Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.
Użytkownik
- Jak mniemam, nie mam nawet po co prosić o parę godzin swobody, bo zapewne mi jej nie dasz - zauważył, odchylając się na oparcie krzesła. - Ale co powiesz na nieco bardziej "przyjazne" kontakty, hm? Pozwolę ci mnie śledzić do woli i nie będę znikał nie wiadomo gdzie, a ty będziesz traktował mnie mniej jak wroga, a bardziej jak, no nie wiem, znajomego? Ta napięta atmosfera niezbyt mnie cieszy - powiedział, ciekaw, co na to demon. - Wiesz, od czasu do czasu skoczymy na piwo, zapalimy razem marychę dla odstresowania...
Offline
- Tak. Napijemy się, zapalimy marychę, zrobimy demoniczne dzieciary połowie żeńskiej części Nowego Jorku, a na koniec weźmiemy ślub i zaadoptujemy ciemnoskórego noworodka, którego nazwiemy Motylkiem. Poza tym będziemy żyć w dobrobycie, szczęściu i samouwielbieniu póki nas Lucyfer nie rozłączy. Amen. - mruknął, posyłając mu niezbyt zadowolone spojrzenie. - Chociaż w sumie pomysł z piciem nie był zły. - stwierdził po krótkiej chwili nieco zmieniając zdanie. Jedyną rzeczą jaką naprawdę lubił na Ziemi był alkohol i cóż... Ares miał do niego straszną słabość, chociażby taki kompromis najłatwiej było od niego wymusić butelką dobrego trunku.
Offline
Użytkownik
- No widzisz, w takim razie może zamiast siedzieć w kawiarni, wybierzemy się w ciekawsze miejsce? - zaproponował. - Stanowczo wolałbym napić się absyntu, niż kawy i choć wieczór dopiero się zbliża, będziemy chociaż mieli czas na wybór lokalu - dodał, powolnym ruchem nawijając na palec kosmyk jasnych włosów.
Offline