Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

#16 2012-05-21 15:28:39

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

Prawda była taka, że Lu w ogóle nie lubił, kiedy ktoś się odzywał bez większego powodu. I tak miał w głowie tysiące, ba!, miliony różnych myśli, które nie mogły zniknąć, bo ktoś musiał się nimi zająć.
-Jestem producentem, nie reżyserem - powiedział, nie zmieniając swojego tonu. On po prostu dawał pieniądze na różne filmy, dzięki czemu później sam się wzbogacał. Zawsze wiedział, w co inwestować. Miał ten dryg, który mu podpowiadał. A może była to moc? Mimo to na plan również czasami zaglądał. I teraz również miał zamiar to zrobić. No przynajmniej dopóki nie pojawił się ten chłopaczyna. - Kończymy właśnie pracę nad "Spidermanem 2".


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#17 2012-05-21 18:01:49

E. Phantomhive

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-20
Posty: 242
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

- Oj, tam. Jedno i to samo. Zresztą i tak dobrze wiesz o co mi chodziło. Pewnie tam teraz lazłeś, a z dziećmi to nie łaska się spotkać raz na jakiś czas. Nudzi mi się tutaj, to nawiedzanie ludzi i kuszenie staje się już monotonne. - stwierdził. Chciałby dostać jakieś bardziej ambitne i zajmujące zadanie, niż świecenie dupą przed ludźmi. To trochę wkraczało w jego godność i męską dumę, ale nie miał (póki co) zamiaru sprzeciwiać się ojcu. Kiedyś obiecał sobie jednak, że weźmie sprawy w swoje ręce i też będzie strącał ludzi do piekła. W końcu skoro Lucyferowi nie znudziło się to przez tyle lat i nadal to robił, to musiało być doprawdy coś ciekawego.


Z całym szacunkiem, Gabrysiu. Pan stworzył skrzydlatych żołnierzami czy ogrodnikami?
~*~
W domu mam burdel, w burdelu lazaret, pełna dupa, Luciu.

Offline

 

#18 2012-05-21 18:35:46

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

-Nudzi Ci się? - powtórzył, aż zatrzymując się na środku chodnika. Z jego gardła wydarł się gardłowy, choć przyjemny śmiech. Jakimś cudem poczuł, że słowa chłopaka są śmieszne. Znudziło mu się bycie lewiatanem... Dlaczego więc nie pożywiał się ludźmi? Dlaczego nie przybierał ich wyglądu i nie zjadał tego robactwa na śniadanie? - Ile żyjesz na tym świecie, co Elwoodzie?


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#19 2012-05-21 18:43:31

E. Phantomhive

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-20
Posty: 242
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

- Nie mam zielonego pojęcia, ale śmiem sądzić, że młodo sobie mnie sprawiłeś. - stwierdził, wzruszając przy tym lekko ramionami. Pożeranie ludzi było takie... przyziemne i obrzydliwe. Poza tym niektórzy byli tak obleśni, że się patrzeć na nich nie chciało, a co do o jedzeniu mowa! A co do własnego wyglądu, to Elwood go uwielbiał. Kochał swoje szczupłe nogi, gładką skórę, ciemne oczy, po jaką cholerę miałby przybierać postać jakiegoś tam człowieka?


Z całym szacunkiem, Gabrysiu. Pan stworzył skrzydlatych żołnierzami czy ogrodnikami?
~*~
W domu mam burdel, w burdelu lazaret, pełna dupa, Luciu.

Offline

 

#20 2012-05-21 19:04:13

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

-Nie tak młodo. Masz może milion lat. A ja miliardy... - powiedział, patrząc na swoje dlonie, jak gdyby spodziewał się ujrzeć na nich jakieś oznaki starości. Byłoby to jednak zbyt śmieszne by mogło być prawdziwe. - I nigdy nie mówiłem, że coś mi się znudziło. Więc przestań narzekać na swój los. Jesteś lewiatanem, a nie piętnastoletnim chłopcem - dodał, patrząc na niego z pogardą.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#21 2012-05-21 19:18:01

E. Phantomhive

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-20
Posty: 242
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

- No, ale taatooo...! Ktoś tu musi być słodki i robić za niewinnego. - stwierdził. - Naprawdę chcesz mieć armię identycznych, posłusznych ci demonów? - spytał. To byłoby jeszcze bardziej nudne od życia na Ziemi przez kilkaset lat bez przerwy. Na twarzy Elwooda pojawił się niezadowolony grymas. - Skoro sobie tego życzysz, to mogę się zachowywać jak reszta naszej popierniczonej rodzinki. - dodał. Był w stanie się poświęcić i stracić resztki wolnej woli, chociaż to zdecydowanie nie był szczyt jego marzeń.


