Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.
Użytkownik
Jestem twoją klątwą i przekleństwem, niedokończoną przyjemnością, przegryzioną wargą do krwi:
KOSMA IZRAEL MARKOVICH
Косми Ізраїлю Маркович
LAT 25 | UR 23.03.1987
ŻYD, UKRAINIEC
MOCNA DWÓJKA W KINSEY’U
FOTOGRAF SPECJALIZUJĄCY SIĘ W ZDJĘCIACH MODOWYCH
ZAMIESZKAŁY W APARTAMENCIE NA SZCZYCIE WIEŻOWCA PRZY PIĄTEJ ALEI
UZALEŻNIONY OD ZŁOTYCH MARLBORO I KRESKI KOKI FAN JAZZU I BLUESA
Wysoki na metr osiemdziesiąt trzy posiadacz apetycznego, umięśnionego ciała. Kusi kilkudniowym zarostem i towarzyszącym mu wiecznie zapachem papierosów i wody kolońskiej. Uśmiecha się rzadko, zwykle terroryzuje innych spojrzeniem swoich butelkowo zielonych oczu. Ciemne, niemalże czarne włosy ułożone są chaotycznie, odsłaniając przy tym kolczyki i tunele w uszach. Mało która kobieta przechodzi obok niego obojętnie, nie wspominając nawet o płci przeciwnej.
Drogi Panie Boże. W wieku dwudziestu pięciu lat zdecydowałem podsumować swoje dotychczasowe życie. No cóż, nie osiągnąłem niczego wielkiego. Nie zostałem astronautą, nie wymyśliłem szczepionki przeciwko nowotworom, cholera, przez te wszystkie lata nie byłem nawet w stanie wejść w poważny, dorosły związek. To trochę smutne, prawda? Ale może zacznijmy od początku. Tak się chyba powinno przy spowiedzi, choć nie wiem. Nie oceniaj mnie tylko pochopnie. To trochę niesprawiedliwe, trochę skurwysyńskie. Jestem Żydem, ale jakoś zakładam, że zwracam się do Ciebie, katolicki Boże. Urodziłem się 23 marca 1987. Kojarzysz tę datę? Tak, właśnie wtedy CBS wyemitowało w Stanach pierwszy odcinek ‘Mody na sukces’. Tymczasem dziesiątki tysięcy kilometrów stamtąd na nie tak kolorowej Ukrainie, konkretniej w Doniecku na świat przyszedł Kosma Izrael Markovich. Ja. Syn Racheli i Jego. Śpiewaczki operowej i miłośnika opery. Z pewnością musiała to być jakaś romantyczna miłostka, pełna pasji, wolna zaś od jakichkolwiek zobowiązań. Dziewięć miesięcy później zaowocowała najzwyklejszym w świecie noworodkiem, jakich pełno było tamtego wieczoru w szpitalu. Nie będę Cię zamęczał nudnymi opisami mojego dzieciństwa. Zwyczajne, o sztucznym zapachu i mdłym smaku taniej lemoniady. Innej nie było. W wieku nastu lat wykazałem zainteresowanie fotografią. Matka była zachwycona tym pomysłem. Ja również. I tak poszedłem do jednej szkoły, potem do następnej, w końcu wylądowałem na studiach. Nauczyłem się wielu rzeczy. W większości niepotrzebnych. W mniejszości wręcz przeciwnie. W wieku dwudziestu kilku lat spakowałem manatki i wyruszyłem w poszukiwania mojego amerykańskiego snu. Trafiłem do Chicago. Bez większych problemów (no dobra, kogo ja oszukuję?) zostałem zauważony. Wszystko zaczęło się od jednego głupiego konkursu, na który wpadłem zupełnie przypadkiem. Tak oto moje inicjały wypisywane były przy zdjęciach w międzynarodowych edycjach 'Vogue' czy 'Elle'. Muszę Ci przyznać, kocham moje życie. Głupiutkie panienki myślące, że przez łóżko zrobią karierę w modelingu. Drogie kluby pełne bajecznie bogatych, zadufanych w sobie idiotów. Żyć nie umierać, chciałoby się powiedzieć. A ja tylko stoję z boku i się z nich śmieję. No cóż, nikt nigdy nie pozwolił mi zapomnieć, że tak naprawdę jestem tylko głupim i biednym ukraińskim Żydkiem. Chuj im w cyce. Platon mnie rozumie. Sześćdziesięcio dwu kilowy towarzysz mojego życia, bialusieńki owczarek kaukaski. Chyba mój jedyny prawdziwy przyjaciel w tym manhattańskim świecie pieniądza i rozpusty. Wiesz Boże, chyba pójdę do piekła. Zdecydowanie chleję za dużo wódy, wypalam zbyt wiele fajek i trawy, pieprzę się gdzie popadnie. No ale powiedz mi zupełnie szczerze, nie robiłbyś dokładnie tak samo gdybyś całymi dniami zmuszony był przebywać z tą bandą idiotów?
