Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

#31 2012-05-14 21:48:20

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

Parsknął śmiechem, spoglądają pobłażliwie na swojego towarzysza. Zdecydowanie po posiadaczu niebieskiej czupryny spodziewał się trochę więcej szaleństwa, więc jakiejkolwiek kreatywności. Choć może wcale nie był taki dobry w ocenie innych ludzi, jak zawsze sobie wmawiał.
- Miałbyś coś przeciwko odwiedzeniu Statuy Wolności? - zapytał niepewnie, trochę obawiając się odpowiedzi chłopaka. Symbol Nowego Jorku był miejscem dość mocno oklepanym, choć Markovichowi nigdy, przenigdy się nie znudził. Ot, taka amerykańska Wieża Eiffla. Kosma lubił spędzać w takich miejsach czas, po prostu rozmyślając nad swoim marnym żywotem. Zawsze w ogromie widoku jego mała persona stawała się nic nieznacząca, nie wspominając nawet o jego poważnych tylko na pozór problemach. - Dawno tam nie byłem, później możemy pójść w jakieś bardziej szalone miejsce, nie chcę cie zawieść. Ale jakby co, nie bój się protestować. Kota ci raczej nie zabiję - wzruszył ramionami, patrząc z uwagą na Nate'a.

[zarzuć jakimś żarcikiem, prooooszę. może być rasistowski, szowinistyczny. obojętne. tylko żeby mnie wyciągnął z parszywego humoru]


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#32 2012-05-14 22:07:48

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

Nate był kreatywny. Tyle, że zwykle w swoich obrazach, w tym co przedstawiał, a nie w swoich czynach. Po prostu. Czasem potrafił mieć szalone pomysły i te bardzo kreatywne, jednak przy osobie, którą znał zaledwie parę godzin, nie potrafił tego. W sumie, to był w jego towarzystwie jednocześnie zrelaksowany, ale i zdneerowany, że zrobi z siebie głupka.
- Możemy. - stwierdził spokojnie, skinając głową. - Ja byłem tam parę lat temu, więc wiesz. - dodał, wzruszając ramionami.

[okej. Przychodzi blondynka do sklepu i mówi:
- Chciałam złożyć skargę.
- Tak? A z jakiego powodu?
- Dlaczego moje Lays prosto z pieca są zimne?]


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#33 2012-05-14 22:42:21

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

- Błagam cię, z każdą chwilą coraz bardziej tracę wiarę w ten wasz amerykański naród - prychnął teatralnie, na końcu nie mogąc powstrzymać głupawego śmiechu. Kosma bynajmniej nie miał zamiaru wspominać, iż mimo kilku lat mieszkania w Nowym Jorku, odwiedzać Statuę zdarzało mu się tylko kilka razy. - Pozostaje jeszcze jedna kwestia. Chce nam się iść na piechotę czy zamówimy taryfę? Jak szaleć, to szaleć. Jestem skłonny postawić - uśmiechnął się łobuzersko. - Tylko bym jeszcze wstąpił do mieszkania po lustrzankę... - nagle zbladł, przypomniawszy sobie dość istotną kwestię. - Szybko, musimy pędzić - wszedł na ulicę i złapał pierwszą lepszą taksówkę. Zdenerwowanym głosem przekazał kierowcy swój adres i obiecał, że za sporą dopłatą ma on nie przejmować się przepisami drogowymi. W duchu liczył, że zdążą dotrzeć na czas, zanim Platon zdemoluje mu mieszkanie.

[Za ten suchar dam Ci puchar lub ewentualnie płatki, mleko, złoty puchar, zajebisty był ten suchar :>]


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#34 2012-05-14 22:48:09

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

- Przykro mi, nic na to nie poradzę... - zaśmiał się z rozbawieniem. - Ja w swój naród też nie wierzę, ale ciiicho. Nikt nie powinien wiedzieć! - powiedział z uśmiechem, przewracając oczami. On był przy Statule... dwa razy. W całym swoim życiu zaledwie dwa razy.
- Mi to bez różnicy, jak dla mnie możemy nawet lecieć. - stwierdził, wzruszając ramionami. - Okej, jak chcesz.
Słysząc jego zdenerwowanie, zmarszczył brwi ze zdziwieniem, jednak ruszył za nim. Kiedy znaleźli się w taksówce, westchnął przeciągle.
- Coś się stało, czy jak?

