Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

#1 2012-06-04 22:25:28

Luka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 49

Danny x Luka

Luka naprawdę lubił przebywać na dużej wysokości, najlepiej jak najwyżej. Chociaż było nierealne by był bliżej nieba to zapewniało mu swoisty komfort psychiczny.
Nowojorskie powietrze nie było zbyt czyste i raczej nie zachęcało do zaczerpnięcia go, ale mimo to Neflim stał teraz na gzymsie płaskiego dachu. Nikt z ludzi kręcących się po chodnikach nie zwracał na niego uwagi, bo po co mieliby patrzeć na kogoś kto równie dobrze mógłby teraz skoczyć, a oni zastaliby tylko połamane, ciało jakiegoś Japończyka.
Luka nie chciał skakać, on tylko stał z uniesioną głową z zadowoleniem przyjmując każdy powiew wiatru na swojej twarzy.


Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą, póki żyjemy i mam Cię obok.
Złączyć się jednym przyjemnym deszczem, pochodzić razem nocą po mieście.
Zimnym zachłysnąć się majem, siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje.
Wypić z worka oranżadę i wyprowadzić się na stałe.

Offline

 

#2 2012-06-04 22:44:42

Danny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 19
Punktów :   

Re: Danny x Luka

Danny siedział w starym budynku, sam nie wiedział dlaczego ale poszedł na dach. Chciał zaczerpnąć świeżego powietrza, a tam było najlepiej. Niby to powietrze najświeższe nie było, ale musiał tam iść. Przynajmniej tak czuł wewnątrz siebie. Otworzył drzwi i wyszedł na dach. Zatrzymał się nagle, i spiął całe ciało.
-Nie wiem, czy wiesz ale tu jest wysoko, jak spadniesz nie będzie czego zbierać- mruknął podchodząc do niego. Usiadł na skraju dachu i zaczął machać nogami patrząc w dół

Offline

 

#3 2012-06-05 16:59:54

Luka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 49

Re: Danny x Luka

-Wiem - powiedział z nadzwyczajną wręcz lekkością w pierwszej chwili nawet nie patrząc na chłopaka, dopiero po chwili zwracając uwagę na niego. Wziął głęboki wdech uśmiechając się błogo, tak jak uśmiechał się tylko będąc sam lub do wybranych tylko osób.
Przysiadł obok chłopaka na gzymsie i pochylił się by spojrzeć w dół, na nieznanych mu, nieznaczących nic ludzi. Spojrzał na nieznajomego kątem oka, czując od niego swoistą magiczność. Kącik jego ust ponownie uniósł się ku górze.
-Jestem Luka - przedstawił się jak gdyby nigdy nic.

Ostatnio edytowany przez Luka (2012-06-05 17:30:46)


Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą, póki żyjemy i mam Cię obok.
Złączyć się jednym przyjemnym deszczem, pochodzić razem nocą po mieście.
Zimnym zachłysnąć się majem, siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje.
Wypić z worka oranżadę i wyprowadzić się na stałe.

Offline

 

#4 2012-06-05 22:04:02

Danny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 19
Punktów :   

Re: Danny x Luka

Uśmiechnął się spokojnie, spojrzał na niego, a później w dół jeszcze raz oceniając wysokość. Ciekawe jakby to było tak sobie skoczyć i nagle spaść w dół. Westchnął sobie spokojnie starając się odtrącić od siebie takie głupie myśli.
Spojrzał na niego by zlustrować jego sylwetkę. Chyba on także nie był zwyczajnym człowiekiem.
-Danny- przedstawił się uśmiechając się kącikiem ust.
-Więc jaki jest powód twojego niedoszłego skoku?-

Offline

 

#5 2012-06-05 22:14:05

Luka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 49

Re: Danny x Luka

-Mój drogi, nie miałem zamiaru zabić się w tak mało-kreatywny sposób, Bóg za bardzo by się z tego radował - wypowiedział po prostu. Jakby mówił to już wiele razy. - Poza tym, nie sądzisz że jestem na to za młody? - zapytał odwracając twarz w stronę rozmówcy i robiąc niewinną minkę przez którą wyglądał na może piętnaście lat, poza wzrostem rzecz jasna.
Istna kpina, zabić można się w każdym wieku.


Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą, póki żyjemy i mam Cię obok.
Złączyć się jednym przyjemnym deszczem, pochodzić razem nocą po mieście.
Zimnym zachłysnąć się majem, siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje.
Wypić z worka oranżadę i wyprowadzić się na stałe.

Offline

 

#6 2012-06-05 22:21:28

Danny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 19
Punktów :   

Re: Danny x Luka

-Oj w takim razie wybacz, że myślałem iż to zrobić- jego zdaniem to nie był aż tak mało kreatywny sposób. Przecież przez chwile mogłeś poczuć, że latacz. Unosisz się w powietrzu, mimo, że był magikiem tego nie potrafił. Wznieść się w górę. Przeczesał palcami jego włosy.
-Nie ważne w jakim wieku się jest, małe jedenastoletnie dziecko także by mogło- mruknął, każdy nieszczęśliwy człowiek był do tego zdolny i tyle.

Offline

 

#7 2012-06-05 22:32:46

Luka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 49

Re: Danny x Luka

Luka, co zabawniejsze mógł latać, dosłownie, jednak i z tej możliwości nie korzystał tylko dlatego iż była odziedziczona po ojcu, jak wiele innych rzeczy które potrafił. Nie zareagował specjalnie na gest ze strony nowopoznanego, jedynie zamrugał kilkakrotnie.
-Koniec nieprzyjemnych tematów - oświadczył po prostu. Kilka kosmyków opadło mu na twarz przez wcześniejszy ruch Danny'ego. -Kim jesteś? -zapytał po prostu.


Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą, póki żyjemy i mam Cię obok.
Złączyć się jednym przyjemnym deszczem, pochodzić razem nocą po mieście.
Zimnym zachłysnąć się majem, siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje.
Wypić z worka oranżadę i wyprowadzić się na stałe.

Offline

 

#8 2012-06-06 18:27:40

Danny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 19
Punktów :   

Re: Danny x Luka

Tak, to było jego wielkie marzenie, tak wznieść się i latać pośród chmur, dzięki, którym stawałeś się niewidoczny. Wzruszył ramionami słysząc jego słowa, jak dla niego to były całkiem normalne, przyjemne tematy -Jak chcesz- stwierdził cicho. Spojrzał na niego swoimi bystrymi oczami.
-Ja? Dziewiętnastolatkiem z problemami- chociaż chyba nie o to mu chodziło, ale przecież nie sprecyzował swego pytania, więc cóż, trudno.
-Dlaczego pytasz?-

Offline

 

#9 2012-06-06 18:56:37

Luka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 49

Re: Danny x Luka

Wykonał teatralny przewrót oczyma, uśmiechając się nikle.
-Nie o to mi chodziło - stwierdził. - Chodziło mi o tym czy jesteś żywiołakiem, magiem, czy tam innym stworem - wypowiedział wzruszając ramionami.
Dziewiętnaście lat... jeśli tyle rzeczywiście Danny miał to w pojmowaniu Luki był bardzo młody, ale co miałby powiedzieć prawie dwustu-latek żyjący w świadomości iż niektórzy mają i kilka tysięcy lat.


Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą, póki żyjemy i mam Cię obok.
Złączyć się jednym przyjemnym deszczem, pochodzić razem nocą po mieście.
Zimnym zachłysnąć się majem, siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje.
Wypić z worka oranżadę i wyprowadzić się na stałe.

Offline

 

#10 2012-06-06 19:18:43

Danny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 19
Punktów :   

Re: Danny x Luka

Zaśmiał się pod nosem widząc jego reakcje, na odpowiedź.
-To trzeba było zapytać wprost- mruknął -Magiem, który nadal uczy się jak się obchodzić  tą całą magią- powiedział pod nosem, nawet się nie zastanawiał czy ten go słyszał. Coś go to mało obchodziło. Tak, dziewiętnaście lat, strasznie dużo czasu jeszcze jest przed nim, heh. Strasznie dużo błędów do popełnienia i tym podobne.
-Ty kim jesteś?- pytanie za pytanie, nic niezwykłego.

