Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

#1 2012-05-11 20:31:46

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Matthew X Lucyfer

Matthew nie lubił wielu rzeczy, ale jedną z nich było marudzenie Juliet. Tym razem ta się uparła że chce odwiedzić "wujka" Lucyfera i po powtórzeniu tego po raz... może nie sety, ale na pewno coś około tego, Matt uległ. Bo przez to też nie mógł dokończyć projektu, bo co z tego że była sobota, jako architekt miał terminy których musiał dotrzymywać.
Temu też znalazł się razem z córeczką przed drzwiami do mieszkania Lucyfera, zapukał pewnie i zerknął nieco w dół na dziewczynkę która przestępowała z nogi na nogę nie mogąc się doczekać tylko ze sobie znanego powodu.
Nott jako ojciec kochał ją, może nawet trochę rozpieścił, ale nawet dla niego to wszystko bywało męczące, jednak nigdy nie wyobrażał sobie jakby to było bez Juliet. To było nie do pomyślenia.
Matthew westchnął i kiedy usłyszał iż drzwi się otwierają powrócił wzrokiem ku nim.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#2 2012-05-11 20:41:40

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Sobota. Lucyferowa sobota. Co się z tym wiązało? Oczywiście, gość. Tym razem gość miał metr osiemdziesiąt osiem wzrostu i całkiem niezłe ciało. Był ciasny. Poczuł to kiedy tylko w niego wszedł. Z głową lekko odchyloną do tyłu, potwierdzał właśnie tylko swoją reputację, jednego z najbardziej gorących mężczyzn na Manhattanie. Dawno nie spotkał kogoś, kto byłby wyzwaniem. A nawet kiedy spotkał, w końcu i tak go dostawał. Lucyfer nawet nie przerwał kiedy usłyszał pukanie. Był blisko. Dopiero kiedy skończył, nasunął na siebie bokserki i spodnie, po czym kazał spadać temu chłopakowi, poszedł otworzyć. Bez koszulki, powitał swojego gościa. Poprawka, gości. Uśmiechnął się delikatnie.
-Hej, aniołku - powiedział, kucając przy dziewczynce. Po chwili uniósł głowę na Matta. - Tęskniłeś, co? Tak mi się wydawało, że w końcu zaczniesz jej marudzić, jak bardzo chcesz mnie zobaczyć - powiedział z przekąsem.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#3 2012-05-11 20:59:31

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Juliet zawiesiła się brunetowi na szyi wydając z siebie okrzyk "wujek Lu!". Kiedy Lucyfer został wujkiem, to tego akurat Matthew nie wiedział, ale po prostu przewrócił zielonymi oczami na słowa mężczyzny.
-Po prostu nie mogłem się doczekać i skakałem przed twoimi drzwiami niczym pięciolatka - wypowiedział z głosem wręcz ociekającym ironią. Juliet puściła Lucyfera i wkroczyła do środka nucąc coś zapewne zasłyszane w szkole albo gdzieś tam. Matthew wyminął Lucyfera w drzwiach nawet nie czekając na zaproszenie wkroczył do środka. Odwiesił na wieszak lekki płaszcz swojej córki jak również pozbył się swoich butów.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#4 2012-05-11 21:06:51

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

-Tak myślałem - powiedział, wstając. Został jeszcze chwilę przy drzwiach, żeby wypuścić chłopaka, który czekał za rogiem, koło kuchni. Kiedy go minął wcisnął mu w rękę karteczkę z numerem telefonu, którą Lucyfer podarł chwilę później i wyrzucił do śmieci. Przeszedł do głównej części mieszkania, łapiąc za swoją koszulkę. Zanim jednak założył ją na siebie, odwrócił się plecami do Matta. - Zrobiłem wczoraj - powiedział, mając na myśli tatuaż na łopatce przedstawiający łapacz snów. Założył koszulkę. - Szykuj się Matty. Szukaj opiekunki. Dziś idziemy do Babylonu.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#5 2012-05-11 21:16:28

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Pochwalił tatuaż i zasiadł na kanapie czując się zupełnie jak u siebie. Juliet wędrowała po całym mieszkaniu - mimo iż była tu już naprawdę wiele razy- przyglądała się wszystkiemu z ciekawością typową dla pięciolatek.
-Nie szykuję się, nie szukam i nie idę - oświadczył ze stoickim spokojem nie patrząc na Lucyfera, a śledząc wzrokiem swoją córkę, nie tyle że się bał że coś zbroi, o ile bał się że sobie coś zrobi. Co do zdrowia i bezpieczeństwa Juliet był zdecydowanie przewrażliwiony, ale czego się spodziewać po tacie którego córa jest wręcz oczkiem w głowie. -Muszę skończyć projekt nowego skrzydła muzeum do poniedziałku.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#6 2012-05-11 21:24:50

