Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

#1 2012-06-12 20:01:48

Michael Nixon

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-31
Posty: 120
Punktów :   

Vipera x Michael

Ucieszył się, kiedy brat wrócił wcześniej z pracy i nie był taki zmęczony jak zazwyczaj. Już myślał, że spędzą miło wieczór, zjedzą coś dobrego, powspominają sobie wydarzenia jeszcze sprzed przeprowadzki, pośmieją, może obejrzą jakiś film, obżerając się popcornem... Niestety Oscar miał zdecydowanie inne plany. Miał zamiar wyjść na miasto, to jakiegoś podejrzanego (przynajmniej zdaniem Miśka) lokalu.
Młody nie chciał zostawać w domu. Znowu nie wiedziałby co robić i pewnie po kilkunastu minutach dostałby napadu nudy, co w ogóle mu się nie widziało. Chcąc nie chcąc postanowić zabrać się ze starszym bratem, w nadziei, że może jednak uda mu się go odwieść od planów na wieczór. Zawiódł się jednak, kiedy Oscar zniknął już po kilku minutach w tłumie i stał się niedostępny dla wzroku Miśka.
Chłopak usiadł przy barze, mając ochotę uderzyć głową o jego blat. Ostatnio nic mu nie wychodziło, a doszedł nawet do wniosku, że miał lepszy kontakt z bratem przed przeprowadzką i rozstaniem rodziców, niż teraz. Westchnął mimowolnie, niezbyt dobrze czując się w towarzystwie tylu dobrze bawiących się osób. Zdecydowanie wolałby teraz siedzieć pod kocem, słuchając jak Oscar czyta mu jakąś meganudną powieść z wątkiem romantycznym w tle.


Znów pytasz o czym myślę, odpowiadam że o niczym.

Offline

 

#2 2012-06-12 20:17:49

Vipera

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 429
Punktów :   

Re: Vipera x Michael

Obsłużył klienta, podając mu zamówiony przez niego alkohol i spojrzał w bok, skupiając wzrok na kociaku, który usiadł przy barze. Jedna z jego brwi uniosła się w geście zdziwienia. Podciągnął rękawy czarnej koszuli i powoli skierował się w jego stronę.
-Hej dzieciaku, nie zgubiłeś się czasem?- mruknął uśmiechając się kącikiem ust, opierając ręce na blacie baru.


Burn baby, burn.

Offline

 

#3 2012-06-12 20:42:01

Michael Nixon

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-31
Posty: 120
Punktów :   

Re: Vipera x Michael

Podparł dłońmi podbródek i spojrzał na barmana z cichym westchnieniem.
- Z bratem jestem. Brat pełnoletni, jest gdzieś tam w tłumie, a ja grzecznie sobie siedzę tutaj. Nie mam ochoty na zabawę. "Mięsem" nie rzucam, alkoholu nie piję, nie palę, nie ćpam, to chyba niczym nikomu się nie narażam, prawda? - mruknął, mając jednak okropną ochotę się upić i o tym wszystkim już nie myśleć. Może zachowanie jego ludzkich rówieśników miało swoje plusy, ale kac na drugi dzień zdecydowanie robił za wielki minus.


Znów pytasz o czym myślę, odpowiadam że o niczym.

Offline

 

#4 2012-06-12 21:02:53

Vipera

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 429
Punktów :   

Re: Vipera x Michael

Przez chwilę przyglądał mu się, wysłuchując go z uśmiechem błąkającym się w kąciku ust. Wyciągnął dłoń i palcem trącił jego kocie ucho.
-Ty może nie, ale ktoś ciebie może zaczepić- mruknął cofając dłoń. -Kręci się tu sporo nieprzyjemnych typów, a gdy są pod wpływem alkoholu stają się jeszcze nieprzyjemniejsi.


Burn baby, burn.

