Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.
Użytkownik
-Ja w ciążY?- zapytał.- O co ty mnie posądzasz?- mruknął i nachylił się ku niemu posłusznie, kiedy ten pociągnął go za włosy.- Po za tym ja nadal chce się seksić, to była tylko drobna gra wstępna.- mruknął z uśmiechem i zaraz pozbawił Laurenta koszulki i zamruczał przygryzając filuternie wargę. Chłodną dłonią przesunął po jego klatce piersiowej.
-Czy mi się wydaje, misiu, czy ty tyjesz?- mruknął, a potem gorącym językiem przesunął po jego piersi.
Offline
Użytkownik
- Raczysz sobie żartować, wielorybku? Stoję w miejscu, wraz ze swoją niedowagą. - stwierdził, napinając mięśnie z dumą. No cóż, był płaski jak deska, jeśli mam mówić szczerze, a o "kaloryferze", czy "sześciopaku" nie było tutaj mowy. Ogólnie swoją szczupłą, kościstą sylwetkę Lau zawdzięczał temu, że od dziecka jest niejadkiem i nierzadko jego posiłkiem na śniadanie, obiad i kolację bywa powietrze. - Już prędzej po tobie bym się spodziewał tego, że przytyjesz, niż po sobie!
Offline
Użytkownik
-Gruby jesteś jak świnia!- Prychnął z żartem.- Zaraz niezmieścisz się w drzwiach!- powiedział i przywarł ponownie do jego ust nie pozwalając mu już nic powiedzieć, ani zaprotestować. Zaraz zabrał się za klamrę jego spodni i leniwie począł ją rozpinać. Uśmiechnął się łapczywie by zaraz ustami zejść na jego szyję i linię szczęki. Chłodnymi, długimi palcami wodził po jego podbrzuszu.
Offline
Użytkownik
- Za to ty dźgasz mnie żebrami! - burknął w odpowiedzi, z chęcią oddając pocałunek. Lubił droczyć się z Sylwestrem, tym bardziej kiedy długowłosy miał widoczną ochotę na "coś więcej". Dłonie Lau przesunęły się nieśpiesznie po torsie Rosjanina, po czym sprawnie pozbawiły go spodni. - Twojego rozmiaru nie było? - spytał, patrząc na metkę ze złośliwym uśmiechem. - Tak ciasne, że aż zdjąć trudno!
Offline
Użytkownik
-No chciałem się dowartościować, że niby jestem tak szczuplutki.- zaśmiał się i pomógł mu pozbyć się swoich spodni. Chwilę potem nie miał już na sobie również koszulki. Spojrzał na jego dłonie, luźno ułożone na klatce piersiowej Rosjanina. Zaraz je złapał i przesunął na swoje krocze.
-Jak masz mnie dotykać, kochanie. To tu.- Spojrzał mu w oczy z drapieżnym uśmiechem. Swoją dłonią objął go pasie i podniósł do siadu, by druga ręka wsunęła się podbieliznę Lau i zacisnęła swoje palce na pośladkach.
Offline
Użytkownik
- I co mnie szczypiesz tymi patykami po tyłku? - spytał, przesuwając leniwie dłonią po jego kroczu, schowanym pod materiałem bokserek. Lau nigdzie się z niczym nie spieszyło. W końcu nikt ich nie gonił, a poza tym to, co to za przyjemność zrobić szybki numerek i leżeć potem pół dnia w wyrze, gapiąc się na siebie jak żaby na kiszone ogórasy?
Offline
Użytkownik
Zaśmiał się. Lubił się znim wydurniać. Chwycił już roztopionego loda z póki i rozmazał mu go na twarzy.
-Pasuje Ci biały skarbie!- powiedział śmiejąc się głośno, a potem skubnął zaczepnie jego dolną wargę.
-Ale będziesz miał mycia!- stwierdził z szerokim uśmiechem. Potem palcem wyrysował pytkę na jego czole zlizując z palca resztki lodów.
