Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#46 2012-05-12 16:15:48

James

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 842
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

James ma już dość tej zabawy. Zaczął poruszać głową coraz szybciej, nadal patrząc mężczyźnie w oczy. Co i raz wydaje z siebie gardłowe, zduszone jęki. Jest ciekaw co myśli o nim w tej chwili Jesus. Pewnie że jest jednym z wielu, ktoś taki jak on na pewno nie może odpędzić się od mężczyzn.


"Za­bija­nie dla po­koju jest jak piep­rze­nie się dla cnoty. "           

                                                                                     Stephen King

Offline

 

#47 2012-05-12 17:37:48

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

Tu akurat James miał rację. Więcej ludzi mu obciąga niż się z nim wita. Był jednym z wielu. Mimo to był całkiem niezły, co podobało się Lucyferowi. Uśmiechnął się tym razem w odrobinę inny sposób. Bardziej nonszalancki. Uniósł delikatnie podbródek, zaciskając palce mocniej na głowie chłopaka. Stymulował w ten sposób jego pracę, chcąc by ten przyspieszył.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#48 2012-05-12 17:44:59

James

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 842
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

James jęknął z niezadowoleniem. Przyśpieszył. Ma jednak nadzieję, że Jesus jednak nie zostawi go po tym. Nie ukrywajmy, ma nadzieję na coś więcej. Ruchy jego głowy są coraz szybsze i gwałtowniejsze.


"Za­bija­nie dla po­koju jest jak piep­rze­nie się dla cnoty. "           

                                                                                     Stephen King

Offline

 

#49 2012-05-12 18:43:25

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

Tak było lepiej. Szybciej. A czym szybciej tym lepiej. Czyli zataczamy koło. Lucyfer jęknął głośniej, dając chłopakowi do zrozumienia, że to właśnie lubi. Czy był przewidywalny? Nie, raczej nie. Większość mężczyzn podczas obciągania stała bezczynnie. On zaś poruszał biodrami w rytmie, który nadawał chłopak i pozwalał mu rozkoszować się swoją męskością.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#50 2012-05-12 18:50:51

James

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 842
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

James już od jakiegoś czasu dotykał się. Mocno i szybko, tak jak lubił. Słysząc jęk mężczyzny przyśpieszył jeszcze trochę i zaczął utrzymywać to tempo. Sam wydawał z siebie zduszone, głośne jęki. Nie myślał o tym jak o czymś złym, czuł raczej satysfakcję, że jego usta potrafią sprawić komuś taką przyjemność.


"Za­bija­nie dla po­koju jest jak piep­rze­nie się dla cnoty. "           

                                                                                     Stephen King

Offline

 

#51 2012-05-12 21:27:11

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

Lucyfer przeniósł ręce z włosów chłopaka nad swoją głowę. Tam skrzyżował je w nadgarstkach i odchylił głęboko głowę do tyłu. To był znak, że niedługo dojdzie. Lubił ten moment. Kiedy jeszcze nie dochodził, a ciepło rozchodziło się po całym jego ciele. Fakt, że w jego podbrzuszu kumuluje się przyjemność podsycała go na tyle, że odrobinę nawet cichł.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#52 2012-05-12 21:42:04

James

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 842
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

James poczuł że Jesus jest już blisko. Wyjął męskość z ust i zacisnął na niej rękę i zaczął poruszać nią szybko. Nie chcę aby doszedł w jego buzi. Dyszy głośno. Na jego policzkach widnieją szkarłatne rumieńce, oczy są przymknięte, ale błyszczą mocno. Sam jest już bliski spełnienia. Rusza ręką coraz szybciej i gwałtowniej.