Offline

 

#5 2012-06-12 21:09:48

Michael Nixon

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-31
Posty: 120
Punktów :   

Re: Vipera x Michael

Mruknął mimowolnie, czując jak barman trącił go w ucho. Kocie uszy były wrażliwe na dotyk, więc taka reakcja wcale nie była dziwna, ani nadzwyczajna. Uśmiechnął się słabo pod nosem. - Wiem, mówiłem Oscarowi, że to niezbyt dobry pomysł, żeby się szlajać po nocach, po takich miejscach, ale przecież nie zamknę go w domu. Cały czas pracuje, coś mu się od życia należy. - stwierdził. Nie był egoistą, nie mógł nic bratu zabronić. Próbował go odwlec od tego pomysłu, ale skoro nie wyszedł, to przecież się nie zabije z tego powodu. - Nie musisz się o mnie martwić, na tyle to jeszcze jakoś daję sobie radę. - mruknął.
Pijani mężczyźni faktycznie nie byli rzadkim widokiem wieczorami, a towarzystwo które się tu kręciło samo w sobie było podejrzane, o czym Misiek dobrze wiedział już wcześniej.


Znów pytasz o czym myślę, odpowiadam że o niczym.

Offline

 

#6 2012-06-12 21:16:34

Vipera

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 429
Punktów :   

Re: Vipera x Michael

Spojrzał na niego z rozbawieniem.
-Nie wspominałeś czasem, że twój brat jest pełnoletni?- mruknął. -Chyba ma prawo łazić gdzie chce i o której chce- słysząc nawoływanie jednego z klientów wyprostował się spoglądając w tamtą stronę. Nim zdążył się ruszyć, podszedł do niego Rico, drugi barman. Drago uśmiechnął się lekko pod nosem i znów pochylił, opierając rękami o blat baru.
-Takie dzieci jak ty, nie powinny się włóczyć za starszym rodzeństwem tylko siedzieć w domu- mruknął nie kryjąc rozbawienia.


Burn baby, burn.

Offline

 

#7 2012-06-12 21:33:35

Michael Nixon

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-31
Posty: 120
Punktów :   

Re: Vipera x Michael

- Jest pełnoletni, ale czasem ma mniej rozwagi niż trzyletnie dziecko z klapkami na oczach. - stwierdził. Chociażby ten wypad; całkowicie nieprzemyślany, rzucony jak zachcianka kobiety w ciąży, spontaniczny. Może trochę przesadził z tym trzyletnim dzieckiem, ale jako starszy, powinien trochę pomyśleć, zanim narzucił plany z góry, bez porozumienia z Miśkiem. - Cały tydzień siedzę w domu, nie pomyślałeś, że też chciałbym się wyrwać raz na jakiś czas z czterech ścian? - spytał.
Ktoś nadepnął mu na ogon, na co kotołak zareagował jednak tylko cichym syknięciem i zabraniem swojej "własności" bliżej krzesełka. To mógł być idealny powód, żeby rzucić się z pazurami na osobę która dokonała tego czynu, ale jakoś nie miał ochoty na psucie bratu nerwów. Gratis jeszcze by się przez niego wstydu najadł.

[ Czekam na odpowiedź, a ja zamiast "Potwierdź", nacisnęłam "Podgląd" -.-' ]


Znów pytasz o czym myślę, odpowiadam że o niczym.

Offline

 

#8 2012-06-12 21:43:39

Vipera

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 429
Punktów :   

Re: Vipera x Michael

Pochylił się lekko, bliżej chłopaka.
-Tacy już są ci starsi bracia... czasem zupełnie nie myślą o młodszym rodzeństwie- mruknął z uśmiechem, zaraz prostując się. Sięgnął ręką pod ladę, chwilę poszperał i wyciągnął karton mleka, którego używa się czasami do drinków. Sięgnął niską, szeroką szklankę, wrzucił trzy kostki lodu i zalał mlekiem, zaraz stawiając przed kociakiem.


[mnie też się czasem zdarza. xD]


Burn baby, burn.