-Perfekto!
Offline
Użytkownik
- Jak łzy sperma spływa po policzkach, twój krzyk bo dostałaś w oko z bliska. Gorąca nastolatko jesteś taka śliczna, z takim makijażem wyglądasz jak księżniczka! - zanucił rozbawiony. No cóż, przyzwyczaił się już do tych pytek odkąd zaczęli się bawić w pornuchowy Mam Talent i zmontowali tego kutasowego bałwana. - Nie będę miał dużo do mycia, bo dobrze wiem, że i tak ze mnie to zaraz zliżesz. A jak nie to cię wyszarpię za kudły na zachętę, o.
Offline
Użytkownik
-Nie ma mowy, ty moja prywatna prostytutko!- Szarpnął go za włosy dość mocno, bo Sylwester nigdy nie był delikatny.- Teraz ty się grzecznie mną zajmiesz, albo płacisz mi więcej za seks!- Warknął z szerokim uśmiechem i spojrzał wymownie na swoje krocze.
-No co ty myślałeś, cukierasie! On się nie rozkręci sam!- Burknął.- Stęstnił się za Twoimi ustami, wieeesz?
Offline
Użytkownik
No cóż, Lau wyraźnie był nieprzejęty tym, że Sylwek pociągnął go za hery, bo mruknął coś tam tylko pod nosem i podciągnął się niechętnie do siadu, po czym sięgnął do przyrodzenia Sylwestra.
- Nie dość, że awansowałem na prywatną prostytutkę, to jeszcze mam ci płacić za seks i lizanie być może nie mytej pytki? - spytał, mimo wszystko robiąc mu lodzisza.
No cóż, zapłatę obiecał, a co do dogadzania mu ustami, to przyjaciołom się podobno nie odmawia.
Offline
Użytkownik
To mu się podobało. Właśnie tak miało być. Dobry, porządny lodzisz. Ale przerwał mu w pewnym momencie, bo przecież nie chciał doprowadzić tego do końca. Pociągnął go za włosy.
-A teraz sam się pogwałcisz!- zarządał.- Chętnie na to popatrzę, a potem się grzecznie naszykujesz. Bo zrobię Ci wielką dziurę w tyłku i nie będzie litości. O nie!!!- Powiedział uważnie.- Będzie bolało, będzie mocno, bo Cię gwałcę.- zaśmiał się demonicznie.
Offline
Użytkownik
Lau wysłuchał monologu Ruska z pokerową twarzą, a potem wybuchnął tak paskudnym śmiechem, że co wrażliwsi uciekliby stamtąd w popłochu. - No nie wiem, czy jak się chce ruchać tak rozciągniętą dupę, to będzie gwałt. - stwierdził widocznie rozbawiony. - Poza tym ja nie wykazuję sprzeciwu, jak widać. - dodał, bo z tego co się orientował do gwałtu mogło dość tylko przy braku zgody na stosunek od jednej osoby.
Offline
Użytkownik
Prychnął.- Rozepchany?- zapytał naburmuszony.- To ja nie chce. Liczyłem na 'przyjemnie ciasnego' chłopca, a ty mu tu taki cyrk odpierniczasz?- spojrzał na niego nieco rozbawiony, a potem wskazał na swoje krocze.
-W takim razie, ja poproszę lodzisza do końca, a potem się zastanowię, czy Cię przerżnać.- uśmiechnął się złośliwie.
Offline
Użytkownik
- A proszę bardzo, jak tam sobie wolisz. - mruknął, chwilę później liżąc i ssąc z zacięciem jego przyrodzenie. Sylwek chyba nie myślał, że przez tych kilka miesięcy Lau zrobi sobie celibat i nie będzie korzystał z jednorazowych przygód. Wtedy Rusek mógłby okazać się permanentnym idiotą. Przecież nawet taka podła kaleka jak Rosenberg, miała prawo coś mieć od życia!
Offline