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

-Jesteś taki żałosny... - powiedział, patrząc mu prosto w oczy. Powoli, na jego ustach pojawił się delikatny uśmiech. Zbliżył się do niego na tyle, by ten nie miał za bardzo jak się ruszyć, po czym pocałował go w usta, ze znaną tylko sobie natarczywością. - Chodź ze mną, Matty.
Położył dłoń na jego klatce piersiowej, zaciskając palce na koszuli. Zacmokał kilkakrotnie, przekręcając delikatnie głowę na bok. Więź między nim, a Matthew była zdecydowanie najsilniejsza, jaką miał z kimkolwiek. Był jego przyjacielem, choć nigdy nie mówił tego głośno. Bo przecież Lucyfer Lincoln nie mówił takich rzeczy na głos. Czemu by miał?


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#7 2012-05-11 21:35:36

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

-Mówiłeś to już, wiele razy - przypomniał mu tak po prostu i z naturalnym dla siebie spokojem oddał pocałunek, jakby ten był wręcz przyjacielskim gestem do którego chyba się już przyzwyczaił. Ze świstem wypuścił powietrze z płuc. Zmarszczył nieco brwi na kolejne słowa Lincolna jakby się zastanawiając nad odpowiedzią. - Dobra, ale nie za długo, jak się będzie twój nowy kolega ociągał bo przysięgam że wracam do domu zostawiając cię na pastwę losu. - To już było naturalną koleją rzeczy że Matthew w końcu ulegał większości propozycji Lucyfera.
Był tylko ciekaw kto w tym czasie zajmie się Juliet, która pojawiła się nagle i wspięła na kolana taty zaciekawiona przyglądając się to jednemu to drugiemu mężczyźnie.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#8 2012-05-11 21:46:59

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Lucyfer uśmiechnął się zwycięsko, po czym wycofał się do części sypialnianej, gdzie była jego szafa. Wyciągnął ze środka czarną koszulę, której rękawy podwinięte były aż do łokci. Założył ją na siebie i spojrzał najpierw w lustro, a później na Matta. Uniósł pytająco brwi, choć wcale nie oczekiwał aprobaty. Sam doskonale wiedział jak wygląda.
-Po drodze zawieziemy ją do Emily. - powiedział, a raczej stwierdził fakt. Nie był mężczyzną, którą o cokolwiek pytał. On z góry zakładał, że będzie po jego myśli. Jedni nazwali by to siłą perswazji, on natomiast uważał, że to po prostu Lucyferowatość.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#9 2012-05-11 21:57:49

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Dziewczynka spojrzała na tatę pytająco niemal identycznymi co Matt oczami i zrobiła zabawny dzióbek z ust, ukazując swoje niezadowolenie tym że jej tata gdzieś wychodzi.
Matthew zmierzwił jej włosy i podniósł z kolan by postawić na ziemi, a później wstać na równe nogi i opuścić mieszkanie wraz z Lucyferem.
Emily, Emily zawsze chętnie zajmowała się Juliet z troską jakoby była mamą dziewczynki, temu też bez sprzeciwów zgodziła się by przejąć tymczasowo opiekę nad dziewczynką.
Matthew kucając wypowiedział kwestię kochającego taty:
-Bez żadnych ekscesów mała, bo pogadamy. - A później uśmiechnął się, pocałował dziewczynkę w czoło a ta zaraz później pobiegła do salonu w mieszkaniu Matta i Lucyfera przyjaciółki krzycząc tylko "papa!". Matthew wyprostował się stając obok Lincolna.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#10 2012-05-11 22:12:28

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Lucyfer wyjechał z podziemnego garażu i od razu skierował się z piskiem opon w stronę domu Emily. Tam, kiedy już usłyszał od niej, że znowu ciągnie Matta po klubach, mimo że już dawno powinien zrozumieć, że musi przestać zachowywać się jakby miał nigdy nie dorosnąć, w końcu mógł powiedzieć małej Jules krótkie papa, a po chwili wyjść z mieszkania, przeklinając siarczyście, na fakt, że inni mówią mu jaki ma być a jaki nie. Jego przyjaciele, a przynajmniej ludzie, którzy się za nich uważali wciąż wmawiali mu, że robi się za... stary. To słowo nawet nie chciało mu przejść przez gardło.
Usiadł za kierownicą i po jakimś czasie zajechali pod klub, który od zawsze był ich ulubionym. Po wyjściu z auta, rzucił kluczyki Mattowi.
-Chodźmy - powiedział, obejmując go ramieniem.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#11 2012-05-11 22:25:36

