Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

#1 2012-06-06 21:10:03

Jesse

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-01
Posty: 129
Punktów :   

Jesse x Danny

Słysząc eksperymentalne metody leczenia Jesse nie sądził, że odbywać się one będą w szpitalu. Miała to być raczej zakurzona nora na obrzeżach miasta, prowadzona przez dwóch murzynów, którzy w nielegalny sposób wyemigrowali z Kambodży i używając palmowych liści mieli uleczyć paraliż. No, albo przynajmniej zedrzeć z niego kasę, obłożyć go palmowymi liśćmi, a potem wysłać do domu. To dopiero było zdziwienie, kiedy okazało się, że cała akcja ma miejsce w miejskim szpitalu! Do tego jego lekarz był biały. A eksperymentalna metoda... nie była taka znów eksperymentalna. W każdym razie mężczyzna i tak został obdarty z kasy, a nogi jak nic nie czuły, tak nie czują nadal. Wyszedł z gabinetu lekarskiego dokładnie dwadzieścia minut po trzeciej i pierwsze, co zobaczył to awaria windy. Same słowa "awaria windy" nie byłyby takie zły, gdy nie fakt, że innych nie było, a to był cholerny szpital! Przymknął na chwilę oczy, biorąc głębszy oddech.
-Zajebiście - mruknął do samego siebie, spoglądając w stronę schodów. Zawsze była opcja: puść wózek przodem, czołgaj się.


Nie jestem śmiertelnie chory, tylko żałosny, a nie uwierzyłbyś, jakie rzeczy uchodzą mi na sucho.

Offline

 

#2 2012-06-07 20:12:25

Danny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 19
Punktów :   

Re: Jesse x Danny

Kolejny dzień kiedy musiał iść do tego smętnego szpitala, przez który przewijało się tyle ludzi. Czasem tak strasznie ponurych i bez nadziei, a czasem wręcz na odwrót. Tacy pełni nadziei choć wiadomo, że nic nie da się zrobić. Dobrze, że on nie musiał tego robić, Danny sprzątał tu tylko podłogi i od czasu do czasu widział jak lekarze muszą rozwiać wszelkie nadzieje czekających na nagłą zmianę ludzi, naprawdę ciężko chorych.
Przeciągnął się i wziął wszystkie potrzebne rzeczy, poszedł po schodach na górę teraz tam miał sprzątać. Powoli przecierał mopem podłogę nucąc coś pod nosem, taki rozluźniony i zadowolony, w podartych jeansach, czerwonych trampkach, czarnej koszuli i jakimś T-shircie naprawdę nie pasował do tego wszystkiego. Na piętrze na którym aktualnie się znajdował nie było prawie nikogo
-Jakiś problem?- spytał zainteresowany tym człowiekiem

Offline

 

#3 2012-06-08 20:35:45

Jesse

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-01
Posty: 129
Punktów :   

Re: Jesse x Danny

W sumie, jakby nie patrzeć, brak windy dałoby się nazwać problemem, toteż Jesse kiwnął twierdząco głową w stronę sprzątacza. Mężczyzna raczej nie dałby mu mopa do ręki, bo kompletnie mu do niego nie pasował, ale kto co lubi, prawda? On też jakoś szczególnie nie pasował do wózka, a był na nim uwięziony.
-Zastanawiam się nad czołganiem na dół, bądź rozwaleniem sobie głowy, ale jednak na wózku - powiedział, przyglądając się schodom z innej perspektywy. Przekręcił głowę na bok, po czym spojrzał w końcu na chłopaka, uśmiechając się kącikiem ust. Podjechał do niego, po czym kiwnął na powitanie głową.
-Kaleka numer jeden tego zacnego szpitala, Jesse - przedstawił się, nawet lekko kłaniając, by zwiększyć teatralność tego czynu. Mimo tej przeklętej zepsutej windy, miał całkiem niezły humor.


Nie jestem śmiertelnie chory, tylko żałosny, a nie uwierzyłbyś, jakie rzeczy uchodzą mi na sucho.

