Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2012-05-11 23:14:44

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

When I'm dead, who cares? I don't

http://zapodaj.net/images/d1276f12498f3.jpg



Imię: Jason
Nazwisko: Carrigan
Data urodzenia: 09.07.1992
Wiek: 19 lat
Pochodzenie: Miami, Floryda
Miejsce zamieszkania: Apartament na Brodwayu
Zawód: Fotomodel, aktor teatralny

Bitch please. I'm fabulous.

Wyczekany, ukochany, wyproszony, wychuchany jedynak państwa Carrigan. Tak długo starali się o
dziecko, że gdy już ono się pojawiło, rozpieszczali je i spełniali wszelkie zachcianki. A że ich było
stać, kucyk czy cotygodniowe wyprawy do Disneylandu nie były problem. Jason zawsze miał
kieszenie wypchane pieniędzmi i pozwalano mu na wszystko co w jego główce się wymyśliło. Co
innego, że ojciec i matka wiecznie zapracowani- by zarabiać, by utrzymać rezydencję w Miami, by
mały Jason miał wszystko co mu się zamarzy- nie zwracali uwagi na to co ich pierworodny
wyprawia. Wychowany w bogactwie stał się zepsutym dzieciakiem nieznającym wartości
pieniądza. Był zdania, że pieniądze załatwią wszystko. W końcu można kupić za nie rzeczy
materialne, ludzi... podaj tylko cenę. Kupował sobie przyjaciół już od najmłodszych lat. Nie
szanował innych. Był wrednym dzieciakiem obnoszący się ze swoim statusem społecznym i
mającym gdzieś ludzi, którzy 'nie dorastali mu do pięt'. Irytujący, bezczelny smarkacz.


I woke up this morning, and I just hated everything.


Sielanka Carrigana się skończyła wraz z dniem porwania. Któregoś pięknego dnia ktoś wciągnął
  dwunastoletniego Jasona do nieoznakowanego auta, gdy wracał do domu. Słuch po nim zaginął na
ponad miesiąc. Gdy w końcu znaleziono chłopaka, pytany o to co mu się stało, odpowiadał tylko, że
nie pamięta. Od tego czasu boi się ciemności i małych, zamkniętych przestrzeni. Pamiątką z
tamtych dni są liczne, cięte blizny na jego udach oraz te na nadgarstkach – niczym ślady po
sznurze. Nie rozmawia o tym co mu się stało.

So funny but I forgot how laugh.

Jason zmienił się po tym zdarzeniu. Może to nie tylko przez porwanie ale i dzięki dziadkom, którzy
po tym incydencie zabrali go do siebie do Szwecji. Tam spędził około czterech lat. Carrigan przestał
się tak bardzo odnosić ze swoim bogactwem, pieniądze przestały go obchodzić. Niemal w ogóle
przestał się odzywać. Stał się apatyczny, cichy i spokojny- zupełne przeciwieństwo wiecznie
rozwrzeszczanego, ciągle czegoś żądającego, rozpuszczonego dzieciaka. Dziadek trzymając go
krótko, nauczył go manier, których rodzice zapomnieli go nauczyć. Nagle okazało się że Jason jest
całkiem inteligentnym, miłym młodzieńcem. Wtedy miał już szesnaście lat. Tylko wciąż nie potrafił
się uśmiechnąć.

Go fuck yourselves.


Przyjaciel jego dziadka był fotografem. I to dosyć popularnym fotografem znanych gwiazd.
Namówił Jasona na sesję zdjęciową. Zdjęcia trafiły na wystawę, a stamtąd do kilku gazet. W jednej
chwili Carrigan stał się popularny w artystycznym świecie. Przez miesiąc trwania wystawy
mówiono tylko o tym drobnym blondynie. Jego traumatyczna przeszłość wyszła na światło dzienne
i to o czym starał się zapomnieć, znów zaczęło go nękać. Wszyscy sobie przypomnieli o
nagłośnionym porwaniu dwunastolatka i o jego rodzicach milionerach. Od tego czasu nie dawano
mu spokoju i ciągle namawiano go na sesje zdjęciowe, wywiady. Wszyscy chcieli jako pierwsi
namówić go na zwierzenia- co się działo w czasie tego miesiąca, gdy był przetrzymywany. A Jason
chciał tylko spokoju i zapomnienia. Któregoś dnia, gdy jeden z reporterów zaczął go nękać podczas
spaceru, Carrigan nie wytrzymał i uderzył mężczyznę. Zdjęcia zostały opublikowane jeszcze tego
samego dnia. Jason nie mając wyboru wyjechał ze Szwecji i poleciał do Manhattanu- tam, gdzie
aktualnie mieszkali jego rodzice. 