[muah, też się kocham ]


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#35 2012-05-14 23:22:13

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

- Nie skądże znowu, bynajmniej - uśmiechnął się sztucznie, spoglądając nerwowo za okno taksówki. Że ten cholerny facet nie mógł szybciej prowadzić. - Tylko jedyna moja prawdziwa miłość właśnie w porannym szale demoluje mi moje kochane mieszkanie. Ale poza tym to jest jest świetnie, wszyscy zdrowi, dzięki że pytasz - westchnął, wracając do poganiania taksówkarza. Ten najwyraźniej miał już go serdecznie dość i czym prędzej wysadził go pod wskazanym adresem. Markovich zostawił dość spory napiwek i ciągnąc za sobą niebieskowłosego, wyskoczył z taksówki i pobiegł ku olbrzymim, przeszklonym drzwiom wejściowym wieżowca. W biegu krzyknął portierowi jakieś dzień dobry i nie zwracając uwagi na potencjalne protesty towarzysza, wpakował ich obu do windy i wcisnął ostatnie piętro. Gdy tylko drzwi się otwarły, Kosma wybiegł jak poparzony, nerwowo wyciągając, a później przekręcając klucz.
- Platon, ty cholero jasna - krzyknął, licząc na to, że owczarek zaraz sam do niego podbiegnie. Gdy to jednak nie nastąpiło, zaczął nawoływać. Potwora znalazł w kuchni, gdy właśnie strącał z parapetu kolejną doniczkę. - Siad, paskudo - psisko posłuchało go grzecznie, jednak nadal merdało wesoło ogonem. Niewdzięcznik.


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#36 2012-05-14 23:28:24

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

Nie wiedział kompletnie, co też mógłby mu na to odpowiedzieć, więc nie odpowiedział nic. Nate nigdy żadnego zwierzęcia nie miał, jeśli nie liczą się muszki owocówki w pralce, czy kolonie bakterii w stosie naczyń w zlewie, więc i nie wiedział do końca, jak to jest. Nie był raczej wystarczająco odpowiedzialny, by jakiekogolwiek zwierzaka mieć, no ale cóż.
Dał mu się pociągnąć, starając się za nim nadążyć, co naprawdę było trudną rzeczą do zrobienia. Zdyszany zatrzymał się przed drzwiami. Jakoś nigdy nie wyrobił sobie zbyt dobrej kondycji. Wszedł za nim do mieszkania i na widok psiska, uśmiechnął się lekko.
- A więc to jest ta twoja jedyna i prawdziwa miłość, hmm?


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#37 2012-05-14 23:57:00

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

Przykucnął przy owczarku i podrapał go za uszami. Pies zaszczekał cicho, wywołując mimowolnie na twarzy Markovicha szeroki uśmiech. Kochany kundel zawsze potrafił go jakoś udobruchać. Piekielnie inteligentne stworzenie, tego by mu nie odmówił.
- Przepraszam za tę akcję, ale ten spaślak byłby w stanie porządnie nabroić, trzeba będzie go później wyprowadzić - mruknął, odwracając się w kierunku towarzysza. - A tymczasem czuj się jak u siebie. W lodówce pewnie nic nie ma prócz jakiejś nieświeżej kiełbasy, ale jakieś puszki piwa powinny się znaleźć - wstał i otworzył drzwi urządzenia. Znalezienie heinekenów zajęło mu chwilę, ale po sekundzie rzucił mu jedna puszkę. - Nie przejmuj się, to na pewno jest świeże - uśmiechnął się lekko, otwierając swoją puszkę.