Offline

 

#4 2012-06-08 21:40:22

Danny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 19
Punktów :   

Re: Jesse x Danny

Odstawił mop i wiadro pod ścianę wytarł ręce o stare jeansy i z uśmiechem podszedł do nieznajomego.
-Na twoim miejscu zrobiłbym sobie piknik, albo jakiś obóz czy coś- wzruszył ramionami. Chociaż takie pikniki w szpitalu mogłyby być straszne. Ale żarcie z jakiejś sali by się zdobyło, pościel i poduszki też.
-Jakoś byś przeżył, chyba, że nie chcesz- wiedział, że wiele chorych nie lubiło swojego życie.
Uśmiechnął się i wyciągnął do niego rękę.
-Danny- tak, miał bardzo dobry humor. Przecież dzisiejszy dzień był taki wspaniały i w ogóle. Chociaż kiedyś i tak wszyscy zginiemy.
-Czy tam zacnego. Szpital jak szpital- przynajmniej on tak twierdził.

Offline

 

#5 2012-06-08 22:46:58

Jesse

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-01
Posty: 129
Punktów :   

Re: Jesse x Danny

-Zacny jak cholera - mruknął, ściskając jego dłoń. - To jedyny szpital w okolicy, gdzie jest tylko jedna winda, do tego pozwalają jej się psuć.
Nie mówiło to za dobrze o standardach tej placówki, ale co Jesse mógł na to poradzić? Zamiast dłużej marudzić, oparł się wygodniej, po czym położył dłonie na podłokietniki. Westchnął, przyglądając się kolejno schodom, windzie i chłopakowi.
-To dopiero ciekawa wizja - dodał po chwili, już widząc minę pielęgniarki, gdyby poprosił ją o koce i poduszki, tłumacząc, że nie ma gdzie się podziać. Wysłałaby go do diabła. Ciekawe, kiedyś nawet chciał się z nim spotkać, zabić za to, co mu zrobił. W końcu jednak doszedł do wniosku, że miałby dość marne szanse.


Nie jestem śmiertelnie chory, tylko żałosny, a nie uwierzyłbyś, jakie rzeczy uchodzą mi na sucho.

Offline

 

#6 2012-06-08 23:16:07

Danny

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-04
Posty: 19
Punktów :   

Re: Jesse x Danny

Wzruszył ramionami -Tak, jest jeszcze zacniej jak jedziesz nią w dół, i wtedy się psuje. Niezła rozrywka- tak. Najlepsza dla kogoś kto nie lubił takich małych przestrzeni. Właśnie dlatego Danny zawsze używał schodów, nie chciał się nagle zaciąć w tej windzie na kilka godzin.
-Teoretycznie powinna się naprawić za jakiś czas- ach ten jego entuzjazm, no cóż
-Ale masz mnie więc, nie powinno ci się nudzić- uśmiechnął się serdecznie usiadł na zimnej podłodze naprzeciw niego.
Wpatrywał się w jego oczy, miał dzisiaj naprawdę dobry humor.

Offline

 

#7 2012-06-09 12:32:28

Jesse

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-01
Posty: 129
Punktów :   

Re: Jesse x Danny

Dla niego w sumie obojętnie kiedy się psuła. Wazne, że i tak, i tak nie miałby jak dostać się na dół. Średnio pomyślana placówka, biorąc pod uwagę, że było tu raczej sporo inwalidów. No, a przynajmniej czasami. Co mógł jednak zrobić? Pozostawało mu czekanie i to owszem, w towarzystwie - jak on miał? Ah! - Danny'ego.
"Za jakiś czas" brzmiało całkiem nieźle, o ile dla normalnego człowieka jakiś czas to równie dobrze godzina, pół, jak i trzy lata. Co mógł jednak zrobić? Tylko i wyłącznie czekać, bo pomysł z czołganiem mimo wszystko odrzucił już jakiś czas temu.
-Rozumiem, że to miało mnie pocieszyć? - zapytał w końcu, nie mogąc powstrzymać tej nutki złośliwości, jaką dało się słyszeć w jego wypowiedzi. No co tu zrobić, jak się wpadnie na takiego Jesse'a, który zbyt długo nie potrafił być miły.


Nie jestem śmiertelnie chory, tylko żałosny, a nie uwierzyłbyś, jakie rzeczy uchodzą mi na sucho.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zajefizjo.pun.pl www.stoppiwu.pun.pl www.gothicsite.pun.pl www.mytupijemy.pun.pl www.or-cosinus.pun.pl