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Złapał kluczyki w locie i te wylądowały po chwili w kieszeni jego spodni. Wyminęli grupkę mężczyzn, z których rzecz jasna połowa odwróciła się za nimi (a raczej Lincolnem) i już po chwili znaleźli się w jak zwykle pełnym gejów Babylonie.
Bo kogo nie przyciągał dark-room, intensywne oświetlenie, alkohol i "thumpa-thumpa"? No cóż, było z pewnością kilku takich, ale nie ma co wymieniać, bo i po co.
Po chwili, najpierw wymijając tańczących ludzi, znaleźli się przy barze gdzież to Matthew zamówił "coś bez alkoholu", jako odpowiedzialny człowiek nie miał zamiaru prowadzić pod wpływem, co to to nie.
Tylko czekać aż Lucyfer kogoś wypatrzy i zniknie razem z nim - jakie to przewidywalne.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#12 2012-05-11 22:38:53

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Grupka mężczyzn, która ich minęła nie została przez niego obdarzona chociażby jednym, pojedynczym spojrzeniem, a gdzie tu myśleć o uśmiechu! Weszli do Babylonu, a "thumpa-thumpa", sprawiło, ze ciało ciemnowłosego natychmiast zaczęło poruszać się w bardziej luźny, bardziej seksowny, ponętny sposób. Zacisnął mocniej dłoń na ramieniu Matty'iego, puszczając go dopiero kiedy doszli do baru. Spostrzegł znajomą twarz, która właśnie pochłaniała Cosmopolitan'a. Nie rozumiał jak można to pić.
-Kamikaze - powiedział, z błyskiem w oku do mężczyzny za ladą. Odwrócił się na chwilę plecami do barmana, by przesunąć wzrokiem po ludziach na parkiecie. Kilku chłopaków już patrzyło na niego jak na coś do schrupania. - Matty... którego wziąć?


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#13 2012-05-12 10:31:03

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Matthew spojrzał znad swojej szklanki napoju na Lucyfera, niby to na wariata. Czyżby pan i władca Babylonu miał problemy z decyzją? No coś podobnego.
-Jestem pewien że w tej kwestii nie potrzebujesz mojej pomocy - odpowiedział na tyle głośno by jego głos przebił się przez rozbrzmiewającą muzykę. Poza tą pewnością Matt był pewien że Lucyfer odpowiedziałby przy kilku propozycjach "już go miałem". Cóż poradzić, znali się... no już całkiem sporo czasu. Upił łyk swojego napoju i rozejrzał się w poszukiwaniu kogoś znajomego wiedząc że jego przyjaciel pewnie gdzieś zniknie i to na większość wieczoru.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

#14 2012-05-12 11:39:21

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Spojrzał jeszcze raz na blondyna, który bez koszulki szedł w jego stronę. Oh tak. Zeszły tydzień. A ten brunet? Chyba nawet wczoraj. Czyżby oczekiwali, że zadzwoni? Zauważył jeszcze trzech mężczyzn, którzy byli niczego sobie. Tańczyli ze sobą i chyba żadnego z nich jeszcze nie miał. Wtedy pomyślał o czymś innym. W sumie, co lepiej działa na faceta niż zazdrość?
-Chodź, Matty... - powiedział, łapiąc go za rękę. Poprowadził go na sam środek parkietu, jakby to miejsce było już zarezerwowane dla niego. Nikt tu nie tańczył, a przynajmniej kiedy on był w pobliżu. Zarzucił sobie ręce mężczyzny na ramiona i jak to miał w zwyczaju, zaczął tańczyć, uśmiechając się do swojego towarzysza w tajemniczy sposób. Odchylił głowę lekko do tyłu. - Już nie pamiętam, kiedy ostatnio tańczyliśmy...


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#15 2012-05-12 11:58:37

M. Nott

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 86
Punktów :   

Re: Matthew X Lucyfer

Przewrócił oczami na słowa przyjaciela i objął go w pasie zaczynając poruszać się w rytm głośnej, klubowej muzyki.
-Ostatni raz jakiś tydzień temu, ale chyba masz kłopoty z pamięcią - wytknął Lucyferowi Matthew i zagryzł wargę kontemplując twarz towarzysza. Jednak po chwili oderwał od niego wzrok i skupił się na kimś innym, nieznajomym i tak po kolei. Dopóki nie wyłapał spośród tłumu jakiegoś chłopaka -młody, średniego wzrostu, blondyn - który zerkał na nich (a raczej na Lincolna). Pochylił się do ucha przyjaciela żeby nie krzyczeć.
-Chyba komuś wpadłeś w oko - rzekł i ruchem głowy wskazał w odpowiednią stronę, posyłając jeszcze tańczącemu z nim brunetowi spokojny, lekki uśmiech.


Zgadnij czego Fred Flinston
Na kręgielni słucha z walkmana
Tak to przecież Sex Pistols,
Zawsze poznam te ryki Rottena.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.speedwaymenag.pun.pl www.radio-hajnowka.pun.pl www.sport-video.pun.pl www.narutojutsu.pun.pl www.uwbinformatyka.pun.pl