Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

#1 2012-06-09 16:35:00

Aza Chandran

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-23
Posty: 528
Punktów :   

Lucyfer x Aza

Aza nigdy nie lubił ziemi, mieszkających na niej ludzi. Szczególnie mu zbrzydła przez ostatnie tysiąc pięćset lat. Szare, betonowe bloki wyrastające spomiędzy niedobitek zieleni wyglądały wyjątkowo przygnębiająco i apatycznie. Nic więc dziwnego, że gdy otrzymał propozycję współpracy z Archaniołami, w celu pochwycenia Upadłych, Chandran zastanawiał się tylko przez chwilę. Naprawdę wiele by dał, by znów wrócić na swoje stanowisko. Służba w Niebie była lepsza od marnej egzystencji, na jaką został skazany na ziemi. Owszem, miał wśród Upadłych parę znajomości, jednak żadna z nich nie mogła mu zapewnić lepszego życia. Zaczął więc polowanie na swoich własnych zasadach. Z pomocą Internetu znajdował kolejnych Upadłych i ich lokalizację przekazywał dalej. Szło mu to całkiem sprawnie, dopóki nie zapuścił się na głębsze wody.
Znalezienie samego Lucyfera było zdecydowanie trudniejsze. Ale udało się. Kilka informacji, parę faktów poskładanych w całość... I droga powrotna znów stała otworem.


God left me for dead - I've been turning my head
Away from the living - the time has come
To gamble for gain - To tear down the gate
And see what s inside

Offline

 

#2 2012-06-09 17:01:33

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

Sala tronowa wyglądała tego dnia inaczej. Zamiast pustej przestrzeni, zmąconej tylko przez obecność tronu, leżało tu teraz mnóstwo martwych ciał. Rzeź, którą wywołał poprzedniego wieczora właśnie dobiegła końca i śmiertelnicy, których tu ściągnął zakończyli swą marną egzystencję. Wszyscy. Bez wyjątku. Właśnie kiedy trzymał ostatnie ciało, chcąc wydobyć z niego tchnienie, które biorąc pod uwagę stan delikwenta również byłoby ostatnie, pojawił się demon, który wyszeptał mu na ucho kilka słów. To tylko przyspieszyło proces i człowiek padł na ziemię, szybciej niż Lucyfer by tego chciał. Po drodze wytarł ręce w jedwabną chustkę, po czym deportował się z piekła. Miał nowy cel. Znaleźć hakera. Zniszczyć hakera. Co ciekawsze, haker podobno był upadłym. Aza. Słyszał o nim. Tyle że nigdy nie czuł większej potrzeby, żeby zacieśniać więzi, więc po prostu zignorował jego obecność na ziemi. Teraz jednak Chandran miał mieć niezłe problemy przez swoją głupotę. Bo tylko głupiec porywałby się na diabła. Pojawił się pod jego mieszkaniem równo o dwudziestej drugiej. Zapukał do drzwi, w tym samym czasie ukrywając swoją aurę, tak by nikt nie mógł jej odkryć. Akurat w czarach był niezły. Był najlepszy. Nie chciał na razie, by mężczyzna wiedział z kim ma do czynienia. To dopiero będzie zabawa.
[I co mówisz, że gniot jak nie gniot, no!]


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#3 2012-06-09 17:25:45

Aza Chandran

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-23
Posty: 528
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

Nie spodziewał się gościa, dlatego pukanie powitał z niejakim zaskoczeniem. Podniósł się zza biurka, zamykając laptopa i podszedł do drzwi, podciągając do łokci rękawy prostej, kremowej tuniki.
Na korytarzu stał nieznany mu mężczyzna, więc Chandran zmarszczył lekko brwi, patrząc na niego.
- W czym mogę pomóc? - zapytał, zrzucając długi warkocz z ramienia.