I still remember the first day I met you.

Jason przylatując do Manhattanu nie spodziewał się, że jeszcze w życiu coś dobrego go spotka.
Egzystował dzień po dniu, udając że wszystko jest 'alright'. Udawał, że nie zauważa co się dzieje
pomiędzy rodzicami-pracoholikami, którzy z każdym dniem i każdą kłótnią byli bliżej rozwodu.
Oddalili się od Jasona. Albo to młody Carrigan od nich. Chociaż z drugiej strony, czy między nimi
było co więcej niż pieniądze? Jason nie zaznał żadnych uczuć od strony rodziców. Byli to po prost
ludzie, przez których znalazł się na tym świecie. Którzy wychowali go za pomocą pieniędzy, a nie
miłości. Carrigan stał się zamknięty w sobie, zupełnie pozbawiony jakichkolwiek uczuć. Wszystko
było dla niego bezsensowne i beznadziejne. I tu, w tej chmurze beznadziejności nagle pojawił się
promyk. Miał na imię Charles i był stażystą w firmie ojca. Radość, szczerość i pozytywne
nastawienie do wszystkiego-nawet gdy był źle- z początku przytłaczała Jasona. To Charlie, tylko
cztery lata starszy, pokazał mu czym jest życie. Wyciągnął go z psychicznego dołka. Pokazał że
można się cieszyć z najdrobniejszych rzeczy. Że można się śmiać, żartować, płakać, a nawet
kochać. Nim Jason się zorientował, że łączy ich nie tylko przyjaźń, a znacznie głębsza więź, Cherry
zginął w wypadku samochodowym.

Stay in my mind.


Charlie po godzinach pracował w jednym z teatrów na Brodwayu. Jason bywał z nim tam często i
przyglądał się jak Charles pomaga swoim przyjaciołom w przygotowaniach do występu. Charlie
zawsze zajmował się stroną techniczną. Uwielbiał pomagać w projektowaniu sceny, a następnie w
wykonywaniu rekwizytów. Jego skrytym marzeniem było zostać scenografem. Carrigan chyba
wtedy po raz pierwszy doświadczył ciężkiej, fizycznej pracy i poznał jej prawdziwą wartość. 
Zapytał kiedyś Charlesa dlaczego to robi, dlaczego tu przychodzi i za darmo pomaga tym ludziom,
Charlie odpowiadał, że to jego przyjaciele i że uwielbia w ten sposób z nimi spędzać czas.
Jason wkręcił się w świat teatru. Nawet po śmierci Cherrego przychodził tu regularnie. Przyjaciele
Charliego stali się jego przyjaciółmi. Pozwolono mu wystąpić w jednym z przedstawień. Jego
debiut okazał się sukcesem więc pozwolono mu występować w kolejnych spektaklach i tak oto stał
się pełnoprawnym członkiem trupy aktorskiej. Szybko zauważono jego i jego potencjał. Od czasu
do czasu pracuje z Erikiem, członkiem jego zespołu, który również jest fotografem.

Cool story babe. Now go make me a sandwich.

-Mieszka w apartamentowcu na Brodwayu, sam, z dala od rodziców, a jak najbliżej jego
ukochanego teatru.
-Wszędzie chodzi pieszo lub porusza się na motocyklu. Ma klaustrofobię, więc nie jest w stanie
wsiąść do auta by nie dostać ataku paniki.
-Nie jest wysoki. Mierzy nie więcej niż sto osiemdziesiąt centymetrów. Przydługie, jasne kosmyki
opadają wiecznie zmierzwione na jasnobrązowe oczy.
-Smukła, wysportowana sylwetka zawdzięczana częstymi odwiedzinami siłowni i basenu.
-Ubiera się modnie, w najdroższych sklepach- to mu się nie zmieniło od dzieciństwa.
-Nie interesują go kobiety.
-Na nadgarstkach zawsze nosi rzemyki i bransoletki zasłaniające jego blizny.

