Yaoi of Manhattan

Znajdź swoje miejsce w świecie yaoi.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#31 2012-05-13 17:43:47

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

Uśmiechnął się delikatnie w rozbawieniu.
-Jest moim przyjacielem. To wystarczy. Mam ich niewielu więc o tych których mam dbam jak mogę- przyznał.
-A to czy jesteś od niego lepszy... ciężko mi orzec, nie znając twoich prac- przyznał. Gdy tylko zabłysło zielone światło, ruszył przez pasy. Wystarczyło przejść jeszcze tylko kilka kroków i już byli w kawiarni.

Offline

 

#32 2012-05-13 21:36:26

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

- Po prostu zaufaj mojej nieskromnej opinii - parsknął śmiechem, wchodząc do środka. Przystanął sobie na uboczu, uważnie czytając powieszone na ścianie menu. Zdecydował się po dłuższej chwili rozważań. Przy kasie zamówił karmelowe latte na wynos. Gdy kasjerka zapytała się go o imię, posłużył się swoim drugim, wywołując u niej niemałe zaskoczenie. Jego mina zdawała się mówić nie, nie robię sobie jaj, jestem nazwany po Ziemi Obiecanej. No cóż, mamuśka miała fantazję nazywając  go Izraelem. Niby po żydowsku imię oznaczało również walczący z Bogiem, dotyczyło postaci biblijnego Jakuba, ale to bynajmniej do Markovicha nie pasowało. Kończąc swoje przemyślenia, ustawił się po drugiej stronie lady, czekając na swoje zamówienie.


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#33 2012-05-13 22:03:34

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

Słysząc jak mężczyzna podaje swoje imię, nie mógł się powstrzymać przed rozbawionym uśmiechem, gdy kasjerka zrobiła zaskoczoną minę. Również zamówił kawę na wynos, dużą, karmelową macchiato. Uwielbiał jej smak. Podszedł do Kosmy i stanął obok niego, czekając na swoje zamówienie.
-Masz ciekawe imiona. Skąd pochodzisz?- zapytał z zaciekawieniem.

Offline

 

#34 2012-05-13 22:23:15

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

Odebrał charakterystyczny, biały kubek i odruchowo dosypał do zawartości kilka łyżeczek cukru. Energicznie zamieszał plastikowym mieszadełkiem, rozlewając swoje karmelowe latte w około.
- No cóż, jestem produktem importowanym. Moja matka jest Żydówką, która po wojnie zwiała do ZSRR. Konkretniej do Doniecka, Ukraina. A co, akcent mnie trochę nie zdradza? - uśmiechnął się lekko.


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#35 2012-05-13 22:35:16

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

-Nie znam się na akcentach- przyznał z uśmiechem sięgając po serwetkę. Wytarł plamy kawy, które narobił Kosma i zgniótł papier w ręce, zaraz go wyrzucając do śmietnika.
-Kiedyś byłem na Białorusi. To jakoś niedaleko, prawda?- zapytał odbierając swoją kawę. Nigdy nie był dobry z geografii.
-Ja pochodzę z Miami, część życia spędziłem w Szwecji, a teraz wylądowałem tutaj.

Offline

 

#36 2012-05-13 23:26:46

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

- O proszę, tu mamy idealny przykład, dlaczego tak nie bardzo przepadam za narodem amerykańskim - wtrącił z zupełnie innej beczki, nie przejmując się zbytnio zaskoczeniem malującym się na twarzy blondyna. - Ta wasza cholerna ignorancja! Tak, owszem, Ukraina graniczy z Białorusią. Jak również i z Mołdawią, Rumunią, Węgrami, Słowacją, Polską i Rosją. Pojęcie 'jakoś niedaleko' jest ociupinko względne - westchnął, nakładając na swój kubek białą pokrywkę. - Dlaczego mieszkałeś w Szwecji?


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#37 2012-05-13 23:32:47

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

Mimo wszystko słowa mężczyzny rozbawiły go.
-Wybacz, że cię uraziłem- odpowiedział wsypując cukier do swojej kawy. -Nigdy nie byłem dobry z geografii.-Zamieszał ostrożnie i zamknął kubek wieczkiem. Słysząc jego pytanie zamyślił się chwilę.
-Przez pewien incydent rodzice odesłali mnie do dziadków. Mieszkałem z nimi prawie sześć lat- odpowiedział zaraz upijając odrobinę kawy.