[Cieszę się w takim razie ^ ^]

Ostatnio edytowany przez Aza Chandran (2012-06-09 17:26:07)


God left me for dead - I've been turning my head
Away from the living - the time has come
To gamble for gain - To tear down the gate
And see what s inside

Offline

 

#4 2012-06-09 17:41:44

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

Oparł się o framugę w niedbałym, nonszalanckim geście, po czym skrzyżował ręce na piersi. Dopiero kiedy mężczyzna otworzył i zadał mu pytanie, Lu wyprostował się i wyciągnął w jego stronę dłoń, chcąc zachować pozory normalności. Teraz mógł udawać normalnego człowieka. Zabójczo pięknego, wręcz trudnego do wyobrażenia sobie, ale wciąż człowieka.
-Wprowadziłem się wczoraj do domu obok - powiedział, wymyślając kłamstwo na poczekaniu. To było proste. - Przyszedłem się przywitać. Jestem Lu.
Gdyby przedstawił się jako Lucyfer mogłoby się to wydać podejrzane. W ten sposób zachował wszelkie pozory i to go cieszyło najbardziej.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#5 2012-06-09 17:47:04

Aza Chandran

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-23
Posty: 528
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

Aza spojrzał na mężczyznę dość podejrzliwie. Po pierwsze - ludzie nie byli aż tak piękni, nawet kiedy mieli wśród swoich przodków elfy, czy anioły. Po drugie - rzadko zdarzali się ci serdeczni i uprzejmi. Po trzecie - w domu obok mieszkała znana Azie rodzina i to od trzech lat.
- Myślałem, że w dzisiejszych czasach nikt już nie jest tak serdeczny - odpowiedział ostrożnie, jednak uściskał dłoń mężczyzny. - Aza Chandran - przedstawił się. - Na pewno mieszkasz obok? Nie pamiętam, żeby państwo White'owie mieli się wyprowadzać - zauważył.


God left me for dead - I've been turning my head
Away from the living - the time has come
To gamble for gain - To tear down the gate
And see what s inside

Offline

 

#6 2012-06-09 18:06:19

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

-Wynajęli mi jeden pokój - powiedział, całkowicie rozluźniony. Na jego ustach pojawił się wesoły uśmiech, który mimo że był strasznie wymuszony i tak na taki nie wyglądał. - Przyniósłbym jakąś zapiekankę czy makaron z serem, ale uwierz, nie wyszłoby nam to na zdrowie.
On nawet do końca nie wiedział jak smakuje makaron z serem, bo nigdy tak naprawdę tego cholerstwa nie jadł, ale wiele razy słyszał jak rozmawiali o nim ludzie, więc chyba nie mogło być takie złe. Cóż, oczekiwał, że mężczyzna zaraz go wpuści, bo chyba nie wyprosi nowego sąsiada, prawda? To dopiero byłoby niemiłe!


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#7 2012-06-09 18:12:53

Aza Chandran

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-23
Posty: 528
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

No właśnie, to byłoby niemiłe. I dlatego też Aza miał dylemat. Nie ufał temu mężczyźnie, wydawał mu się podejrzany, ale z drugiej strony głupio było zostawić go na progu, skoro w żaden sposób mu jeszcze nie zawinił.
- Może wejdziesz na chwilę? - zaproponował w końcu, robiąc krok w tył, żeby przepuścić mężczyznę.


God left me for dead - I've been turning my head
Away from the living - the time has come
To gamble for gain - To tear down the gate
And see what s inside

Offline

 

#8 2012-06-09 18:32:54

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

Przez chwilę udał, że się zastanawia, co raczej wyszło mu przekonująco, a potem tylko szerzej się uśmiechnął.
-Jasne, czemu by nie?
To bycie miłym i uśmiechniętym powoli doprowadzało go do szału, ale czego się nie robi dla dobra sprawy? Takie zachowanie w końcu mogło przynieść mu tylko jakieś informacje o nim, o jego życiu, o tym dlaczego zajmuje się jego sprawami. Poszedł za mężczyzną do salonu, gdzie usiadł na kanapie, rozluźniając się jeszcze bardziej.
-Mieszkasz z kimś? - zapytał jak to na nowego sąsiada przystało, rozglądając się dookoła. - Masz dziewczynę?


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#9 2012-06-09 18:39:01

Aza Chandran

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-23
Posty: 528
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

- Nie, nie mam dziewczyny i mieszkam sam. Cenię sobie spokój - wyjaśnił zgodnie z prawdą.
Inna sprawa, że posiadanie współlokatora najzwyczajniej w świecie przeszkadzałoby mu w pracy. Wolał uniknąć wszelkich problemów związanych z kimś drugim w mieszkaniu, dlatego zwyczajnie nikogo nie szukał.
- Napijesz się czegoś? Kawy? Herbaty? Może jakiegoś drinka? - zaproponował uprzejmie.