Offline

 

#9 2012-06-12 22:09:24

Michael Nixon

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-31
Posty: 120
Punktów :   

Re: Vipera x Michael

- Gadasz jakbyś sam miał starsze rodzeństwo i wybitnie się przekonał o tym na własnej skórze. - stwierdził, biorąc szklankę z mlekiem z cichym "dziękuję". Zerknął kątem oka w stronę tłumu, które miał za plecami, chcąc stwierdzić, czy nie będzie musiał ciągnąć brata na taczkach do domu, bo ten będzie w takim zaawansowanym stanie nietrzeźwości, ale póki co wszystko zapowiadało się kulturalnie. Do czasu.
Kiedy do lokalu weszło kilku mężczyzn wyglądających jak jakieś szychy spod ciemnej gwiazdy w lokalu od razu zrobiło się ciszej. Nawet wesołe rechotanie i dźwięk szklanek obijanych o siebie w toastach ustało w miejscu. Kotołak wyczuwał, że coś jest na rzeczy, ale starał się zachowywać normalnie, nie dać poznać po sobie, że się boi, albo coś takiego.


Znów pytasz o czym myślę, odpowiadam że o niczym.

Offline

 

#10 2012-06-12 22:25:57

Vipera

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 429
Punktów :   

Re: Vipera x Michael

Drago od razu, jak tylko drzwi się otworzyły, przeniósł w tamtą stronę wzrok. W duchu westchnął ciężko, jednak nie dając po sobie nic znać. Mimo, że Pierwiosnek był neutralnym gruntem i niemal każdy mógł tu przyjść -niemal, bo niemający pojęcia o świecie magicznym najzwyczajniej w świecie nie byli w stanie tu wejść- to wataha tutejszych wilkołaków nie była zbyt chętnie witana w tutejszych progach. Impulsywne zwierzaki. Tyle co o nich Vipera myślał. Z takimi, nawet trzeźwymi lepiej nie zadzierać. Drago przeniósł z powrotem wzrok na kociaka.
-Może mam- mruknął tajemniczo, nie zwracając uwagi na nowych gości, którzy rozsiedli się przy barze.


Burn baby, burn.

Offline

 

#11 2012-06-12 22:38:55

Michael Nixon

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-31
Posty: 120
Punktów :   

Re: Vipera x Michael

Niezbyt podobało mu się to towarzystwo, wyczuwał, że mogąc być z nimi kłopoty, jakaś zadyma. Po krótkiej chwili wszyscy wcześniej zgromadzeni wrócili to swoich poprzednich zajęć; flirtowania po kątach, picia alkoholu, ewentualnie tańczenia i gawędzenia. Misiek znowu miał ochotę się położył pod kocyk. W sumie to tylko te nieszczęsne mleko z lodem jakoś go trzymało w pionie. Gdyby było ciepłe pewnie już całkiem by się rozleniwił i to Oscar miałby problem z doprowadzeniem Miśka do domu.
Chłopakowi wybitnie nie podobały się tematy rozmów owej grupki która niedawno wparowała do lokalu, ale postanowił z nimi nie zadzierać. Sam jeden z pewnością nie dałby rady, a kto porywałby się na obronę takiego małego, "niewinnego" stworzonka? No właśnie, niewielu bohaterów by się znalazło. Każdy bał się dostać po mordzie.
Kotołak mlasnął z przekąsem i upił łyk zimnego mleka, wywracając przy tym oczami.
- Długo tu jest otwarte? - spytał, mając nadzieję, że bar niedługo zostanie zamknięty, a on wreszcie będzie mógł się położyć do łóżka i wtulić twarz w poduchy. Teraz wizja zakopania się po uszy w pościeli była naprawdę kusząca.


Znów pytasz o czym myślę, odpowiadam że o niczym.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mytupijemy.pun.pl www.gothicsite.pun.pl www.zajefizjo.pun.pl www.stoppiwu.pun.pl www.wsrh-cup.pun.pl