.pun.pl