___________
No cóż, karta króciusieńka, ale charakter, nawyki czy zboczenia Markovicha wolę po prostu pokazać w wątkach. W poście wykorzystałam fragmenty Tom Petty spotyka Debbie Harry kochanej Pidżamy Porno. Autorką buźki jest Idboomer. A imię wytrzasnęłam z kart Potopu pana Sienkiewicza. I choć Kosma na obrazku strasznie łypie spod oka, całkiem towarzyski z niego zwierzak.
Ostatnio edytowany przez Kosma Markovich (2012-05-11 06:30:33)
Offline
Jako, że Adaś jest na fotografii to może jakoś się znają, bo Adam pracował przy jakimś projekcie na mieście i wtedy się poznali? Jak nie odpowiada to wymyśle coś innego, jeżeli w ogóle chcesz wątek
Offline
Niech spotykają się poza pracą, można założyć, że tam jeden z nich ma za daleko i lepiej się spotkać gdzieś indziej
Offline
Użytkownik
[Chętnie Twój pomysł mi się podoba. Czyli chcesz ich powiązać ze względów artystycznych? Może spotkają się w jakiejś galerii? Gdzie będzie sztuka Seby i zdjęcia Kosmy?]
Offline
Użytkownik
Miałby ku temu wielką chęć
Offline
Myślę że możemy to wykorzystać. Co powiesz na to, że Kosma i mój wyimaginowany Erik są znajomymi i któregoś dnia Kosma wpadnie do studia Erika i tam się spotka z Jasonem który akurat będzie miał sesję?
Offline
Użytkownik
[siemka ; ) masz może chęć na wątek z Roth'em ? muszę też od razu powiedzieć że zajeextra art...]
Offline
Użytkownik
[no to super. co do artów no to obie autorki mają niezłe prace to trzeba przyznać xD pomysł na wątek...hmmm..nie bardzo jedyne które teraz przychodzą mi na myśl to takie podstawowe albo w clubie gdzie barmanem jest Dante, albo na jakiejś imprezie...niestety już nie dobra jest godzina do myślenia x/ ]
Offline
Użytkownik
[jak możesz to zacznij, mi początki nie wychodzą o normalnych godzinach więc teraz to pewnie była by masakra jakich mało xd]
Offline
Prosić zawsze można, ale w tym wypadku i ja chęć przejawiam na wątek. Uwielbiam formę "monologu do Boga" nie wiem czemu, po prostu tak, bez argumentacji. No i nie możemy pominąć ARTu który przedstawia Kosmę, bo jest świetny.
Offline
Użytkownik
zakochałam się normalnie . masz może ochotę na wątek z takim jednym wariatem? :>
Offline
Użytkownik
To cieszę się ^^. Pomysł... hm, tylko same banalne. Kosma mógłby sobie upatrzyć Nate'a na jakąś sesję chociażby. Mój chłopaczek raczej nie porusza się w podobnym towarzystwie, co twój, więc naprawdę nie wiem, jak mogliby się spotkać. Nikt raczej nigdzie nie zaprosiłby takiego malarza od siedmiu boleści. Pozostaje jeszcze na przykład, pierwsza wystawa Nate'a. Nie wiem, naprawdę T.T
Offline
Użytkownik
Nate co prawda, zbyt wielu kumpli to nie ma, no ale niech będzie, to się wytnie. Mi pasuje. Możesz ty zacząć? Ja dzisiaj jestem kompletnie do dupy.
Offline