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#38 2012-05-15 00:01:58

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

Uśmiechnął się lekko na ten widok, bo i widać było, że mężczyźnie naprawdę na tym zwierzaku zależało. W sumie, to to nawet było w pewnym sensie urocze. Nie, żeby Nate miał zamiaru mu o tym powiedzieć.
- Rozumiem. - odpowiedział spokojnie, wzruszająć ramionami. Widząc piwo, uśmiechnął się nieco krzywo i pokręcił głową. Odstawił puszkę spowrotem na blat stołu.
- Jestem na antybiotykach. - skłamał. Tak naprawdę, to na psychotropach, których też się z alkoholem nie miesza, nawet słabym.


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#39 2012-05-15 00:07:45

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

Słysząc jego wymówkę, Markovich nie mógł powstrzymać dziwacznego spojrzenia. Jemu po prostu w głowie się nie mieściło, że ktoś mógłby sobie odmówić takiej małej przyjemności jaką było zimne piwo. Najwyraźniej co kraj, to obyczaj. Amerykanie... *
- Skoro tak mówisz - wzruszył ramionami, upijając łyk. - Uwierz mi, u mnie się nie zmarnuje - uśmiechnął się łobuzersko, stawiając puszkę na blacie. - Na chwilę cię zostawię z bestią, idę szukać aparatu. I na prawdę, czuj się jak u siebie - mruknął na odchodne, wychodząc z kuchni. Gdzie on do cholery mógł zostawić ten aparat?
_______
* - kosmykowy palmface ;>


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#40 2012-05-15 00:14:15

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

No a co miał mu powiedzieć? Coś w stylu "Nie mogę pić, bo biorę psychotropy. Jak zmieszam je z alkoholem, to prawdopodobnie albo wykituje, albo będę mieć schizy" raczej w grę nie wchodziło.
- O to się nie martwię. - odpowiedział z lekkim uśmiechem. - Okej, idź szukać. - dodał jeszcze, po czym spojrzał na psa. Nieco niepewnie wyciągnął do niego rękę. Nie miał zbyt dużo do czynienia ze zwierzętami, to i nie wiedział jak ma się zachować. Po chwili jednak już głaskał go po łbie.


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#41 2012-05-16 23:40:09

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

Na prawdę nie spodziewał się, że znalezienie aparatu może stanowić takie wyzwanie. Jego mieszkanie stanowiło obraz nędzy i rozpaczy. Za każdym razem gdy zabierał się do sprzątania, coś skutecznie umożliwiało mu to. Niby mógłby zatrudnić kogoś, ale nie był do pomysłu szczególnie przekonany. Jakoś całe życie był w stanie poradzić się ze swoim skromnym dobytkiem, dlaczego niby nie mogłoby mu się teraz nie powieść. Markovich nie był typem osoby, której woda sodowa szybko uderzyłaby do głowy.
- Ok, mam - krzyknął z sąsiedniego pokoju po jakiś dziesięciu minutach. Z pokrowcem przewieszonym przez ramię wrócił do swojego gościa. - Myślę, że w sumie możemy ruszać. Tylko założę Potworowi smycz - mruknął, bez chwili czekania przystępując do działania.


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#42 2012-05-18 19:23:37

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

Ha, to Kosma raczej nie będzie chciał zobaczyć mieszkania Nathaniela! U niego to dopiero jest nędza i rozpacz, a gdzie sie nie staje, trzeba uważać, żeby nie stanąć na tubkę farby, która może albo pęknąć, albo po prostu to bliskie spotkanie może być bolesne, niczym stanięcie na klocku Lego.
Kiedy już mężczyzna wrócił, posłał mu lekki uśmiech, wciąż głaszcząc psa.
- Okej, chodźmy. - powiedział, stając prosto.