Offline

 

#38 2012-05-13 23:38:45

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

- Nie uraziłeś, skądże znowu - parsknął śmiechem, widząc minę chłopaka. - Po prostu za każdym razem ubolewam i załamuję ręce nad każdym przedstawicielem narodu amerykańskiego. Takie moje małe zboczenie, które zwykle wszystkich irytuje - wzruszył ramionami. Markovich rzadko przejmował się cudzą opinią, a irytacja u innych działała na niego zupełnie przeciwnie. Jeszcze z większym zapałem wytykał Amerykanom wszystkie ich ułomności. - I jak się tam żyło? W Szwecji byłem raz, służbowo i jedyne co mogę o tym pięknym kraju powiedzieć to to, że jest pierońsko zimny.


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#39 2012-05-14 21:21:28

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

-Da się przywyknąć- uśmiechnął się delikatnie, powoli ruszając w stronę wyjścia. -Uwielbiam tamten klimat. Mają przepiękną zimę- westchnął zaraz upijając odrobinę kawy. Podniósł wzrok na mężczyznę. -Język choć trudny, również piękny- mruknął, uśmiechając się kącikiem ust. Wyszedł z kafejki i przystanął czekając na Kosmę.
-Dokąd zmierzasz? Ja chyba zbieram się do siebie- wskazał kierunek.

Offline

 

#40 2012-05-14 21:59:09

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

- E tam, trudny. Słów się po prostu nie da wymówić, ot co - wzruszył ramionami, kończąc jednym łykiem swoją kawę. - Czyli wychodzi na to, że ty jesteś amerykańskim  ignorantem, a ja cholernym, ukraińskim ksenofobem - parsknął śmiechem, delikatnie kręcąc z politowaniem głową nad swoim własnym zachowaniem. - Wiesz, nawet jeszcze nie wiem. Pójdę, gdzie mnie nogi zaprowadzą. Do parku? Do baru? Kto wie. Jestem mistrzem unikania pracy, bynajmniej mi się tam nie spieszy.


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#41 2012-05-14 22:15:29

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

-Na to wygląda- mruknął przyznając mu rację a propos amerykańskiego ignoranta. Jasona mało co obchodziło. Zastanowił się chwilę upijając kawy.
-Po drodze na Brodway jest Central Park. Idę w tamtą stronę, więc mogę cię odprowadzić kawałek. Po drodze też jest kilka barów...- spojrzał na niego tym swoim przenikliwym, brązowym wzrokiem.

Offline

 

#42 2012-05-14 22:36:18

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

- Jakie to miłe z twojej strony. Na prawdę, nie masz już dość mojego towarzystwa? W sumie nie dziwię się, czemu Erik tak za tobą cholernie przepada - cicho zaśmiał się, nadal wpatrując się w blondyna z ciekawością. - A na piwo to zawsze mam i czas, i ochotę. Ja tam uważam to za zupełnie naturalne, choć rzadko kto się ze mną zgadza. Wy, Amerykanie, jesteście cholernie dziwni - tym razem jego śmiech dane było usłyszeć połowie klienteli Starbucks'a. Miał tylko nadzieję, że chłopak nie weźmie jakoś specjalnie do siebie jego słów. Rzadko kto mógł z nim wytrzymać na dłuższą metę, a z każdą chwilą cieszył się coraz bardziej z towarzystwa Carrigana.


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

#43 2012-05-14 22:42:45

Carrigan

Administrator

Zarejestrowany: 2012-05-11
Posty: 136
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

-Jakbym miał dość twojego towarzystwa już dawno bym sobie poszedł- mruknął upijając kawy.
-Podoba mi się twoje poczucie humoru. W ogóle nie uosabiam się z amerykańskim narodem więc mnie też to bawi- westchnął.
-Najchętniej wyjechałbym stąd i już nigdy nie wracał...

Offline

 

#44 2012-05-14 22:58:19

Kosma Markovich

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-05-10
Posty: 194
Punktów :   

Re: Kosma x Jason

- Jak miło słyszeć takie słowa, po tak cholera długim czasie - parsknął śmiechem, oczami wyobraźni widząc przed sobą wszystkie osoby, które najchętniej ukręciłyby mu kark przy pierwszej lepszej okazji. W większości odnosiło się to do dalszej rodziny czy dawnych partnerów. Po prostu słodziutko. - Tia, obawiam się, że jednak nie jest to wykonalne. Trochę przyzwyczaiłem się do mojego pustego życia, a wyjazd raczej zaowocowałby jakąś parszywą robotą. Nigdy nie lubiłem jakoś specjalnie ubrudzić sobie rączek - wzruszył ramionami. - Kończysz już tę kawę? Bo jeśli nie, to chętnie bym się poczęstował. Nie żebym się narzucał, skądże.


Eat. Pray. Fuck.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bakuganbitwa.pun.pl www.minecraftrl.pun.pl www.tigerscurse.pun.pl www.saif70.pun.pl www.ovb-zdw.pun.pl