Z całym szacunkiem, Gabrysiu. Pan stworzył skrzydlatych żołnierzami czy ogrodnikami?
~*~
W domu mam burdel, w burdelu lazaret, pełna dupa, Luciu.

Offline

 

#22 2012-05-21 19:31:47

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

-Wiesz kto jest słodki i niewinny, a przynajmniej próbuje taki być? Gabriel - powiedział, unosząc delikatnie głos. Mimowolnie spojrzał w górę, w niebo, jakby spodziewał się, że jego starszy brat zaraz się tu pojawi i pokaże jaki to jest "niewinny". - Jeżeli chcesz taki być, to proszę bardzo. Zbuntuj się przeciwko swojemu ojcu, nie będziesz różnił się wiele ode mnie.
Zmierzył go wzrokiem. Mimo tych słów nie tracił spokoju.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#23 2012-05-21 19:44:35

E. Phantomhive

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-20
Posty: 242
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

Wzrok Elwooda padł na sylwetkę ojca. Wyglądał teraz bardzo poważnie i był taki spokojny, że ciemnowłosemu przeszły ciarki po kręgosłupie. Mężczyzna kiedy chciał potrafił być naprawdę przerażający. - Nie, mógłbym cię nawet bardzo nie lubić, ale nie zdradziłbym własnego rodzica. - stwierdził, spuszczając głowę. Gdyby odszedł, co jednoznaczne byłoby ze zdradą, nie miałby już co szukać u Lucyfera, a sądził, że ci z nieba byli na przegranym stanowisku. Nie miał zamiaru poświęcać się, by potem ponieść porażkę i lizać rany, a przy okazji znosić upokorzenie. - Liczyłeś na inną odpowiedź?


Z całym szacunkiem, Gabrysiu. Pan stworzył skrzydlatych żołnierzami czy ogrodnikami?
~*~
W domu mam burdel, w burdelu lazaret, pełna dupa, Luciu.

Offline

 

#24 2012-05-21 20:00:20

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

-Czy ojciec może w ogóle liczyć na to, że jego syn będzie chciał go zdradzić? - zapytał, unosząc pytająco brwi. Przez chwilę w jego głowie pojawiło się wspomnienie. Jego samego, jedynego bożego syna, który zdecydował się zbuntować. Nie myślał wtedy ani o ojcu, ani o braciach. Mimo to, nie żałował. Stanął po stronie tego, co słuszne. Samego siebie. Robactwo nie mogło rządzić, a jego ojciec nie miał prawa zmuszać go, żeby służył ludziom. - Wiem, że anioły by cię nie zaakceptowały, synu. Tu jest twoje miejsce.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#25 2012-05-21 20:11:12

E. Phantomhive

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-20
Posty: 242
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

- A myślisz, że twój ojciec na to liczył? - spytał, przymykając swoje ciemnobrązowe ślepia, które na chwilę błysnęły czerwienią. Usta Elwooda wykrzywiły się w przymilnym uśmiechu. - Dlaczego sądzisz, że nie przyjęłyby mnie do swojego grona? Bo jestem taki jak ty? Bo płynie we mnie twoja krew? Bo jesteś moim ojcem? - spytał, biorąc kilka najbardziej logicznych opcji pod uwagę. Pewnie nie chciałyby mieć syna zdrajcy w swoich zastępach, ale gdyby El się uparł, to nie byłoby mocnych na to, żeby się wśród nich nie znalazł. Był chyba jednym z najbardziej pewnych siebie istot, które zostały stworzone, poza tym bonusowo był "odrobinę" narcystyczny.