Ostatnio edytowany przez Carrigan (2012-05-11 23:54:26)

Offline

 

#2 2012-05-11 23:49:17

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

Z chęcią ;> W sumie Carrigan z Markovichem są z jednego środowiska, świata mody. Jakieś powiązanie w związku z tym?


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#3 2012-05-12 00:30:30

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

Jak najbardziej ok :>. Mogłabym ślicznie prosić o zaczęcie? Ja już na pysk padam.


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#4 2012-05-12 12:39:49

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

aleee fajny *.* uwielbiam takich rozpuszczonych bachorów. mogę może o wątek prosić?


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#5 2012-05-12 13:05:59

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

ja cała jestem pokręcona, choć schizofrenii u mnie jeszcze nie wykryli xD. Nathaniel czasem jest normalniejszy ode mnie, ale cii. Skoro Jason też obraca się w świecie artystycznym (co prawda, Nate trochę nie od tej strony, no ale trudno.) to co powiesz, żeby chociażby spotkali się w galerii, na pierwszej wystawie Nate'a, albo coś takiego? Twój chłopaczek mógłby też na przykład zainteresować się pracami mojego. Nie wiem no ._.


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#6 2012-05-12 13:09:36

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

możesz ty? ładnie plosię, bo i czuję się, jakby kombajn po mnie przejechał ._.


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#7 2012-05-12 13:12:33

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

dzięki <3 kupię ci lizaka, chcesz? ^^ tak w podzięce


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#8 2012-05-12 13:32:53

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

Okej, będzie chupa chups xD


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#9 2012-05-12 16:50:38

Sebastian Brave

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 40
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

[Bardzo podoba mi się Twoja postać i imię również :3 Wątek?]


I cant believe I said: "I'd lay our love on the ground"...
But it doesn't matter 'cause I've made it up, forgive me now..
Everyday I spend away my souls inside out!
Gotta be some way that I can make it up to you now, somehow.

Offline

 

#10 2012-05-13 21:46:12

Maxwell Davis

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-13
Posty: 78
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

[Również witam. Spoko, zaraz je jakoś przerobię w programie, żeby wyglądały mniej realnie. ;P Mam nadzieję, że wtedy będzie ok.]


Masz rację. Polityka i seks sprowadzają się w sumie do jednego – do pieprzenia.

Offline

 

#11 2012-05-13 21:59:35

Maxwell Davis

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-13
Posty: 78
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

[O no proszę. Pani autorka Bastiana. No to artami zajmę się nieco później (mam nadzieję że nie zaliczę za to bana ) a co do wątku to jestem jak najbardziej za. Jakowyś pomysł?]


Masz rację. Polityka i seks sprowadzają się w sumie do jednego – do pieprzenia.

Offline

 

#12 2012-05-13 22:41:33

Maxwell Davis

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-13
Posty: 78
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

[No i jak Ci tam idzie to obmyślanie? ]


Masz rację. Polityka i seks sprowadzają się w sumie do jednego – do pieprzenia.

Offline

 

#13 2012-05-13 23:09:22

Maxwell Davis

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-13
Posty: 78
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

[W sumie ten pomysł z sesją jest całkiem konkretny. Co prawda wątpię, żeby Maxwell wytrzymał w bezruchu dłużej niż przepisowe trzy minuty, ale możemy spróbować. No chyba, że zdjęcia aktów. Wtedy byłby bardziej chętny. Taka twarda sztuka z Carrigana? Dobrzeee... im trudniej, tym lepiej. Zaraz się zawezmę za zaczęcie wątku.]


Masz rację. Polityka i seks sprowadzają się w sumie do jednego – do pieprzenia.

Offline

 

#14 2012-05-13 23:43:30

Maxwell Davis

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-13
Posty: 78
Punktów :   

Re: When I'm dead, who cares? I don't

[No, to jest wątek. W razie czego daj znać, to coś pozmieniam]


Masz rację. Polityka i seks sprowadzają się w sumie do jednego – do pieprzenia.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.nzrz.pun.pl www.matematyka2010.pun.pl www.zygzag.pun.pl www.pokiniaki.pun.pl www.boxmanager.pun.pl