Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.
Użytkownik
- Nie no, możemy iść. - stwierdził, wzruszając ramionami. Co lubił robić? Rysować. Tworzyć. Nic, co mogliby zrobić razem. - Nic szczególnego.
Offline
Użytkownik
Westchnął cicho, uśmiechając się delikatnie.
- No dobra. - mruknął, wstając ze swojego miejsca, wzruszając jeszcze ramionami.
Offline
- No uśmiechnij się szeroko! Masz piękny uśmiech... - Wychodzą z mieszkania i idą przez miasto.
- Masz ochotę na gorącą czekoladę?
Offline
Użytkownik
Wywrócił oczami na jego słowa, wzruszając ramionami.
- Może. Jakoś nie bardzo mam humor. - odpowiedział, uśmiechając się jednak delikatnie. - Nie wiem. Może.
Offline
James westchnął ciężko.
- Umówmy się, kiedy ze mną gadasz, nie ma takich słów jak "może" i "nie wiem" ok? - Nie lubił niezdecydowania.
Offline
Użytkownik
- W porządku. - odpowiedział, uśmiechając się delikatnie. - W takim razie... ty zadecyduj. Mi wszystko jedno. I nie użyłem słowa "może", albo "nie wiem"!
Offline
James kreci głową.
- Użyłeś i to przed chwilą! - Uśmiecha się szeroko. Staja w kolejce przed kasą. Wcześniej James kupił dwie gorące czekolady, podał jedną chłopcu. Tak, powiedział że są przyjaciółmi, ale Nate jest taki pociągający! Chłopak nie wie jak będzie się w stanie oprzeć.
Offline
Użytkownik
- Oj tam! - mruknął z rozbawieniem, dźgając go palcem w żebra. Niezbyt mocno, na tyle, żeby chłopak to poczuł.- Dzięki. - dodał, przyjmując od niego czekoladę. Posłał mu delikatny uśmiech, upijając łyk. - Aaa, oparzyłem się w język. - mruknął, sepleniąc przy tym, bo i wystawił język.
Offline
James zaśmiał się głośno na ten widok.
- Trzeba podmuchać! - dmucha w jego czekoladę. Doszli do kasy.
- Dobra, to na jaki film idziemy?
Offline
Użytkownik
- No co ty nie plowies. - mruknął do niego, patrząc na niego ze zmrużonymi oczami. Po chwili jednak uspokoił się już.
- Jakikolwiek.
Offline
Wybrał horror. Kupił bilety i wszedł z nim do sali. Wcześniej kupił popcorn i duży kubek coli.
- Nadal boli? Napij się czegoś chłodnego... - Podaje mu kubek uśmiechając się czarująco. Zajęli miejsca. Na samej górze na środku.
Offline
Użytkownik
Westchnął przeciągle, biorąc od niego kubek coli. Upił łyka, uśmiechając się do niego.
- Dzięki. - powiedział z uśmiechem, mrugając do niego. Usiadł obok niego.
Offline
Użytkownik
- Nie. Wszystko jest sztuczne i nierealne. Zupełnie bez sensu. - westchnął, wzruszając ramionami. Tak właściwie, to ten film go nudził. I nie miał zamiaru mu tego mówić, nie chciał mu robić przykrości.
Offline