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#43 2012-05-23 19:08:42

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

Przykucnął obok swojego gościa, delikatnie tarmosząc futro owczarka. Zza pasa wyciągnął kaganiec i z całych sił próbował założyć go psu. Niestety Platon miał inne plany. Zamiast tego zaczął głośno ujadać, przewrócił się i wyłożył brzuchem do góry. Pewnie dla Nathaniela zaistniała scena mogłaby być co najmniej podejrzana, ale Markovich doskonale znał swojego zwierzaka. Inteligentny skurczybyk chciał wziąć nieznajomego na litość i pewnie by mu się to udało, gdyby nie Ukrainiec. Nie zważając na protesty zwierzaka, sprawnym ruchem założył mu kaganiec, później doczepił smycz. Bynajmniej nie miał zamiaru wydawać na kary porządkowe kolejnych pieniędzy.
- Nie, nic mu się nie dzieje - westchnął, wzruszając ramionami. - Nie głodzę go, nie biję, nie musisz wzywać WFF. Po prostu pomiot szatana jest diabelsko sprytny - wyjaśnił szybko, wstając. Platon pociągnął go w stronę drzwi wejściowych i niestety musiał się wielkiemu cielsku poddać. Gdy w szaleńczym biegu mijał pokoje, z ust mogło mu się wyrwać kilka nieparlamentarnych, ukraińskich słów. - Chodź lepiej szybko! - krzyknął wgłąb mieszkania. - Nie przejmuj się zamkiem, na ochronę wydaję fortunę, ale raczej m się to zwraca.

[Przeaszam za nieobecność ^^']


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#44 2012-05-23 19:15:09

Nathaniel Black

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-12
Posty: 357
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

Na zachowanie psa, mimowolnie zaśmiał się cicho, naprawdę nie mogąc się powstrzymać. Bo w jego oczach, wyglądało to dość zabawnie, jak to Kosma próbował mu ten kaganiec założyć, a pies wyglądał... No cóż, jakby chciał odwrócić uwagę, poprosić go, żeby mu tego okropnego kagańca nie zakładać.
- Spoko, rozumiem. Całkiem ładny z niego pomiot szatana, muszę przyznać. I jaki niewinny... - zauważył z uśmiechem, wzruszając ramionami. Nie pomyślał nawet, żeby Kosma mógł tego psiaka uderzyć, bo i to, jak się zachowywał w stosunku do niego, po prostu temu zaprzeczało.
Widząc, jak ten jest ciągnięty, z jego ust wyrwał się kolejny chichot. Wyszedł z mieszkania, zamykając za sobą drzwi.
- Jasne.

[spoko ]


życie jest piękne - wystarczy tylko dobrze dobrać psychotropy.

Offline

 

#45 2012-05-23 19:37:56

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Nathaniel x Kosma

Kolejne piętra w windzie mijały w zastraszająco szybkim tempie, powodując u Platona niespotykaną radość i wyzwalając nieskończone pokłady energii. Kosma westchnął, zwracając uwagę na swój marny los. Bezgłośnie wymamrotał w kierunku swojego towarzysza krótkie 'przepraszam', licząc że tamten nie zdążył jeszcze niespodziewanie zmienić planów.
- Tia, niewinny, też tak myślałem na początku - parsknął śmiechem, wychodząc z windy ciągnąc za sobą nagle opornego psa. - Teraz w życiu nie zgodziłbym się na przygarnięcie tego zapchlonego kundla. Żre toto w cholerę, sra wokoło i niszczy wszystko w promieniu swojego wzroku. No ale powiedzmy sobie szczerze, nie mogłem odmówić. Platon jest prezentem od mojej matki, mam go odkąd przeprowadziłem się do Stanów. Że niby ma mi przypominać o korzeniach. To bydlę to owczarek kaukaski, liczy sobie przeszło sześćdziesiąt kilo i chyba nie zamierza na tym wyniku poprzestać.

Ostatnio edytowany przez Kosma Markovich (2012-05-23 19:38:59)


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.minecraftrl.pun.pl www.saif70.pun.pl www.zwierzaczkowo.pun.pl www.tigerscurse.pun.pl www.bakuganbitwa.pun.pl