Z całym szacunkiem, Gabrysiu. Pan stworzył skrzydlatych żołnierzami czy ogrodnikami?
~*~
W domu mam burdel, w burdelu lazaret, pełna dupa, Luciu.

Offline

 

#26 2012-05-21 20:29:56

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

-Tak. Bo jesteś moim synem. Bo płynie w tobie moja krew. Bo jesteś potępiony. Bo gdybyś tylko spróbował, zabiłbym cię bez wahania.
Patrzył mu prosto w oczy, pokazując tym samym jak bardzo serio mówi. Może jego ojciec mógł znieść nieposłuszeństwo. Lucyfer nie. To były jego dzieci i miały być po jego stronie na zawsze. Obojętnie, co myślały. Nawet jeżeli bylo to bezlitosne, to przecież mowa o Lucyferze! On był diabłem, był szatanem. Taki właśnie był. Okrutny i bezlitosny.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#27 2012-05-21 21:30:40

E. Phantomhive

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-20
Posty: 242
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

Skinął głową kilkakrotnie. - To dobrze, że nie jesteś pobłażliwy, wtedy z pewnością wszyscy wchodziliby ci na głowę. - zauważył trafnie. Cóż... Jeśli pogrzebać by trochę w umyśle Elwooda, to pewnie odkryłoby się wiele ciekawych rzeczy, takich jak na przykład plany na przyszłość, w których jest między innymi obalenie władzy ojca i późniejsze zajęcie miejsca na tronie w piekle. Oj, grabił sobie, grabił, ale to przecież nie jego wina, że miał takiego dobrego tatusia i jechanie na dwa fronty było już u nich chyba rodzinne.


Z całym szacunkiem, Gabrysiu. Pan stworzył skrzydlatych żołnierzami czy ogrodnikami?
~*~
W domu mam burdel, w burdelu lazaret, pełna dupa, Luciu.

Offline

 

#28 2012-05-21 21:38:11

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

-Ale spokojnie, Elwood, ty nie będziesz musiał się buntować. Mam co do ciebie plany - powiedział, ruszając z miejsca. Nie miał jednak zamiaru na razie nic zdradzać. Wszystkie jego pomysły i plany pozostawały w jego głowie. W końcu przecież był szatanem, diabłem. Musiał mieć sekrety przed resztą świata. Musiał plątać i wprowadzać zamęt. I na pewno nie dałby sobie wejść na głowę. Było kilku takich, którzy próbowali. Zostali... zgładzeni. Natychmiastowo. Nieodwołalnie.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#29 2012-05-21 22:20:22

E. Phantomhive

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-20
Posty: 242
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

- Plany? - spytał trochę zaskoczony, ale widać było po nim, że jest zadowolony z takiego obrotu spraw. Ruszył się z miejsca i wyrównał krok z Lucyferem. - Może nareszcie dasz mi okazję się wykazać. - stwierdził. - Wtedy mógłbym ci pokazać, że jestem godny zaufania, nie tak jak niektórzy. - mówiąc to, dał nacisk na ostatnie słowo. Na jego twarzy pojawił się nieco pogardliwy grymas.


Z całym szacunkiem, Gabrysiu. Pan stworzył skrzydlatych żołnierzami czy ogrodnikami?
~*~
W domu mam burdel, w burdelu lazaret, pełna dupa, Luciu.

Offline

 

#30 2012-05-21 22:39:26

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x Elwood

-Masz kogoś konkretnego na myśli? zapytał, może nawet odrobinę ciekawy. Zawsze wolał wiedzieć, co dzieie się między jego "żołnierzami". Dbał o to, by było dobrze. Jednak wiadomo, że zawsze zdarzą się rodzynki, którym nie da się ufać. Przez chwilę przeszło Lucyferowi przez myśl, że Elwood mówi o nim samym i jego buncie, ale szybko wyrzucił do z głowy. Nie mógł być przecież tak głupi.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.stoppiwu.pun.pl www.gothicsite.pun.pl www.mytupijemy.pun.pl www.wsrh-cup.pun.pl www.or-cosinus.pun.pl