"Za­bija­nie dla po­koju jest jak piep­rze­nie się dla cnoty. "           

                                                                                     Stephen King

Offline

 

#53 2012-05-12 21:52:49

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

Lucyfer prawie zaprotestował na głos. Jak tak można? Jeżeli ktoś robi Ci dobrze, to niech robi to do końca. Pozwolił sobie jednak nie myśleć o tym co się działo i po kilku kolejnych ruchach chłopaka, doszedł. Bezgłośny jęk wydobył się z jego ust. Po chwili, uśmiechnął się delikatnie, oblizując spierzchnięte usta.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#54 2012-05-12 22:08:50

James

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 842
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

James uśmiechnął się do siebie. Zaczął zbierać nasienie z twarzy i oblizywać palce. Uśmiecha się delikatnie nadal patrząc Jesus'owi w oczy.
- Jak się podobało? - Uśmiecha się rozbrajająco. Wstaje. On jest zdecydowanie zadowolony, chociaż może nie zaspokojony. Przysuwa się do niego.


"Za­bija­nie dla po­koju jest jak piep­rze­nie się dla cnoty. "           

                                                                                     Stephen King

Offline

 

#55 2012-05-12 22:31:48

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

Spojrzał na niego z delikatnym, odrobinę cynicznym uśmiechem. Przesunął palcami po swoich włosach, zagarniając zbyt długie kosmyki do tyłu. To nic, że te i tak po chwili powróciły na swoje miejsce. Lubił to.
-Nieźle - pochwalił go. Z jego ust brzmiało to jakby wręczył mu Oskara. Lucyfer włożył swoją męskość z powrotem w bokserki, po czym zapiął rozporek.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#56 2012-05-12 22:40:03

James

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 842
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

Uśmiechnął się szeroko, z satysfakcją. Cieszy go, że dał mu przyjemność, ale nie wie co zrobić, jak się teraz zachować. Postanowił towarzyszyć mu.
- To co teraz robimy? - Uśmiecha się szeroko.


"Za­bija­nie dla po­koju jest jak piep­rze­nie się dla cnoty. "           

                                                                                     Stephen King

Offline

 

#57 2012-05-12 23:01:13

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

W głowie Lucyfera pojawiła się automatycznie czerwona lampka. Co robimy... nie ma żadnego my. Żadnego robimy. To była niepisana zasada numer dwa. Jest Lucyfer. Sam. Zawsze.
-Ja wracam do domu - oświadczył spokojnie, wsuwając rękę do kieszeni w poszukiwaniu papierosów, które po chwili znalazł.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#58 2012-05-12 23:07:24

James

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 842
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

Chłopak wygląda na zaskoczonego. Marszczy brwi. Co było złego w tym, że chciał spędzić z nim czas?
- To idziemy do Ciebie? Świetnie! - Uśmiech powraca na jego twarz. Zawsze jest taki radosny i optymistyczny.


"Za­bija­nie dla po­koju jest jak piep­rze­nie się dla cnoty. "           

                                                                                     Stephen King

Offline

 

#59 2012-05-12 23:15:39

Lucyfer

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 1585
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

Wypuścił głośno powietrze z płuc. Do niektórych nie łatwo było przemówić.
-Teraz staniesz się irytujący, tak? - zapytał, unosząc brwi. Jasne, czasami lubił sobie pogadać i w ogóle. Czasami zdarzało się rzadko. Czasami, było wręcz trudne do spotkania. Poza tym, jeżeli miałby zaprosić go so siebie, to tylko z własnej inicjatywy, nigdy z kogoś.


You never know how much time you'll have.

Offline

 

#60 2012-05-12 23:20:22

James

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 842
Punktów :   

Re: Lucyfer x James

- Aha rozumiem... Uważasz mnie tylko za tanią dziwkę, której nawet nie warto zapłacić, bo jesteś na to zbyt dumny. Twoje ego na pewno by na tym ucierpiały czyż nie? Uważasz, że jesteś tak świetny, że każdy chłopak będzie się za Tobą uganiał tak? Wiedz, że podszedłem do Ciebie, bo wydałeś mi się INTERESUJĄCY. - Podkreślił to słowo.
- Ale widzę, że jesteś kolejnym dumnym dupkiem, który nie widzi nic poza własnym ego... Cześć... - Odwrócił się na pięcie i wyszedł z łazienki.


"Za­bija­nie dla po­koju jest jak piep­rze­nie się dla cnoty. "           

                                                                                     Stephen King

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zajefizjo.pun.pl www.wsrh-cup.pun.pl www.gothicsite.pun.pl www.stoppiwu.pun.pl www.mytupijemy.pun.pl