Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.
Użytkownik
To w takim razie rozumiem że zaczniesz?
Offline
Użytkownik
Spoko, nie ma sprawy, poćwiczę cierpliwość xD
Offline
Oczywiście, że mam chęć.
Masz jakieś konkretne pomysły?
Offline
A co, jeśli powiem, że nie?
Okej, brzydki, nieśmieszny żart. Chęć rzecz jasna mam, a co do tych demonów, to nie tyle brzydkich (bo cholery przystojne powychodziły), co zUych do kości.
Pomysłu tylko nie posiadam.
Offline
Spoko, mnie też trochę nie było. W sumie Misza to ma nawyk wpakowywania się w kłopoty. Ale oczywiście ran nie da mu się zadać, bo te zaraz znikną. To może Oli usłyszy strzały, krzyk, cokolwiek i będzie chciał pomóc, ale ktoś kto chciał zrobić krzywdę Michaiłowi już zwieje?
Offline
A może nawet nie po latach? Będą się przyjaźnić i zrobimy wieczorną posiadówkę z serialami i lodami. Będą sobie słodko narzekać na zło całego świata <3
Boże, znów wypisuję jakieś bzdury.
Koniec z tym. Niech się znają, a co będą robić, to już pozostawiam twojej inwencji twórczej.
Offline
Dziękuję, cieszę się, że Diego przypadł do gustu. Jakieś pomysły? Mogę nawet zacząć, tylko coś mi podrzuć.
Offline
Cóż, Diego raczej żadnych znajomości nie ma, jednak możemy szybko wymyślić coś innego. Może Oliver usłyszałby z góry, że istnieje jakiś wampir co podobno jest dobry i chciałby go poznać?
Offline
A oczywiście, że może być. Przeszkód żadnych nie widzę - byleby nie spotkali się w night-clubie, tudzież seks-shopie, bo w takowych Caleb się nie pokazuje.
Offline
Skoro tak pałasz miłością do Aresa, to dobrze byłoby z nim mieć wątek, nie? ; p
Na chwilę obecną mogę zaproponować coś w stylu wzajemnej pomocy sobie nawzajem, bo nic innego nie wpada mi do głowy, a ogólnie słaba jestem w wymyślaniu okoliczności spotkań. ; c
Offline
Hmm.. Ares mógłby dostać zadanie np. śledzenia kogoś i żeby się nie zdradzić ukrył aurę. Poszedłby do baru, "trochę" wypił i Olivek pomógłby mu nie wiedząc z kim ma tak na prawdę do czynienia.
Taki mi pomysł wpadł dzisiaj do głowy, o : D
Trochę zawiły, ale że ostatnio moje myślenie ogranicza się do minimum, to wcale się sobie nie dziwię >.>'
Offline