Offline

 

#11 2012-06-06 19:26:59

Luka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 49

Re: Danny x Luka

-Nefilimem - odpowiedział. - Syn anioła i śmiertelniczki - wyrzucił z siebie słowa tonem nieco znudzonym, jakby powtarzał to już setki, a może i tysiące razy. - Ja nie używam jakichkolwiek z odziedziczonych umiejętności, a przynajmniej unikam teko - powiedział, jednak słysząc wzmiankę o nauce maga.
Spojrzał na Danny'ego obdarzając go nikłym, przyjacielskim uśmiechem, dochodząc do wniosku iż Nowy Jork jest wprost pełen magii.


Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą, póki żyjemy i mam Cię obok.
Złączyć się jednym przyjemnym deszczem, pochodzić razem nocą po mieście.
Zimnym zachłysnąć się majem, siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje.
Wypić z worka oranżadę i wyprowadzić się na stałe.

Offline

 

#12 2012-06-06 19:37:05

Danny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 19
Punktów :   

Re: Danny x Luka

Pokiwał tylko potakująco głową. Chyba było to dla niego nużące. -Nie lubisz o tym rozmawiać?- spojrzał w niebo obserwował świecące gwiazdy. Niebo było bez chmurne. -Staram się tego nie unikać, ale nie używać tej magi przy ludziach- nie chodziło o to, że był nieśmiały po prostu czuł się niezręcznie
Przysunął się do niego i przytulił do ciepłego ciała. -Zimno mi-

Offline

 

#13 2012-06-06 19:48:23

Luka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 49

Re: Danny x Luka

Luka nie wiedział jak zareagować na swoje ciało dotykające kogoś obcego. Bo i zazwyczaj unikał kontaktów cielesnych, co nie znaczyło iż nie korzystał z uroków człowieczeństwa. Nawet nie skomentował tego jego, zbyt ufnego jak na Lukę, zachowania.
-Możemy stąd iść, mieszkam w tej kamienicy - wypowiedział, wzruszając leciutko ramionami.


Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą, póki żyjemy i mam Cię obok.
Złączyć się jednym przyjemnym deszczem, pochodzić razem nocą po mieście.
Zimnym zachłysnąć się majem, siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje.
Wypić z worka oranżadę i wyprowadzić się na stałe.

Offline

 

#14 2012-06-06 19:54:54

Danny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 19
Punktów :   

Re: Danny x Luka

Tak, natomiast Danny lubił się przytulać do ludzi, nie chodzi ot, że był dziwką po prostu miał takie, a nie inne odruchy gdy było mu zimno, albo się bał. Przytulał się do kogoś obok. Może i był zbyt ufny, ale tak naprawdę żyję się tylko jeden raz. Trzeba korzystać z miłych chwil.
-Jeżeli nie masz nic przeciwko, to chodźmy- potarł swoje dłonie i powoli zaczął wstawać

Offline

 

#15 2012-06-06 20:00:02

Luka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-02
Posty: 49

Re: Danny x Luka

Luka miał zamiar żyć jeszcze długo, więc i z życia korzystał z umiarem.
Wstał na równe nogi i pomaszerował przodem prowadząc chłopaka do swojego mieszkania, niewiele musieli przejść, ponieważ chłopak mieszkał na najwyższym piętrze. Oczywiście schodzenie i wchodzenie po schodach było dość uciążliwe, ale można to uznać za swoistą dawkę ruchu.
Kiedy znaleźli się w mieszkaniu obojgu ukazał się widok dość zwyczajny. Kolory były utrzymane w brązach i odcieniach kremowych.
-Chcesz czegoś do picia? - zapytał, przechodząc do swojej salono-kuchni.


Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą, póki żyjemy i mam Cię obok.
Złączyć się jednym przyjemnym deszczem, pochodzić razem nocą po mieście.
Zimnym zachłysnąć się majem, siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje.
Wypić z worka oranżadę i wyprowadzić się na stałe.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mytupijemy.pun.pl www.wsrh-cup.pun.pl www.zajefizjo.pun.pl www.stoppiwu.pun.pl www.or-cosinus.pun.pl