Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

#1 2012-06-17 00:21:09

Caleb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-16
Posty: 153
Punktów :   

Azazel x Caleb

Dawno minęła 22 i grzeczne dzieci pogrążone już były we śnie. Tuż po dobranocce pachnące maluchy wskakiwały do małych łóżeczek, wcześniej całując rodziców na dobranoc i zasypiały w nadziei, że tej nocy przyśni im się bajkowa kraina, gdzie żyją elfy, kucyki i gdzie królewicz ratuje piękną księżniczkę z opresji. Drobne ciałka odziane były w piżamki z misiami, a kiedy w nocy wstawały się napić, na stópki wciągały puchate, kolorowe kapućki.
Caleb coś z dziecka miał, bo umyty, w dużej koszulce i indyjskie wzroki i spodniach w miśki, z puchatymi bamboszami na nóżkach obejrzał dobranockę, głaszcząc wdzięczącą się do niego Vitani. Później jednak zapalił kadzidełka, włączył cicho muzykę i rozsiadł się z książką w miękkim fotelu. Brakowało mu jednak herbaty - ta była nieodłączną częścią wieczornych posiadówek z lekturą. Niestety nie zaopatrzył się w nią na porannych zakupach, a to oznaczało, że musiał ruszyć leniwy o tej porze tyłek i wyjść do sklepu.
Wyszedł z mieszkania tak, jak stał, nie zmieniając nawet butów.
Niski był i zdarzało mu się na to kląć. Zwłaszcza, kiedy o tak nieprzyzwoitych porach nie mógł dosięgnąć do opakowania ze swoją ulubioną herbatą. Stawał na palcach i podskakiwał, jednak z każdą kolejną próbą jego frustracja tylko się pogłębiała. Westchnął w końcu cierpiętniczo, odsuwając się nieco do regału, tęskny wzrok wbijając w pudełko. No i co się stało z tym księciem, który ratował księżniczki z opresji?


W dni samowkurwienia polecam izolację od ludzi.

Offline

 

#2 2012-06-17 00:30:05

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Azazel x Caleb

Po co on tu przyszedł? hm...no tak miał kupić kawę, papierosy i jakiś dobry alkohol by wyjątkowo upić sie w samotności. Wszedł do sklepu, rzucił obojętne spojrzenie kasjerce która akurat miała przerwę. Zignorował całkiem fakt że kobieta śledziła go wzrokiem. Wziął butelkę absyntu, nawet nie wiedział wcześniej że można to tu kupić. Poszedł do regału gdzie była kawa, przyjrzał się ceną, chociaż od kiedy to go to obchodziło. Sięgnął po ulubioną kawę, zerknął na chłopaka który skakał przy regale próbując dosięgnąć jakąś herbatę. Uśmiechnął się nikle widząc jego niecodzienny strój, ale przemilczał to.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#3 2012-06-17 00:48:23

Caleb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-16
Posty: 153
Punktów :   

Re: Azazel x Caleb

Niegrzecznym było, by nieznajomych wykorzystywać i Caleb raczej tego nie robił. Poza tym po fazie na CIS, która chwalebnie już mu minęła, w każdym szwendającym się nocą po mieście facecie o aparycji znacznie pokaźniejszej, niż jego własna, widział seryjnego mordercę i gwałciciela albo akwizytora, a tych wyjątkowo nie lubił. Ileż razy można tłumaczyć, że zdobycie pokrytych teflonem patelni nie są jego życiowym celem, nawet jeśli gratis dodawali do zestawu fikuśne urządzonko do krojenia jajek? W tym jednak wypadku, choć wahał się chwilę, bacznie obserwując przy tym nieznajomego, postanowił te swoje niewątpliwie absurdalne uprzedzenia schować do kapci. Uśmiechnął się więc ładnie, a trzeba wiedzieć, że słodkie to to było i uśmiechało się naprawdę ślicznie, podchodząc do mężczyzny.
- Byłbyś tak uprzejmy, by zdjąć mi herbatę z tamtej półki? - tu nieelegancko wskazał obiekt swoich westchnień.


W dni samowkurwienia polecam izolację od ludzi.

Offline

 

#4 2012-06-17 16:40:45

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Azazel x Caleb

Zerknął w stronę którą wskazał chłopak, jego spojrzenie spoczęło na pudełku herbaty. Podszedł i wziął herbatę po czym podał młodemu.- masz..- rzucił mocno mrukliwym głosem. Przyjrzał mu się znów.- skądś ty się urwał w takim stroju ? - spytał z cieniem uśmiechu.
Ignorując to jak chłopak był ubrany, to był nawet całkiem całkiem. Chociaż od kiedy to interesowały go dzieciaki, bo inaczej ocenić go nie umiał.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

#5 2012-06-17 17:01:47

Caleb

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-06-16
Posty: 153
Punktów :   

Re: Azazel x Caleb

- Z nieba - odparł, uśmiechając się zaraz po swojemu, sprawiając, że chłopięca, piegowata buźka wyglądała jeszcze bardziej słodko. - Z mieszkania. Herbata mi się skończyła. Dziękuję - tu podniósł pudełko na wypadek, jakby mężczyzna zapomniał, za co.


W dni samowkurwienia polecam izolację od ludzi.

Offline

 

#6 2012-06-17 17:39:30

Azazel

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-21
Posty: 716
Punktów :   

Re: Azazel x Caleb

Uśmiech który jeszcze przed chwilą wykrzywiał jego wargi, teraz znikł całkiem.- z nieba ? - powtórzył po nim. Chyba go to zaniepokoiło, ale nie dał po sobie poznać. Druga odpowiedź chłopaka jednak rozwiała niepokój.- nie ma za co..- mruknął i poszedł do kasy. Zapłacił za te małe zakupy, w ostatnim momencie przypomniało mu się jeszcze o papierosach. Później wyszedł ze sklepu. Gdy opuścił sklep odrazu odpalił jednego papierosa. Zaciągnął się dymem i ruszył wolno przed siebie.


"– Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać.
– Więc lepiej nie proście o nic ."

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.stoppiwu.pun.pl www.or-cosinus.pun.pl www.zajefizjo.pun.pl www.mytupijemy.pun.pl www.wsrh-cup.pun.pl