God left me for dead - I've been turning my head
Away from the living - the time has come
To gamble for gain - To tear down the gate
And see what s inside

Offline

 

#10 2012-06-09 18:50:57

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

-Mhym - mruknął, słysząc jego wyjaśnienie, jakby je zatwierdził, słysząc pytanie tylko pokręcił przecząco głową. Nie potrzebował płynów, więc w sumie rzadko kiedy korzystał z tych ludzkich wynalazków. Mógł znieść parę rodzajów alkoholi, ale na dłuższą metę nie mógł znieść niczego, co zostało wynalezione przez to robactwo. Może gdyby nie wiedział, kto stoi za znalezieniem black death byłoby inaczej, tak jednak zazwyczaj obchodził się bez napoi i posiłków.
-Co robisz? - zapytał w końcu, po chwili dodając: - Mam na myśli pracę.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#11 2012-06-09 18:56:54

Aza Chandran

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-23
Posty: 528
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

Usiadł w fotelu, patrząc na Lu ciemnymi oczami.
- Jestem informatykiem - odpowiedział, odrobinę tylko naginając prawdę. choć to kłamstwo wyszło mu bardzo naturalnie; lata praktyk robią swoje. - A ty? - zapytał, przechylając jasnowłosą głowę na bok.


God left me for dead - I've been turning my head
Away from the living - the time has come
To gamble for gain - To tear down the gate
And see what s inside

Offline

 

#12 2012-06-09 19:11:40

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

-Ja? Nic szczególnego - powiedział, przyglądając się swoim palcom. - Na co dzień siedzę pod ziemią, żądzę światem, zabijam ludzi... dostałem etat diabła.
Wybuchł śmiechem. Tak, to zabrzmiało jak niezły żart i gdyby nie fakt, że Lucyfer wiedział, że jest on całkowicie prawdziwy, pewnie uznałby się za niezrównoważonego psychicznie. Albo za kogoś kto nie lubi opowiadać o sobie i wymyśla takie bzdury na poczekaniu, uważając, że będzie to zabawne.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#13 2012-06-09 19:27:56

Aza Chandran

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-23
Posty: 528
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

- Fascynujące... - odpowiedział takim tonem, jakby rzeczywiście uważał tego gościa za trochę szurniętego, mimo iż uśmiechał się lekko.
Cóż, skoro mężczyzna nie chciał mówić o tym, co robi... Aza nie będzie naciskał.
- A gdzie wcześniej mieszkałeś? - postanowił podejść z nieco innej strony.


God left me for dead - I've been turning my head
Away from the living - the time has come
To gamble for gain - To tear down the gate
And see what s inside

Offline

 

#14 2012-06-09 19:45:35

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

W tym momencie mniej więcej Lucyfer stracił zainteresowanie grą, którą rozpoczął. Uśmiechnął się, jednak był to o wiele bardziej uśmiech w jego mrocznym stylu. Odrobinę złośliwy, za to o wiele bardziej seksowny i nonszalancki.
-Nie żartowałem, Aza - powiedział powoli, a z każdą sekundę uśmiech na jego twarzy poszerzał się co raz bardziej. W końcu i jego oczy zapłonęły żywym ogniem za czarnymi tęczówkami. - Naprawdę jestem diabłem.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#15 2012-06-09 20:10:27

Aza Chandran

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-23
Posty: 528
Punktów :   

Re: Lucyfer x Aza

Szlag! - przeszło mu przez myśl. Lepiej wjebać się chyba nie mógł.
Jego twarz zmieniła się w ciągu ułamków sekund. Od opanowania przeszła w zszokowanie. Źrenice zwęziły się w ciemnoszmaragdowych tęczówkach, a kształtne wargi rozchyliły lekko. Nie spodziewał się, że Lucyfer dowie się o nim. A przynajmniej nie tak szybko.
Jego mięśnie spięły się, a ciało zareagowało szybciej, niż mógłby pomyśleć. Zdematerializował się, mając nadzieję przenieść gdziekolwiek, byle dalej i to na tyle szybko, by Lucyfer go nie zablokował. Nie było w końcu niczym dziwnym uznać, że będzie w stanie to zrobić. W końcu był diabłem, czyż nie?


God left me for dead - I've been turning my head
Away from the living - the time has come
To gamble for gain - To tear down the gate
And see what s inside

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.minecraftrl.pun.pl www.tigerscurse.pun.pl www.zwierzaczkowo.pun.pl www.saif70.pun.pl www.ovb-zdw.pun.pl